Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GREEN_DAY

staram sie od 1,5 roku

Polecane posty

Ja strałam się o dziecko ponad 4 lata. Po drodze odwiedziliśmy kilka gabinetów lekarskich,klinik,bioenergoterapetów i wreszcie wyladowaliśmy w Novum w W-wie. Poprzedni lekarz nie dawali nam zbyt duż szans a nawet twierdzili,że raczej nie doczekamy się swojego dziecka. chcieli nas naciągnąc na rózne badania-czasami się im to udawało a wyniki były marne! U nas był problem z nasieniem-dopiero w Novum odkryli dlaczego nasienie jest słabe. Obecnie jestem po in-v,które uważam że jest totalnie bezbolesnym i jest miłym zabiegiem i jest w 6 miesiącu ciązy. Jesli macie siłe to nie rezygnujcie i nie poddawajcie się choć czasami jest trudno ale warto ,warto czekac i się starać! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NASZA TABELA
******************************************************** *** ******************* NICK .........WIEK ..............OSTATNI OKRES ...............SKĄD ********************************************************* **************************** KASIULA1983.....27...............29.07............ ........małopolska AGA_TON.........26.................01.08.............. .. mazowieckie MOONIAA123....34................15.08................... ...mazowieckie NADZIEJA86.......24.................19.08................ ......śląskie MALINECZKA.....28.................20.08............... .. ...sląskie SODALITE.........35................23.08................. ....Illinois _NETI_.............27.............. 25.08................ ......lubelskie KAMA26...........28................04.09................ .....dolnośląskie EWELA125........21.................01.09................. ....dolnośląskie INKA LINKA.......22.................09.09.......................o polskie ANKA76............34................07.09............... .........śląskie ***************************************************** *************** U D A L O S I E!!! ................TERMIN ...... PLEC ********************************************************* ***************** OLCIAK_LODZ.....................11.03.2011r.............. ... .............. GREEN_DAY.........................09.04.2011r.......... .................. Bea...................................01.05.2011 r...................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etina gratuluje ci...masz racje...dziewczyny nie wolno wam sie poddawac... ja stsram sie 8.5 roku zeby zostac mama , moja stopka mowi reszte. novum to dobra klinika.... wybacz ze ja tak zapytam...u jakich ty lekarzy bylas ze po takim czasie odkryli ze twoj m ma slabe plemniki? pozdrawiam was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Etiina,Prinzesska27 dzięki za podtrzymanie nas na duchu.My z mężem staramy się ponad 3lata,ale in vitro nie wchodzi w grę,anseminacja raczej też nie,więc nie wiem jak to dalej będzie! Etiina powodzenia i szczęśliwego porodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry, witam nowe koleżanki. Moja koleżanka robiła teraz in vitro w klinice w Łodzi, jest w 8 tyg i będzie mamusią bliźniaków. Udało się za pierwszym razem. nadzieja - a czemu in vitro i inseminacja nie wchodzą w grę u Ciebie? Przekonania religijne? U nas leje jak diabli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea.
Hej! Kasia u mnie tez moze nie leje ale pada non stop:((( Zalamka. Poza tym kazdy juz chyba w mojej rodzince chodzi pociagajacy - na szczescie ja jeszcze usmarkana nie jestem ale moze to kwestia czasu... staram sie unikac z nimi kontaktu hehe ale w sumie tego sie nie uniknie, przeciez chodze do sklepu itp. Dziewczyny super ze do nas zagladacie i dajecie dziewczynom wsparcie. Ja tez uwazam ze nie wolno sie poddawac, walczyc trzeba do upadlego. Mam tez kolezanke po in vitro, jest w 5 miesiacu juz i choc mieli opory na poczatku tak teraz patrzac na brzusio chyba juz zniknely. Trzymam kciuki zeby wam sie i bez tego udalo ale jesli to jedyne wyjscie to warto, warto! Prinzesska a jaka jest przyczyna poronien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea.
Przyznam szczerze ze ja tez mam zawsze klopot z rocznicami - bo na dlugo przed mam rozne pomysly a pozniej jakos tak ze mnie ulatuja:P My czesto cos organizujemu razem - jakis wypad do restauracji np. czy baru, ale nic wielkiego raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze badania u mnie wykazaly jednoznacznej przyzczyny-lekka niedoczynnosc tarczycy, ana 1:160 wiec tylko lekko podwyzszone chlamydia we krwi... 21 mamy termin w nowej klinice nieplodnosci w Dortmudzie..my juz w maju mielismy podchodzic ale moja kasa nie dala mi zgody na pokrycie kosztow i niestety na dzien dzisiejszy jedyna przeszkoda sa pieniadze ktorych narazie nie ma....a nie mam nawet 5 procent na nat ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bea.
Rozumiem, myslalam ze moze wlasnie latwiej bedzie wyeliminowac przyczyne poronien jesli jest znana. Rzeczywiscie, leczenie, zabiegi - to jest cholernie drogie i to mnie przeraza bo czlowiek zapitala na maksa, a w takim waznym momencie w zyciu wszystko ponownie rozbija sie o pieniadze:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi znajomi płacili bodajże 15 tyś ale w tym wliczony jest koszt pobytu, jedzenie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia chodzi o przekonania nasze,wewnętrzne,a nie religijne,a poza tym Kasa! Dziewczyny,ale sobie zrobiłam pyszną sałatkę wielowarzywną do słoików!Niebo w gębie:)Sorki,że tak z innej beczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadzieja - rozumiem i szanuje Wasze przekonania chociaż wiem że inseminację można zrobić 3 razy na NFZ. To tylko taka moja uwaga. Zrobiłaś smaka tą sałatką. Też bym zrobiła ale powiem szczerze za leniwa jestem:) wiem że mama moja ma robić z buraczków na zimę:) troszkę słoików jej ukradnę :) U nas pogoda jakaś dziwna raz leje, raz świeci słońce ehhh jesień zbliża się już wielkimi krokami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.tvn24.pl/-1,1673645,0,1,krople-dla-dzieci-wycofane-ze-sprzedazy,wiadomosc.html wit D moja mała piła je po urodzeniu, chyba zresztą każde dziecko je dostaje. Ciekawe co dadzą w zamian?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie tez pada juz, caly dzien pochmurno jest i rzeczywiscie to chyba przedsmak jesieni:-( Nadzieja ty to jestes zaradna babeczka, taki pracus:-) Ciagle cos pichcisz w kuchni az mi wstyd bo ja mimo ze mam teraz wiecej czasu to jednak omijam kuchnie szerokim lukiem;) Mam przepis na nalesniki amerykanskie, takie placki raczej, wygladaja super ale podam przepis jesli zrobie i wyjdą;) Zeby was nie wprowadzic w blad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 tys to sporo kasy:( Wiadomo ze jesli ie ma innego wyjscia to nie szkoda tych pieniedzy, jesli to ma sprawic ze czlowiek bedzie szczesliwy to warto sie pezmeczyc i odlozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia to nie wiedziałam,że na NFZ też robią!To trochę zmienia postać rzeczy gdyby co!A to ginekolog powinien dać jakieś skierowanie czy jak to się załatwia? Olcia czasem też mi się nie chce,ale ogólnie lubię urzędować w kuchni:)A sałatka jest przepyszna,więc jutro też sobie zrobię.Robiłam ją1raz,a przepis mam od sąsiadki hehe,jak to jej mąż wczoraj stwierdził,to jesteśmy "rodziną"hehe:)Mogę się przepisem podzielić gdy co:D.W piątek na obiad robię zapiekankę z jajek i upiękę jakąś ziste(babkę:)) bo "rodzinka"może wpaść,zeby im kroki do tańców pokazać przed kursem wtorkowym:) U mnie też pada:(A jeszcze idziemy na zakupy do biedronki po jakąś flaszeczkę:)i produkty do tej sałatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez chce drinka Inserminacje przeprowadza wiele normalnych gab ginekologhcznych ale mozesz tez zrobic w klinice nieplodnosci...ja nie mieszkam w pl ale ceny wachaja sie 400 a 600zl mniej wiecej. Tu w niem kosztujeok 250e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki Tak mówiecie o staraniu się i braku nadziei -też mam takie chcwile, ale podobnie ja Nadzieja nigdy nie zdecyduję się na in-vitro, z kilku powodów.. Mój przyjaciel jest na studiach we Włoszech, studiuje biotechnologię i ostatnio bardzo interesuje się tematem naprotechnologii. Temat jest ogolnie mało znany, bo wypeierany przez kliniki doprowadzajace do ciaży (nie mylmy tego z leczeniem) a naprotechnologia doprowadza do wyleczenia partnerów (obojga) i sprawieniu, ze kobieta lub mężczyzna odzyskuje płodność. Mój przyjaciel pisząc pracę doktorską nawiązał kontakt z dr. Tadeuszem Wasilewskim z Białegostoku, to w jego klinice w 1987 roku po raz pierwszy przyszło na świat dziecko metodą in-vitro, pracował tak przez 20 lat i w pewnym momencie się wycofał. Koszt leczenia za pomoca naprotechnologii to amksymalnie 4 tysiące, koszt in vitro to...? 15 tysiecy, jeśli uda się za pierwszym razem... Poraziło mnie jeszcze to że zupełnie zdrowi ludzie mają 20% szans na poczęcie dziecka na cyklu naturalnym (kiedy dojrzewa jeden pęcherzyk graffa), w in-vitro podają 30-40 % - ale ile jest pęchcerzyków? czasem 8, czasem nawet więcej, może dojśc do hiper stymulacji,zatem te 30-40 procent trzeba podzielić przez 8 i ammy prawdziwą skuteczność - UWAGA 5% Najbardziej jednak zaskoczyła mnie informacja, tego jak się podpisuje umowy z pacjentkami, mnóstwo pozycji niewyjaśnionych itd, kiedy po zaplodnieniu in- vitro przychodzi do lekarza pacjentka z dwiema kreskami na tescie dla lekarza zaczyna się problem- ile pęcherzyków zostalo zapłodnionych? Bardzo często jest tak, że nawet pacjentka nie wie, że podczas badania te "nadwyżkowe" moga zostać usunięte...dlatego z calym szcunkiem - nigdy nie zdecyduję się na in-vitro. Oczywiście sznuję wybór innych, ktoś moze powiedzieć - że pozostaje mi sie modlić o cud- być może., ale ważny jes również mój organizm i to, żeby go nie zniszczyc doprowadzeniem za wszelką cenę do ciąży. Żaluję tylko że do Białegostoku mam taki kawał drogi :( Z góry przepraszam jesli kogoś uraziłam, chciałam tylko wyrazic opinię Olcia - grzybów opór w lesie, a spacer - cud - miód Ettina - mam pytanie w klinice odkryli dlaczego Twój M ma slabe nasienie i co? Nie dało się tego leczyć? Pytam bo mamy podobny problem Pozdrawiam Was wszystkie bardzo mocno 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie urazilas,masz prawo do wlasnego zdania. Sa jednak przypadki,kiedy naprotechnologia nie skutkuje... Interesowalam sie swego czasu tym tematem... Wiele par nim podejda do invitro powinno sprobowac napro. A robiliscie jakies badania oprocz spermiogramu u swego partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prinzesska, Wiem jakie badania powinniśmy wykonać, ale do tego trzeba dwojga, mąż czeka i czeka, ciagle nie jest ten właściwy czas..mam wrażenie, nawet jestem pewna, ze kobiety są silniejsze, jeśli się za coś biorą to od początku do końca, facet jak ma pójść do lekarza to robi się problem... Powinniśmy zrobić mu badania hormonów, konsultację urlogiczną, przeciwciała przeciwplemnikowe itd...On po prostu boi się chodzenia po lekarzach, tego że moze się okazać że nic się nie da zrobić-tak to czuję, chociaż mi tego nie powiedział a czy mogę zapytać jakie wyniki miał Twój m? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _net_
Co do napro to ja tylko się wypowiem najpierw co do ceny, bo chciałam z tego skorzystać, więc dowiadywałam się od znajomej, która leczy się tą metodą i podała mi przykładowe ceny, jakie płaci: wizyta 200zł +usg 50zł, koszty krótkiej monitoringowej wizyty 80zł, spotkania z instruktorami w celu nauki prowadzenia wykresów 150zł - ok 5 spotkań co 2 tygodnie, potem rzadziej, np co miesiąc.Żeby zacząć leczenie trzeba przejść te spotkania z instruktorami- prowadzenie wykresów, obserwacje cyklu, co większość dziewczyn długo starających się o dziecko robi samemu bez pomocy instruktorów. Na podstawie wykresów ustala się leczenie, oczywiście robione są też badania laboratoryjne, stosuje się stymulacje owulacji, jak trzeba laparo i histero. Dla mnie niczym się to nie różni od moich wizyt u mojego lekarza, no oprócz ceny i tych wykresów, które robię sama dla siebie a nie dla lekarza.Jak jajowody są niedrożne lub pojedyncze plemniki w nasieniu to napro nie jest w stanie zbytnio pomóc - tu pozostaje tylko ivf. Płacić 150zł za spotkanie osobie, która po skończeniu kursu stała się instruktorem jest dla mnie bezsensu. Zapewniam, ze wyjdzie więcej niż 4tys. Jak ktoś ma czas (ponoć przeciętnie leczenie trwa 2 lata) i ochotę to czemu nie spróbować, ale na pewnym etapie leczenia napro niestety nie proponuje nic więcej niż leczenie u gina od niepłodności. Ja po zgłębieniu tematu się nie zdecydowałam, koleżanka leczy się dalej ja jej kibicuje - i po obserwacji cykli ma teraz stymulacje jajeczkowania, czyli to samo co stosował jej wcześniejszy gin z kliniki. Kama dawno takich głupot nie czytałam - moja siostra jest biotechnologiem a ja mam wykształcenie biologiczne i obie pracujemy w labie ( akurat nie dotyczącym ivf).Dzielenie procentów przez ilość pęcherzyków???? Jakieś szacher macher w klinikach dotyczące pęcherzyków?? Rozumiem, że Ty nie zdecydujesz się na ivf, ale nie powielaj informacji, których nie sprawdziłaś. Wejdź sobie na pierwsze lepsze forum dziewczyn, które miały ivf i one wiedzą ile miały pęcherzyków po stymulacji, ile było prawidłowych nadających się do zapłodnienia ile się zapłodniło, ile się zaczęło dzielić, ile im podano zarodków, a ile zamrożono i jakiej klasy one były. Mam wrażenie, że mylisz pęcherzyki z zarodkami, a to jest bardzo istotna różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
namow go na te badania bo to jest wazne,to jest pobranie jednorazowe krwi,jesli wyniki sa nieciekawe to pow spermiogram powtorzyc. Co do naszych wynikow to wynik zprzelomu kwietnia maja to 86procent uszkodzonych plemnikow,a z przed 2tyg-brak nawet jednego plemnika. Reszta wynikow ok. Wlasnie to mialam na mysli piszac,ze sa sytuacje gdy napro jest bezskuteczna. My nie mamy mozliwosci na nat ciaze bo moj nie ma w ejakulacie nawet pol plemnika a ja mam uszkodzone jajowody w tym jeden calkowicie. Oczywiscie zdarzaja sie cuda,opowiesci o tym ze takie pary doczekaly 2kresek ale ja juz nie mam zdrowia nerwow cierpliwosci miec nadzieje na cos takiego-nie po tym co ja po 8.5 roku przeszlam. Choc z braku pieniedzy nie mozemy podejsc do icsi to wiem ze nie bede zalowac tej decyzji.... Nie moge sie wypowiadac jesli chodzi o jakies procenty i jakies dziwne rzeczy o wykorzystywaniu zarodkow.... Tu w niemczech jest przestrzegane prawo jesli o to chodzi, w dobrej klinice sie nie dzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,ale się rozpisałyście:) Kama mnie też nie uraziłaś niczym,każdy ma swoje zdaniei ma prawo je wypowiadać:) Prinzesska dzięki za info o inseminacji,naprawdę nie wiedziałam o tym,jedynie w cenach się orientowałam ok700zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prinzesska współczuję Ci tyle lat starań i takie problemy.Ty wiesz,że nie macie szans na naturalną ciążę,a my jesteśmy jeszcze na etapie wielkiej niewiadomej,chodziaż raz w ciążę zaszłam,ale jak to lekarz powiedział,to nic nie znaczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od 2.5 roku mieszkam w niemczech i podejrzewam ze ceny pewnie z roku na rok wzrastaja.... Ja sie dopiero otrzasam z tego tzn dop 2tyg temu odebralismy wyniki spermiogramu... Nadziejo a co u was jest ,nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żebym to ja wiedziała...Ja coś podejrzewam,ze mogę mieć problemy z owulacją,ale to tylko moje podejrzenia,Poprzedni cykl miałam bezowulacyjny,a ten wg wykresu wygląda całkiem podonie.Myślimy o klinice niepłodności,żeby nas dokładnie przebadali i powiedzieli,czy jest szansa na ciążę czy nie i co z leczeniem itp.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlugo sie staracie? Rozumie ze mierzysz poranna tempke? To dobrze...masz w tych samych dniach owulacje? Regularne cykle? Ja bym zaczela na twoim miejscu od badan hormonalnych w tym prolaktyne to jest wazne bo zbyt wysoki poziom utrudnia zajscie w ciaze i ewent cykl monitoringu. Jesli masz zaburzenia owulacji to ginekolog jest w stanie ci pomoc np dostaniesz tabletki hormonalne np od 5dc np do 9, 10 potem gdy jajeczko bedzie odp wielkosci dostaniesz zastrzyk na wywolanie. I zrobilabym spermiogram tez zeby moc to tez wykluczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staramy się ponad 3lata!Brałam castagnus,clo,luteinę itp,Tempkę mierzę już od jakiś 2-3lat,wcześniej te wykresy miałam różne,ale też czułam ból jajnika przy owulacji,a odkąd poroniłam to wszystko się pochrzaniło.Cykle się rozrególowały,na wykresach nie widać skoku jak na owulację,a...szkoda gadać!Zmykam do kuchni,na śniadanko,kawka i sałatkę będę robić,co wczoraj pisałam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×