Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneri30

Związek po 30-tce

Polecane posty

Gość jestem po 30i??
wydaje mi się, że masz rację, jak się wieku tak 20 25 lat nikogo na stałe nie pozna to marne szanse są na coś stałego choć by się było atrakcyjnym to jednak wiek już taki odstrasza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
ok, zajrzę jutro zobaczyć czy temat nie " umrze ", dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestodwulatka
ja też już straciłam nadzieję, a oto nagle się pojawił - miłość mojego życia własnie w wieku moich 32 lat, on 35. On wędrował po świecie, jak cierpiałam w kolejnych układach z facetami, co to chcieli mieć dziewczynę, ale nie mieć zobowązań no i spotkalismy się ale nie siedziałam w domu, mam sporo zainteresowań, uprawiam sport, chodzę na różne warsztaty taneczne, psychologiczne inne tylko w taki sposób można poznać ludzi - tak więc zajmij się sobą, zadbaj o zajęcia dodatkowe w grupach mieszanych to zobaczysz ile singli jest po trzydziestce, co szukają kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie przechodze kwarantanne po kolejnym związku. Musze uleczyc rany i wtedy pomysle o kims nowym. Pytanie do Jestem po 30 i.. jak dawno byłes ostatnio w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznalam mnostwo ciekawych facetow ostatnimi czasy :) a mojego partnera kilka lat przed 30, ale mozna powiedziec, ze odswiezylismy znajomosc :) Nie zauwazylabym, zeby "w tym wieku braklo mi spomtanicznosci w poznawaniu ludzi", a rozwazna bylam zawsze :) Dziewczyny, piszecie, ze bycie singlem to masakra... nie zgadzam sie. Bycie singlem to nie tylko chwile, kiedy nie masz sie do kogo przytulic, kiedy nie slyszysz, ze moze cos Ci nie wyszlo, ale mimo wszystko jestes najcudowniejsza... to tez chwile, kiedy piekny jest zachod slonca, Twoje pasje, spotkania z przyjaciolmi :) Kaliban "Choć, fakt, 30latek równolatki nie szuka. Tu i rozumiem, częściowo, problem kobiet." Taaaak? Zdrowy emocjonalnie 30-latek szuka dobrej partnerki. I na pewno nie przekresla jej za to, ze jest jego rownolatka :) Zreszta, kiedys tak dla zabicia czasu rozmawialam z wieloma panami po 30, ktorzy twierdzili, ze szukaja dziewczyny w wieku 20-26 lat. Pytalam, czy jesli bedzie miala 30, bedzie dla nich definitywnie skreslona. Wszyscy zaprzeczyli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że 30 lat to odpowiedni wiek, w którym ludzie potrafia trafnie zdefiniowac swoje potrzeby i siebie samego. Ale życie układają sobie dużo wcześniej, często te zwiąkzi sie rozpadaja jeszcze przed osiagnieciem progu 30 lat. Ale wtedy ludzie pełni uprzedzen i przesadnej ostrożności zamykaja sie na innych, sa ostrożni, boją sie...JA zostałam zraniona wiele razy, ale i tak będe próbowac, bo niestety nie potrafie zbudowac swojego szczęścia w samej sobie i cieszyć sie tym co mam...ale tylko dla siebie... Chce to dzielić z druga osobą... Wiem, że szczęscie tkwi tylko w nas samych, nie można budowac go w kims lub uzależniać od kogoś, bo w pewnym momencie zostaniemy sami i nie zostanie nam absolutnie nic:( Ale tak sa ludzie skonstruowani - potrzebują drugiej osoby, na krócej lub dłuzej, ale samotność to żadna przyjemność, chyba, że ktos ma zaburzona osobowość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, teraz czuję, że jestem
w polsce :D Tylko tutaj spotykam ludzi, którzy czują się po przejściach, staro i bez szans na cokolwiek w podeszłym wieku AŻ 30 lat :D Ja pierdykam, brak słów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, teraz czuję, że jestem
i kocham ten bzdurny stereotyp, że faceci nie chcą na partnerki rówieśniczek :D Po prostu - kocham to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wcle nie twierdze, że faceci nie chca równieśniczek w roli swoich partnerek.... Tylko niestety realia w Polsce wyglądaja nieciekawie. Niemal kazda kobieta po 30-tce jest albo mężatka, albo nie jest zainteresowana stałym związkiem, albo zwyczajnie ma problem z wyborem/poznaniem kogoś normalnego. Wcale nei czuje sie staro....nie to chciałam wyrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
trzydziestodwulatka - na jakie warsztaty chodzisz? ;) na taniec to pewnie same babki przychodzą... gdzie się kręcą faceci? muszę wyjść do ludzi bo eksploduję... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie słyszałam o warsztatach psychologicznych, ale może takowe rzeczywiscie istnieją:) na problem singielstwa po 30 tce inne spojrzenie mają osoby po kilku związkach, a zupełnie inne osoby, które trwały np w jednym, dwóch wieloletnich, które sie następnie rozpadły. Ja należę do tej pierwszej grupy.... Inna sprawa - mój zawód (prawnik) - mnóstwo kobiet jest singielkami....facetów prawników raczej ten los omija. A u mnie w pracy prawie każda po 40 tce to kobieta niezamężna, bez partnera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
Witam zwłaszcza kobietki :-) jak dzień mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestodwulatka
no na taneczne to zwykle kobiety w naszym kraju chodzą, niestety, ale to nie znaczy, że taniec nie pomaga. Owszem pomaga w polubieniu siebie, ładniejszym ruszaniu się - a to zwraca uwagę mężczyzn. Możesz się zapisać na jakis kobiecy taniec: np arabski (taniec brzucha) albo bollywood albo jakieś latino solo albo nawet balet dla dorosłych Poprawisz kondycję, grację polecam też zajęcia typu np fotografia: warsztaty, wyjazdy, plenery zajrzyj do miejscowych domów kultury i prywatnych szkół artystycznych, które prowadzą zajęcia dla dorosłych: możesz chodzić na zajęcia muzyczne, plastyczne, języki obce kursy psychologiczne i wszelkie inne dokształcanie, jesli lubisz śpiewac zapisz się do chóru: mam wiele znajomych par, które poznały się właśnie w chórze joga - też jest koedukacyjna, basen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestodwulatka
jeździectwo, zorganizowany nordic walking, koedukacyjne grupy w sportach walki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak samo
:) dzięki za wyczerpującą odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozważam kurs hiszpańskiego, ale bynajmniej nie po to, aby tam kogos spotkac:) To było moje marzenie.... Zawsze ilekroć prowokowałam sytuacje, wktórych byłaby okazja poznania kogoś, moje wysiłki kończyły sie na niczym, a ja miałam tylko poczucie porażki. Lepiej chyba żyć zgodnie z własnym przekonaniem i pozwolić, aby niektóre sprawy toczyły się własnym biegiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
aneri30 witaj widzę, że kreatywna z Ciebie osóbka, to się chwali :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam do życia...powoli i czasem nieufnie, ale teraz przekonałam sie, że musze polegać tylko na sobie. Sama musze sobie dac rade z odtrąconą miłościa, która obdarzyłam tego Kogoś:( A hiszpański zawze mnie jakoś kręcił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
aneri30 mam do Ciebie pytanie, jesteś sama to wiem, a jak się czujesz co do swojej atrakcyjności jako kobieta? Jeśli odpowiesz to napiszę dla czego to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez nuty megalomanii... Jestem bardzo atrakcyjna, mam 32 lata, wyglądam młodziej, jestem zadbana, mam klase, jestem wykształcona...To te dodatnie cechy zewnętrzne. Ale gdzies musi tkwić jakiś knyf, bo jestem sama, budze zainteresowanie mężczyzna, ale albo na krótko (bo trafiam na taki niestałe typy) albo wszystko rozpada sie bez uchwytnej przyzczyny..jak ostatnio np - facet mnie nie kochał, nie zdołał...nie potrafił. Mniejsza o przyczyny takiego stanu rzeczy z jego strony, ale przekonałam się, że atrakcyjnośc fizyczna to tylko 40% sukcesu i szans na ułożenie sobie życia:( A dlaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysia krzysia
ja mama 39 latek...moja facet 30....jestesmy ze soba 9 miesiecy...i jest sielanka..planujemy dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
Wiesz pytam dla tego, że czasem faceci czekają na malutki znak od kobiety, że jest zainteresowana. Taka atrakcyjna kobieta może trochę " poderwać " faceta bo nie ukrywam, że to lubię :-) . A co do kasy i czy dziewczyna ma skończone najlepsze uczelnie to dla faceta mało istotna sprawa. Fakt jesteśmy wzrokowcami ale dla chłopaka, który szanuje kobiety ważny jest charakter i dla tego czasem czekamy na mały sygnał z Waszej strony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może z zewnątrz sprawiam wrażenie nieco wyniosłej, ale tak naprawde tak nie jest.... Nie jestem po prostu osoba, która obdarza cały świat swoim usmiechem. Jesli ktos mi sie podoba, to potrafie zwrócic uwagę faceta, ale...od dłuższego czasu poznawałam facetów wyłącznie przez internet, a w ten sposób poznajemy w sztucznych warunkach... Brakuje tego spontanu, naturalności, jaką dają kontakty na żywo. Ale w naszym wieku i przy naszym trybie życia, coraz mniej jest wyjśc do miejsc, gdzi eludzie są wciąz otwarci na siebie, jest dużo par, osób zajętych, znajomi zajęci rodzina albo dziecmi...A jak to jest u Ciebie zatrakcyjnościa?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :). Cieszę się ze powstał choć troszkę optymistyczny wątek o związkach po 30tce. Mnie się do tej pory nie udało,ale wciąż mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
Z moją atrakcyjnością jest tak, ( możesz mi uwierzyć lub nie ) ale nie wyglądam na swój wiek, zawsze " przyplątywały " się do mnie dziewczyny które by wolały mieć mnie na zabawkę, inne raczej się mnie wstydziły więc chyba widzisz, że jest ok. Co do poznawania ludzi to czy w internecie czy w normalny sposób można się sparzyć. Wielu osobom w necie udało się poznać swoją połówkę ale ja jakoś nie próbowałem do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internet niestety grupuje ludzi z defektem...jakims życiowym...Ale ja zawsze powtarzałam sobie, że to sa ci sami ludzie, których mogłabym poznac na ulicy, czy tez w każdym innym miejscu, więc próbowałam. Poznałam kilka ciekawych osób, więcej jednak "nieciekawych" i takich, których nigdy już bym nie chciała spotkac a swojej drodze. Ostatni związek tez z netu....i własciwie taki pierwszy poważny z osoba poznaną w ten sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
Wiesz mi się wydaję, że po prostu jest więcej osób w obecnych czasach bardziej nastawionych na zabawę, robienie kariery i kasę dla tego czy jak poznasz kogoś tak czy w inny sposób to więcej jest przypadków złych, poza tym tacy co nie myślą kategoriami " kasa i kariera " a stawiają na 1 miejscu rodzinę, przyjaźń są nazywani staroświeckimi i zacofanymi a każdy chce uchodzić za nowoczesnego i tak postępuje. Np. weźmy chłopaka co zamiast pić piwo w parku z chłopakami wybierze { z własnej woli ) spędzić wieczór z dziewczyną to podobno pantoflarz. No i z czasem nawet ta dziewczyna zaczyna się wstydzić, że ma takiego faceta co go tak nazywają i po czasie go zostawi mimo, że on ją zawsze na 1 miejscu miał. No i jeszcze liczy się kasa. Jak nie masz kasy to jesteś nikim a przez to sam. Takie to czasy są teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm...ja wcale nie nazwałabym faceta, który chce spędzić wieczór z kobieta pantoflarzem. W pewnym wieku zmieniają sie priorytety wżyciu.... nigdy bym tez nie zainteresowała sie kims kto pije piwo w parku!!!! obojętnie czy w ten sposób zaniedbuje swoją kobietę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem po 30i??
Wiesz ja myślę, że to czy facet szanuje dziewczyny nie zależy wcale od jego wieku. Właśnie czasem myślicie, ah starszy to uszanuje. To jest kwestia wychowania no i środowiska w jakim chcemy się obracać i czy ulegamy presjom tym, które opisałem wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×