Po takich slowach..

Mam ochote odejsc prawie 6 lat zwiazku ,ale ja juz nie moge mam ochote sie spakowac i wyprowadzic od niego . Nie szanuje mnie mowi mi jestes pusta jebnie..! glupia i wypomina mi pozyczyone pieniadze np 100 zl on bardzo duzo zarabia ja nic siedzimy za granica wypomina i pyta kiedy dam mu za rachunek itp . a pozniej moiw ,z ewcale mu nie chodzi o pieniadze ja nie mam mu z czego oddac mam prac ale zarabiam bardzo malo mniej niz ludzie w polsce . Czy powinnam mu wybaczy czy odejsc??

bez ambicji

a idzze w pizdu debilko....

Nie jestem darmo zjadem poprostu raz mialm prace raz nie a ciezko mi znalesc bo nie mam pozwolenia pracuje w swoim zawodzie ,ale jescze nie zarabiam wystarczajaco aby sie dolozyc do wszystkiego .

I oto okazuje sie, ze 6 letni zwiazek nie potrafi wytrzymac takiej proby. Swoja droga, dobrze ze teraz anizeli mialabys 20 lat zmarnowac...

dlaczego? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4490893&start=0