Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Isabelle21

Nie chce mi się żyć

Polecane posty

Bo nie ma nikogo komu na mnie zależy. Toksyczni rodzice, facet, który mnie nie chce, zawodni koledzy i koleżanki, zawalone studia, brak pracy, narastająca bezsilność. Czasem mam wrażenie, że nie czeka mnie nic dobrego, więc lepiej darować sobie te życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam już dosyć takiego życia. Tego milczenia i udawania, że wszystko jest w porządku. Jestem samotna, niepotrzebna, smutna, bo nie mam nawet z kim pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjaaaaaaaa ni dziwnego
że zawaliłaś studia twoja główka jest za ciasna by pojąć piękno tego świata więc zrób tak jak myślisz uwolnisz się wreszcie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedactwo, ze mna mozesz
pogadac:) tez mi bylo ciezko, nawet nadal jest, ale juz lepiej:)glowka do gory girl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zawalilas zarzadzanie
i marketing to faktycznie sie powies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawalilam studia, bo się załamałam sytuacją w domu. Nie musisz mnie wrzucać do jednego worka z nieukami, bo ja taka nie jestem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja studiowałam bardziej ambitny kierunek, i to na państwowej uczelni. Studia były dla mnie ważne, ale jak przychodzą inne problemy, schodzą na drugi plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo chętnie pogadam, ale z ludźmi, którzy mają w sobie trochę zrozumienia.Jest mi z tym wszystkim cholernie źle, bo nie mam komu się zwierzyć z tego, co się dzieje w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznany
daj sobie spokoj z facetem, ktoremu jest obojetne zy jestes daj sobie szanse na kogos kto bedzie cie chcial i cie doceni studia zawsze mozesz podjac na nowo nie daj sie innym ciagnac w dol i tlamsic sie, zacznij robic cos dla siebie, a kiedys zobaczysz, ze warto bylo sie przemeczyc rob wszystko malymi kroczkami na poczatek intensywnie szukaj pracy i nie zalamuj sie niepowodzeniami - one sa wliczone w sukces nic co jest cokolwiek warte, nie przychodzi latwo, to wlasnie trudnosc osiagniecia czegos czyni to tak pozadanym i wartosciowym wiec jesli chcesz czegos w zyciu, nakresl sobie plan i staraj sie go wypelniac jak cos sie nie uda - popraw plan, tak by mimo jakiejs porazki dalej miec swoj cel na horyzoncie jesli naprawde ci zalezy, to predzej czy pozniej osiagniesz ten swoj cel a po drodze i pewnie wiele innych tylko pamietaj - jak nie sprobujesz, to przegralas na starcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie to bardzo
ambitny kierunek skoro sie wstydzisz powiedzieć jaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klejnotkaiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Odbic sie od dna i zacząć wszystko od nowa !!!!! Musisz być egoistką i popatrzeć trochę na siebie skoro jesteś już dorosła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja mam swoje zainteresowania i cele, ale rodzice zupełnie nie akceptują moich życiowych wyborów. Oni myślą tylko o pieniądzach i nie rozumieją świata, który sobie zbudowałam. W dodatku ich małżeństwo nie jest zbyt udane - prawie codziennie się kłócą.Dlatego całymi dniami siedzę w swoim pokoju, a jak już, to wychodzę tam, gdzie mogę jakoś zapomnieć o problemach. Pisząc, że zawaliłam studia, mam raczej na myśli to, że w pewnym momencie semestru załamałam się do tego stopnia, że musiałam wziąć urlop dziekański. To oczywiście nic złego, ale tak mi smutno, że w pewnym momencie problemy mnie przerosły. Facetem też się przejęłam, bo myślałam, że chociaż on jest inny. Teraz jednak widzę, ze jestem dla niego tylko kimś w rodzaju siostry, a nie dziewczyną, z którą mógłby się związać. Wcześniej zresztą było tak samo, nigdy nikomu na mnie nie zależało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chcecie wiedzieć jaki to kierunek, to studiowałam filologię szwedzką na Jagiellonce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznany
dobrze ci tu ktos powiedzial - musisz byc troche egoistka tez a to twoje zycie, wiec to ty podejmuj decyzje jak ma wygladac a widzisz, masz czas zeby sie zmobilizowac, wroc na studia, do tego czasu dobrze by bylo jakbys odlozyla troche kasy i skup sie na sobie wierz mi, ze kobieta ktora wie czego chce od zycia, znajaca swoja wartosc i inwestujaca w siebie jest jak magnes dla wartosciowych facetow tylko nie id zna zbyt duze kompromisy, jesli jestes dla kogos piatym kolem, to nie zmuszaj go by tracil swoj i twoj czas, lepiej przeznacz go na siebie wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do isabelle21
a ci na sobie zależy? najważniejsze jest to czy sama kochasz siebie, od tego wszystko sie zaczyna, musisz być dla siebie samej najważniejsza - to TWOJE życie a inni ludzie są tylko dodatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psycholog i to szybko! Moj brat ma straszne problemy ze soba... studia, zwiazek, relacje z rodzicami- wszystko w rozsypce a on na dnie. Znalazlam mu psychologa, poczatkowo nie chcial ale po wielu rozmowach przekonal sie i poszedl. Dzis jest po kilku wizytach (oczywiscie terapia trwa nadal) a juz widac poprawe. Wiec nie czekaj, idz do psychologa, czasem naprawde zyczliwi ludzie nie wystarcza i potrzeba fachowej pomocy. A tymczasem trzymaj sie! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do niedawna wydawało mi się, że wiem, co chcę osiągnąć : chciałam pracować jako tłumacz lub jako dziennikarz, marzyłam o studiowaniu drugiego kierunku na Akademii Sztuk Pięknych. Ale niestety przez moją rodzinę i otoczenie dość szybko zwątpiłam w swoje marzenia. Zawsze tylko słyszałam, że jestem dziwna, głupia, i dlatego nie potrafię spojrzeć na siebie inaczej. Psycholog pewnie byłby niezbędny, ale czy on zmieni mi rodzinę, sprawi, że ktoś mnie doceni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznany
no jak sama siebie docenisz to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale zarazem zastanawiam się, co z rodzicami. Oni w ogóle nie są ze mnie zadowoleni. Pokazuję im swoje prace, chcę gdzieś z nimi iść, a oni cały czas mają mnie w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To im zawdzięczam niewiarę we własne siły i problemy z ludźmi. Cokolwiek zrobię po swojemu, to jestem z góry skreślona. Mam ich serdecznie dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do isabelle21
ty też możesz mieć na nich wyjebane, nie musisz sie dla nich starać, to co robisz rób dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jozew
Młoda jesteś jeszcze sobie ułożysz życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś nieudacznikiem jak w wieku 21 lat nie masz pracy i żadnego własnego grosza siedzisz na utrzymaniu starych jak pasożyt to si enie dziwie, że mają cie w dupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×