przestałam juz wierzyc w to ze są istnieja jeszcze uczciwi faceci

wiecie co? tak sobie myslę że w większości same jestesmy sobie winne kiedy idealizujemy kogoś i widzimy to co chcemy, ale zastanawia mnie to jak rozpoznac że facet chce tylko jednego kiedy robi wszystko żeby zdobyc zaufanie,nie mam na mysli ględzenia "kocham cię" jestes jedyna ale takie zwykłe chwyty,zwyczajne,codzienne,a kiedy kroi się coś powaznego to znika z naszego zycia tak szybko jak sie pojawił,tacy nie powinni wogole istniec,juz lepsi sa podrywacze bo chociarz uczciwie pokazuja czego chcą

istnieją,nie ma co uogólniać. Trochę wiary i, jak piszesz, więcej obiektywizmu przy ocenie faceta.

ale zastanawia mnie to jak rozpoznac że facet chce tylko jednego mało ględzi więcej robi,stara się słucha i zapamietuje

"mało ględzi więcej robi, stara się słucha i zapamietuje" To nie jest definicja uczciwego faceta o dobrych zamiarach. To definicja... tajnego współpracownika :p