Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

słodko_gorzki

Dlaczego kobiety..?

Polecane posty

Dlaczego kobiety nie mają honoru, dumy, godności i przysłowiowych "jaj"? Ile jeszcze tematów w stylu: "facet mnie uderzył - co robić?"; "facet mówi do mnie darmozjadzie, pojebie, nie szanuje mnie powinnam odejść?" Rzygać się chce. Jak można później szanować taką kobietę? Jeśli się dowiem o jej przeszłości, jak ją facet traktował i dlaczego ona to znosiła? Dlaczego godzicie się drogie, niezależne, wolne kobiety XXIw na takie traktowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego faceci tak się zachowują w stosunku do kobiet? dlaczego nie mają honoru, dumy, godności i przysłowiowych "jaj",dlaczego siłą chcą osiągnąć coś,co można rozumem? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajna aaa
bo są naiwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwyczajna aaa
mam koleżankę którą mąż poniża w towarzystwie a ta i tak z nim jest podobno boi się samoptności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Słodko-gorzki, też się nad tym zastanawiam. Mam przyjaciółkę, która tkwi w toksycznej relacji z facetem-wprawdzie nie ma tam bicia, ale facet jej po prostu nie szanuje. Przegadałam z nią wiele nocy, próbowałam jej pomóc...a ona jest po prostu uzależniona i co najgorsze-wie o tym doskonale. A mimo to wciąż dzwoni do mnie z płaczem i pytaniem, co robić bo jej ukochany się obraził za coś tam :o (przedtem obrażając ją).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Sami* a dlaczego faceci tak się zachowują w stosunku do kobiet? dlaczego nie mają honoru, dumy, godności i przysłowiowych "jaj",dlaczego siłą chcą osiągnąć coś,co można rozumem? dlaczego? ------------------------- Odpowiedź sama bardzo dobrze znasz. Widzisz ją codziennie, gdy piszesz na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedź sama bardzo dobrze znasz. Widzisz ją codziennie, gdy piszesz na kafe. chce się dowiedzieć od ciebie Rzygać się chce. Jak można później szanować taką kobietę? a to?nie będę szanowac kobiety którą nie szanował ktoś inny? Bo...pozwalała na to,czyli jeśli zostanę z oprawcą czy też nie,nie będę godna by być szczęsliwą. Sam widzisz,ze wystarczy się troszeczkę wczuć i odp dlaczego na to się godzą nasuwa się sama/ zaniżone poczucie wartości,strach,wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Sami, człowiek już tak jest skonstruowany, że trudno mu szanować kogoś, kto sam siebie nie szanuje. A kobieta, która trwa przy swoim oprawcy, nie ma szacunku do samej siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kobieta, która trwa przy swoim oprawcy, nie ma szacunku do samej siebie... oczywiście ze nie ma, ale by mogła z tego wyjść musi nabrać pewności siebie i dojrzeć do pewnych decyzji z których wynikną działania. Osądzać jest bardzo łatwo,pomóc znacznie trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak? trzeba znależć sposób,dotrzeć do ofiary a jesli trzeba to rozprawić się z oprawcą(policja itd) i powstrzymać się z osądami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obiektywna1234
I znowu temat odnośnie zachowania kobiet! Tak samo jak nie wszyscy faceci są męscy,zachowują sie godnie tak nie wszystkie kobiety są kobiece i potrafią samodzielnie podjąć decyzję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Sami, ale nikt tu nikogo nie osądza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ograniczona umysłowo--to chyba jest trafne sformuowanie nie chcesz nie pomagaj,ale ulotki o tel zaufania dla ofiar przemocy ,adresy ośrodków gdzie udzielają pomocy --możesz zostawić o ile znajdziesz na to czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Ja próbuję przemówić do rozumu mojej przyjaciółce od 2ch lat :) co jeszcze mogę zrobić, mam ją wywieźć z dala od faceta? Chce trwać w takim związku, to niech sobie trwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obiektywna1234
Tak jak napisałam, nie wszytskie kobiety są zdecydowane, pewne siebie i samodzielne! Jest jeszcze dużo kobiet kruchych, nie znających swojej wartośći! A takie właśnie przed podjęciem każdej decyzji potrzebuja konsultacji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj jej książkę o zołzach;) a tak poważnie naczym polega jej problem,jak facet okazuje jej brak szacunku,może tkwi w niedojrzałym związku i wystarczy tylko by nauczyc się rozmawiać nie znam przypadku wiec nie potrafię powiedzieć gdzie tkwi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obiektywna1234
*SAMI* ma dobrze napisane MA TO, NA CO SIE GODZI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Nie czytałam książki o zołzach. Jej przypadek to temat-rzeka, nie będę się teraz rozwodzić, w uproszczeniu mówiąc to bardzo toksyczny związek. Staram się być przy niej, ale nie mogę decydować za nią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze powiedz jej ze ma to na co się godzi i zamiast skupiać się analizować jego zachowanie,powinna zastanowić się nad sobą i że jesli od niego odejdzie będziesz ją wspierać w najgorszych chwilach po rozstaniu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda z Was - "Ma to na co się godzi". "Jak sobie ściele, tak się wysypia". swoja drogą Sami piszesz o pomocy. powiedzmy ja jako kolega "molestowanej" koleżanki. Kolega z pracy nic więcej, 8h znajomości i po pracy każdy do domu. Gdzie jest rodzina, przyjaciele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać przeoczyły fakt, ze naprawdę mamy XXI wiek i kobieta nie musi już znosić upokorzeń. Zgadzam się z Sami, ze pewnie wynika to przede wszystkim z zaniżonej samooceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woja drogą Sami piszesz o pomocy. powiedzmy ja jako kolega "molestowanej" koleżanki. Kolega z pracy nic więcej, 8h znajomości i po pracy każdy do domu. Gdzie jest rodzina, przyjaciele? zrozum ze te kobiety się wstydzą, trudno im mówić o tym głośno,nie raz prawdziwe tragedie odbywają za zamnkniętymi drzwiami .Pomoc przychodzi zbyt późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helen_ka
wiesz autorze jak to jest? Dostaje kobieta w twarz albo jest poniżana słownie. Wykonuje tel na policję a tam pytanie czy ma pani dowód? o ile przy psychopacie wogóle uda sie zdobyc jakikolwiek dowód:O Obdukcja 100 i jak ma na to zdfobyc kobieta kasę uzależniona od swojego oprawcy? Dokąd ma pojsc z dwójką dzieci? Panstwo jest gówniane pomocy nie ma żadnej a i społeczenstwo 100 lat za murzynami skoro taki temat nadal powstaje. Słyszłaes kiedys słowo współuzaleznienie? To zespół cech które nie pozwalają wyrwac sie z błednego koła które toczy sie na samo dno :O zanim ocenisz poczytaj doucz sie i dopiero pisz idiotyzmy :O Jak pomóc takiej kobiecie?? powiedziec jej o wspołuzaleznieniu i wskazac drogę do terapeuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóre wolą upokorzenie
niż samotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×