Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneri30

Związek po 30-tce

Polecane posty

Gość _kredens_
ta wasza "ostrożność" mnie przeraża - zamiast próbować chociaż kogoś poznać wy ze strachem patrzycie i oceniacie , porównujecie i oglądacie - człowiek to nie przedmiot , a wy zachowujecie się jak stare zgredy - trochę spontaniczności do życia ludzie - nie próbujesz , nic nie masz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
no niestety, tak jest :( ale w sumie stracone lata w bezsensownym związku, z kimś kto nas skrzywdził czy rozczarował to i tak już spore poświęcenie (siebie, swojego czasu) trochę straszne jest, że związek dawno skończony a ja ciągle sama - bo nie umiem zaufać na nowo, jakbym ciągle była w tamtej "niewoli" inna rzecz, że bycie samemu ma swoje zalety, nie trzeba się dostosowywać, iść na kompromisy... czasem to mi się po prostu nie chce przewracać życia do góry nogami po to by znów dostać po dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
A ja własnie szybko sie angażuje, a co za tym idzie, szybko obdarzam kogoś zaufaniem autorko jak Ci się podoba facet to jest ok - jak się nie uda idziesz dalej - nie wyjawiasz swoich wszystkich spraw i nic nie tracisz , oprócz czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
wiadomo - nie próbujesz to nie masz, ale i nie tracisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
w pewnym wieku na " spontany " nie ma się ochoty a na normalny związek lecz po dłuższym poznaniu kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
wiadomo - nie próbujesz to nie masz, ale i nie tracisz... przepraszam , ale związek i ludzie to nie ekonomia i nie liczy się zysków ani strat......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura świata i okolic!
Kredens soryy za mój krzyk myślałam że jesteś facetem który szuka niezłej dupy a sam jest nijaki wybacz! co do pstrożności, już raz dałam z siebie wszystko i na tym bardzo wiele straciłam, nie zrobie tego kolejny raz, tak będe ostrożna dopóki nie poiczuję że warto ryzykowac :-) a byc może nigdy juz takiej szansy mieć nie będę, trudno, prawdziwej miłości zaznałam juz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
w pewnym wieku na " spontany " nie ma się ochoty a na normalny związek lecz po dłuższym poznaniu kogoś w pewnym wieku nie trzeba też się zamykać w sobie i nosić w sobie winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
"przepraszam , ale związek i ludzie to nie ekonomia i nie liczy się zysków ani strat......" wiesz ... jeden ma tak a drugi inaczej, nie kazdy dobrze znosi porażki, złamane serca czy inne rozczarowania, a dla własnego dobra czasem warto kalkulować ryzyko a prawda jest taka, że jak się człowiek zakocha to i tak mózg mu siada i wszelkie kalkulacje biorą w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
chęć poznania kogoś przez dłuższy okres czasu to nie jest zamknięcie w sobie a do tego można sprawdzić czy drugiej osobie na prawdę zależy czy tylko na moment chce się zabawić naszym kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
soryy za mój krzyk myślałam że jesteś facetem który szuka niezłej d**y a sam jest nijaki wypraszam sobie te stwierdzenia , ale wybaczam tą ujmę na swoim "nijakim" pojęciu swojego własnego "ja" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _kredens_
przepraszam , ale związek i ludzie to nie ekonomia i nie liczy się zysków ani strat......" wiesz ... jeden ma tak a drugi inaczej, nie kazdy dobrze znosi porażki, złamane serca czy inne rozczarowania, a dla własnego dobra czasem warto kalkulować ryzyko a prawda jest taka, że jak się człowiek zakocha to i tak mózg mu siada i wszelkie kalkulacje biorą w łeb dlatego się nie kalkuluje bo to wszystko idzie w łeb tylko się stara i próbuje powodzenia wam życzę i trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem takie okoliczności wychodza na jaw po dłuzszym czasie i nie można cały czas patrzec na druga strone spod byka....trzeba dac cos z iebie, bo inaczej nikt nam nic nie da na kredyt. ja w ostatnim zwiąkzu dałam wiecej niz sama miałam, az dla mnie nic nie ozstało. Związek sie skonczyl, a ja nie mam juz nic dla siebie.... Tylko wspomnienia, które zabijają i niszcza moje sily:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
aneri30 jedno i tak jest gorsze " samotność " niestety ale jeśli ktoś mówi, że samemu jest też dobrze to oszukuje sam siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wcale nie jest dobrze samej i nigdy nie oszukiwałam siebie ani innych. Bycie singlem to masakra, jakas kara od losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
zgadzam się z Tobą, nie ma w tym nic miłego, zawsze ze wszystkim trzeba sobie samemu radzić a jak coś nie wyjdzie to nikt nie powie, że następnym razem będzie lepiej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi za każdym razem kazdy powtarza, że nastepnym razem bedzie super i w końcu spotkam tego jedynego. Czekam tak i słysze już kilka lat i co? Wciąz to samo..... Pocieszanie bliskich juz nie pomaga, a dodatkowo pogłębia moja frustracje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
U mnie znowu jest odwrotnie, każdy mi mówi, że nie powinienem być sam w ten sposób jak bym tego chciał a nikt mi nie mówi " nie martw się jakoś sobie ułożysz " no ale cóż tak już jest, raczej pocieszam sam siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja odwrotnie.... jestem pesymistycznie nastawiona do swojej przyszłości, a areszta pociesza mnie i słodzi. A ja mam dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
ja nie wiem jak jestem nastawiony, jednego dnia pozytywnie a drugiego całkiem odwrotnie więc ciężko to określić, dobrze, że jest teraz lato to można gdzieś wyskoczyć w plener i się czymś zająć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurna, macie po 30stce, a problemy jak u 16latków :o Choć, fakt, 30latek równolatki nie szuka. Tu i rozumiem, częściowo, problem kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
"jeśli ktoś mówi, że samemu jest też dobrze to oszukuje sam siebie" bo ja wiem ... moja aktualna samotność w porównaniu z końcówką związku jest rajem na ziemi... święty spokój, zero nerwów, z reguły dobry nastrój ale to nie zmienia faktu, że tęskni mi się do bycia z kimś, do intymności, no i że marzy mi się rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
dokładnie tak samo - czyli jednak masz marzenia a człowiek marzy o tym czego mu brak do szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak w związku zle sie dzieje, to potem , czujemy lekki powiew swieżości...Znam to uczucie, ale chodzi o to, aby związek był spełnieniem nas samych, dawał nam nadzieje, wnosił optymizm.... Jak ja dawno tego nie zaznałam, bo ostatni związek to były jednotronne wsyiłki z mojej strony aby było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
tak, ale po prostu związek związkowi nierówny, czasem samotność jest lepsza... dlatego nie warto tkwić w złym związku ale wcale nie mówię, że się poddaję ja mam plan ;) chcę mieć męża, dzieci, chcę być szczęśliwa tylko jakoś nie wiem jak się za to zabrać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam idealistyczne podejscie do związku. Nie zostawiam nic dla siebie, daje z siebie wszystko, bo uważam, że w związku nie ma miejsca na gierki i zimna kalkulację. Zawsze na tym trace, ale i tak sie nie zmienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
" w związku nie ma miejsca na gierki i zimna kalkulację" - dlaczego? co takiego złego jest w kierowaniu pewnymi rzeczami? a co dobrego w chodzeniu po omacku, i skakaniu na główkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
aneri30 no widzisz, i czemu tak to jest, że niektórzy jakoś mają szczęście trafić na siebie, że spodobają się sobie i fizycznie i intelektualnie, nie muszą podejmować jakiś prób tylko raz a niektórzy choć atrakcyjni i nie szukający przygód znajdują osoby które właśnie niczego stałego nie chcą tylko chwilowo się zabawić albo na moment zatkać sobie drugą osobą " chwile samotności " a potem jak się znudzi to słyszysz " zapomnij o mnie " i do tego obgadają za plecami, że się za dużo chciało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobrze moi mili
ale co zrobić żeby tych ludzi poznawać, zeby nie być samemu tylko kogoś sobą zainteresować? Też jestem sama, ale ostatnio trochę facetów się kreciło...no ale w dużo starszych i rozwodnikach nie gustuję...:( za to był jeden naprawdę interesujący i często mnie widywał w pracy. Pewnego razu jakos napomniał coś o kawie, ze jak się juz z czymś tam upora to chciałby mnie zaprosić na kawę...to było z 3 tyg temu i od tamtej pory cisza...przyznam ze narobiłam sobie jakiś nadziei ale wyszło jak zawsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że ludzie mają największe szanse na spotkanie tej właściwej osoby w wieku około 20 lat, potem jest coraz gorzej...trudniej znalezc te druga osobe. Ja naprawde nie chce byc sama, ale im bardziej chce, tym bardziej oddalam sie od celu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×