Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no i mam dylemat

Czy jechac na to wesele? Poczulam sie troche obrazona

Polecane posty

Gość no to widac wszedzie różne
zasady u mnie w rodzinie jak i u znajomych jest tak że nocleg załatwiany jest dla tych ktorzy sa z bardzo daleka, co innego jak ktos do domu ma 50 km a co innego 500km . zazwyczaj jest tak że w jakims niedrogim hotelu rezerwuje sie np 10 pokoji u mnie cena za taki noclego to 500zl - 5 zl od pokoju wiec sory ale te 500 zl nikogo juz nie zbawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdfjncvkl
5 zł od pokoju ???? to gdzie Ty mieszkasz ???? u nas od 90 zł w górę (najbliższy i najtańszy hotel o niskim standardzie). Gdybym miała fundować hotel mojej setce gości to wybacz, ale wyjdzie więcej jak te 500 zł.....a jeszcze mnie nie pogięło aby płacić gościom. Nie wybulę dodatkowych "jedynych" 9 tysiaków na hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli tobie tez o kase chodzi
sama sobie nocleg zalatw,mnie wstyd by bylo prosic jeszcze kogos o nocleg co juz tak sie splukal.......... chcesz jechac to jedz ,nie chcesz to nie jedz ale wielkaprzesada jest wedlug mnie obwinianie kolezanki o cos takiego mialam taka sama sytuacje tylko ze ja musialam dojechac 2000 km a nie tylko z drugiego konca pl...i pojechalam nie pytajac o nocleg tylko sama wynajelam a w koperte dalalm 500 zl wiec przestan tak sie zachowywac bo niby co jej sponsorujesz?????????????/ smieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojewesele
niestety mnie nie stac na wynajecie noclegu dla 20 osob bo tyle bym musiala umiescic w hotelu...zastanawiam sie jak im to powiedziec... tate to ja ulokuje jakos u mojego przyszlego rodzicow ale reszty nie dam rady...nie wiem co mam robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsggsgs
Szczerze i brzydko mowiac to w dupie mialbym takie wesele. Nie wiem czy poprzedniczki nie zwrocily uwagi, ze autorka nie pisze o tym,zeby kolezanka zaplacial jej za nocelg, tylko zeby poleciala jakis hotel. A to istotna roznica, nikt jej nie prosi zeby ponosila dodatkowe koszty. A paniusia od razu wyjezda z wydatkami. Po co jechac do kogos komu nie chce sie zrobic minimum i udzielic zwyklej informacji , ze ten hotel jest fajny a ten nie. A w niternecie to zazwyczaj wszystko fajnie wyglada na zdjeciach, a w rzeczywistosci pozniej jest ogromna roznica. A gdyby ta panna mloda byla chociaz troche myslaca, to moglaby w jednym hotelu zagadac i jeszcze jakis rabat uzyskac dla gosci.Ale po co goscie , maja tylko dac kase w kopercie i nie marudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsggsgs
Acha i to wlasnie kiedys nie bylo mowy o tym,zeby goscie ponosili koszty noclegu. Lokowalo sie zazwyczaj ich u rodziny i bylo oki. To teraz mlodzi maja to gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opokajakmarezenia
hej. hmm.. zastamawiam sie. czesto jest tak ze młodzi nie musza zorganizowac noclegu po weselu. to ty decyzujesz czy zostajesz do rana czy zmywasz sie około godziny 2 w nocy by gdzies tam dojechac. ale zgadzam sie tez ze w dobrym tonie jest zapewnic nocleg ale nie wszytskim. 100 km to blisko. raptem godzina jazdy w droge do domu. ale np. 250 km to juz daleko. mysle ze zalezy od odległosci. czasme jest tak ze młodzi musieliby wsyztskim wynajac pokoje a czesto koszt pokokoju to 70-120 zł od osoby a to jest bardzo drogo. zreszta nie oszukujmy sie 90% osob robi wesela dla kasy, a ci którzy mowia ze im na tym nie zalezy musza byc bardzo bogaci. jelsi cie stac ja bym pojechała na wesele. jesli nie, nie jedz. hotel we własnym zakresie chyba ze kolezanka zaproponuje, ale nie jest dobrze myslec ze pokoj ci sie nalezy bo jestes z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsggsgs
Tak sie zastanawiam, dlaczego uwazacie ze 100 czy 50 km to blisko. Uwazam ze to nie prawda. W takim przypadku skazuje sie zawsze jdna osobe z pary na niepicie, bo musza wrocic czyms do domu zazwyczaj samochodem. W zyciu nie chcialabym jechac w nocy 100 km, wczesniej niespiac i tanczac , czlowiek jest zwyczajnie zmieczony i niestety naraz sie na wypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opokajakmarezenia
jak tak na to bedziesz patrzyła to nawet ci co maja 10 km beda musieli miec nocleg no bo przeciez po weselu nie pójda do domu na pieszo a do samochodu nie wsiada wiec jedno nie bedzie piło. czetso młodi wynajmuja autobus odowrzacy ludzi do domów ale nie musza, to jest ich dobra wola tak jak z noclegami. jak znajomi zapraszaja cioe na impreze rzadko kiedy płaca za taxi by cie odwiozła nie? albo jak robi impreze na 20 osob nie kazdemu proponuja nocleg u sioebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Skazują na niepicie" - no dramat po prostu. Jedziesz na wesele bawić się z młodymi czy się narąbać? taniej byłoby przysłać Ci flaszkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulula
Przypominam tylko, że to "lokowanie u rodziny" też nie było idealne, bo ktoś musiał się poświęcić, by przyjąć tych gości, poczęstować. To też samo się nie robiło. Mam wrażenie, że zwyczajnie nie dogadałyście się z koleżanką, ona pewnie zrozumiała to tak, że oczekujesz zapłacenia za pokój, a nie tylko polecenia hotelu... stąd reakcja obronna. A jak już się w taki Wersal i urażone hrabiny chcesz bawić, to należałoby pamiętać, że dopytywanie się o to, czy ktoś za nas zapłaci jest mało grzeczne. Gdyby koleżanka sponsorowała hotele, to na pewno powiadomiłaby o tym przy zapraszaniu. Ja jak idę na wesele, to doliczam do tego taksówki, na jeden ślub pojechałam specjalnie do Warszawy (bez wesela, więc powrót tego samego dnia) i jakoś nie oczekiwałam bonów na benzynę. Miło, jeśli ktoś może sobie pozwolić na pokrycie kosztów noclegu czy dojazdu, ale nie należy mieć pretensji, jeśli tego nie robi. Może niedługo wyjdziemy z założenia, że młodzi powinni nam zasponsorować sukienkę i fryzjera, skoro im tak zależy, żebyśmy przyjechali? Jak nie jesteś pewna, jak masz jej zachowanie odebrać, to zadzwoń i pogadaj z nią tak szczerze. Powiedz, jak się poczułaś. Byłam kiedyś świadkiem, jak jedna koleżanka śmiertelnie obraziła się na drugą, bo źle zinterpretowała jej prośbę, by dawać koperty zamiast prezentów (że niby materialistka przebrzydła itd.). A samej młodej zupełnie o to nie chodziło. Zatem - trochę luzu. Ona i tak jest wystarczająco zestresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sgsgsgsggsgs ma sporo racji... pamiętajcie, że nie wszyscy mają samochody, a nawet jakby mieli to jazda po całej nocy nieprzespanej nawet tych 100km to jednak niebezpieczeństwo. I jedna osoba ma ograniczoną zabawę, skoro nie może się za pare młodą napić. Byłam tylko raz na wyjazdowym weselu, ale noclegi były zapewnione i opłacone przez młodych. Moje wesele planuje u siebie w domu i wiem, że goście będą rozlokowywani starym zwyczajem u rodziny, a częśc oczywiście zostanie na miejscu. Gdyby miejsca zabrakło napewno załatwie i opłacę nocleg. Nie wiem w jakim świecie żyją niektóre piszące tu dziewczyny, ale pojechac pół kraju, opłacić hotel dla dwóch osob i jeszcze dać 500zł w kopercie - to chyba wyniosloby wysokość miesięcznej pensji 1/4 naszego społeczeństwa :( Autorko, jedź jeżeli Cie na to stać. Może koleżanka paplała bez namysłu poprostu i nie chciała nic złego. Jeśli sie przyjaźnicie od tak dawna, szkoda było by tracić kontakt, przez taką głupotę. A jeżeli na weselu będzie się zachowywała jak przez telefon - będziesz miała pewność, żeby taką znajomość uciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osóbka :):)
w mojej rodzinie było 3 wesela w ktorych mlodzi organizowali nocleg przyjezdnym ... czasami było to w domu u kogos z rodziny ,dla nikogo nie było problemu wziasc kogos z gosci weselnych do domu aby sie przespali :) ale było tez tak, ze organizowali nocleg w motelu ,nie w jakim ful wypas hotelu i opłacali to np.rodzice panstwa młodych czy sami młodzi ...Dla mnie to oczywiste ,ze organizuje sie nocleg przyjezdnym ,a do autorki tego tematu ,tez poczułabym sie urazona zachowaniem ten przyszłej pani młodej , wiadomo nie jest obowiazkiem organizowanie noclegu ale raczej ludzie tak robia ,sami tak od siebie a nie tak jak tutaj czytam ze niby młodzi tyle kasy na wesele wydaja i tacy zarobieni ..:D: nie maja czasu myslec o zorganizowaniu noclegu usmiałam sie :D:D; teraz sa takie czasy sala orkiestra catering wszytko o wiele wczesniej zarezerowane ..itp .. .Wiadomo rozchisteryzowane idiotki zawsze robia problem :D:D ale jak sie chce kogos zaprasza na swoj slub bo chce aby były te osoby w tym wyjatkowym dniu z nami , to z takiego powodu nie robi sie takich scen jak spotkało autorke tego tematu ,mogła przyjanmniej jej grzecznie odpowiedziec jak nazywa sie najblizszy hotel ..w okolocy wesela , zeby dziewczyna nie musiała sie tłuc pół miasta po weselu , no ale sa ludzie i ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
ona chciała ci po prostu powiedzieć że nie stać jej na płacenie gościom hotelu (albo dalekim znajomymjak ty) tylko zrobiła to w nieładny sposób... Ślub jest dużym wydatkiem, z jednej strony się nie dziwię że młodzi wolą oszczędzać, a z drugiej goście oczekują że się ich ugości od a do z... Ech jak czytam kafeterię to czuję że chyba bym nie chciała sobie organizować wesela, tylko z tego wychodzą jakeiś nieporozumienia... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsggsgsg
A mi sie wydaje , ze tak naprawde to nie chodzi o ten nieszczesny hotel, tylko o samo chamskie zachowanie panny mlodej .I to jest problemem dla autorki. Wystarczylo chyba, zeby powiedziala grzecznie, ze niestety ale nie organizuja nocelgow dla gosci i nie jest tez w stanie sprawdzic ewentualnie hoteli w okolicy. W/g mnie jak najbardziej autorka ma prawo byc zdziwiona i obrazona na jej zachowanie. Poza tym wczesniej ktos mi zarzucil ,ze musze sie narabac na weselu. I niestety argument nie trafiony, praktycznie prawie wogole nie pije, ale nawet jak napije sie dwa kieliszki wina to nie wsiade do samochodu, chociaby mi ktos za to placil. Tak mam i koniec, a jak do tego jestem zmeczona to na pewno nie bede ryzykowac. Tyle ,ze ja zawsze sobie sama oplacam hotel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No wiecie co, dziwni jestescie
Jak mozna jechac na wesele kilkaset km, do obcego miasta gdzie sie nikogo nie zna i samemu sie martwic o nocleg? No bez przesady. Bylam ostatnio na trzech weselach i na kazdym byl zapewniony nacleg dla gosci z daleka. Take sa teraz standardy. Kiedys sie lokowalo gosci u rodziny, ale ci goscie takze mieli ZAPEWNIONY nocleg, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djhzgegygfgcvtsgwhiiohui
"Jak mozna jechac na wesele kilkaset km, do obcego miasta gdzie sie nikogo nie zna i samemu sie martwic o nocleg?" ----------------------------- od tego jest właśnie internet, aby się nie martwic w obcym mieście tak jak Ty to piszesz :)łatwo znaleźć nocleg przez net. Dla mnie osobiście to skandal by wymagać noclegu od młodych. Bez różnicy czy chodzi o płacenie czy lokowanie u rodziny. Przecież jesteśmy dorosłymi ludźmi. Trochę ogarnięcia !!! Jak kogoś nie stać na płacenie to nie oznacza, że ma rezygnować z wesela lub robić mniejsze. J miałabym wyrzuty sumienia, że młodzi są zmuszeni do płacenia za noclegi, gdybym się dowiedziała, ze kredyt lub pożyczkę muszą na to brać. Bez przesadyzmu snoby!! Może jeszcze za sukienki i garnitury oraz fryzjera dla gości mają płacić :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozrzewniona basia
to jam prawie 200 osob bliskiej rodziny i mam placic wszystkim za nocleg? skad wziac na to kase? jestem pielegniarka, ledwo na wesela mi starczy kasy, jak ktos nie moze przyjechac z powodu noclegu, mowi sie trudno, bo jak ja mam za to wszystko zaplacic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twisterfd
Aja we wrzesniu jade na wesele i sama organizuje nocleg, nawet by mi do glowy nie przyszlo pytac. Bardzo zalezy mi na osobie do ktorej jade i samo uczestnictwo w tym ważnym dla niej dniu jest dla mnie mega wyróżnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o zachowanie. NIe o placenie czy tez nie. Czasami jest tak, np. w mniejszych miastach, ze tylko 1 czy 2 wieksze hotele maja strone internetowa, wiec zapytanie gdzie warto (czyt. jest czysto i przyjemnie) nie jest zle. PS. Swego czasu jak mialam wesele (jakies cztery lata temu), byli goscie, co puste koperty dali, albo 50 PLN. :) Nie wiem kto i nawet sie nie zastanawialam, bo cieszylam sie z obecnosci. Lepsze nic i radocha, jak 500 PLN ktore sie "ciezko" daje. Osobiscie tez, jak juz daje pieniadze (bo mlodzi sobie zycza), to zawsze kwote, ktora nie bedzie mnie "bolec" :) w koncu to jest prezent i ma byc dany z radoscia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam lepsze zaproszenie: przyszła Panna Młoda: Wiesz Asda ja to zastanawiałam się czy Cie zaprosić ale X (Pan Młody) się uparł! Jestem koleżanką (już była) Panny Młodej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twisterfd
A tak z innej beczki to co to za ludzie dają puste koperty? Nie mam kasy kupuje jakiś drobiazg na pamiatke, ewentualnie kontaktuje sie z para mlodych i ustalamy prezent za jakis czas i juz po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Koleżanka dość buraczana, co tu ukrywać. W tej sytuacji dałabym sobie spokój, w końcu kontakt macie bardzo luźny, droga daleka, pewnie nikogo tam nie znasz. Absurdem jest robienie takiego spędu i zgrzytanie zębami ile to kosztuje i że się "nie opłaca" - ale to Polska właśnie. w znacznie bogatszym UK nie ma zwyczaju opłacania noclegów dla gości - płacą sobie sami za hotele, nawet jeśli przylatują z drugiego końca świata. I jakoś nikomu do głowy nie przychodzi tego oczekiwać. Więc może nie przesadzajmy z tym, że tak być powinno, to kolejny głupi przejaw polskiego "zastaw się a postaw się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kurde ona nie jest sponsorem a ja niby jestem? Musze jechac przez cala Polske do obcego miasta i nawet zadnego hotelu mi nie poleci? To ja wydaje kase na podroz, hotel, prezent itd i slysze ze ona nie jest sponsorem" Też wielokrotnie byłam w takiej sytuacji bo mam rodzinę porozrzucaną po Polsce. Nie raz musiałam jechać 8 czy 10 godzin by dotrzeć na wesele. Z tym sponsorowaniem nie jest tak do końca jak napisałaś. Nikt nie jest niczyim sponsorem ani Ty jej ani ona Twoim. Nigdy nie rozważałam ile muszę wydać na paliwo czy na hotel. Zawsze sami z narzeczonym opłacaliśmy nocleg w hotelu. Nie uważam by obowiązkiem państwa młodych było zapewnianie mi noclegu bo to są niemałe koszta czy też transportu. Natomiast zgadzam się z autorką że jak zapytała o hotel to przyszła panna młoda powinna zasugerować hotel bądź nawet zarezerwować a goście powinni oddać pieniądze za nocleg. Ja zwykle proszę o rezerwacje pokoju w hotelu czy lokalu gdzie odbywa się wesele (bo zwykle goście weselni mają rabaty na nocleg) i oczywiście po weselu oddaję co do grosza. Nigdy natomiast nie "odbjam" sobie kosztów przejazdu czy noclegu na kopercie. Tzn koperta swoją drogą (daję tyle ile powinno się dać) a za nocleg płacę osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem w ogóle nie wypadało żebyś pytała koleżankę co z noclegiem bo ona nie ma żadnego obowiązku go zapewniać. Powinnaś od razu zapytać jaki hotel mogłaby Ci polecić, wtedy ona sama mogłaby powiedzieć że nocleg jest zapewniony gdyby był i nie byłoby niezręcznej sytuacji. My na przykład zawsze sami rezerwujemy sobie hotel i w ogóle nawet nie przyszłoby mi do głowy żeby ktoś miał dla mnie coś zapewniać :o W końcu zawsze można rezerwację odwołać jeśli wyjdzie że nocleg będzie. Chociaż po naszym weselu goście mieli nocleg zapewniony, ale to w żadnym razie nie świadczy o tym że ja będę czegoś takiego oczekiwać po czyimś weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie starczy ...
sorry ruanda, ale my zyjemy w polsce, gdzie przewaznie pensja jednego pracujacego w rodzinie nie wystarcza na wszytskie oplaty ... w uk zyjac za najnizsza krajowa zyje sie normalnie, wiec stac ich na oplacenie sobie hotelu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu sie kolo zamyka- gosci niby nie stac na oplacenie hotelu, pokoju dwójki, bo stawki, bo zarobki, itd- a panstwa mlodych musi byc stac na oplacenie noclegu kilkudziesieciu gosci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie starczy ...
tak ale mlodzi oczekuja pozniej miliono w kopercie, wiec sorry ale cos za cos ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×