Prosi bym pozwoliła mu odejść, a ja go bardzo kocham:(

Weekend spędziliśmy u jego rodziny, było bardzo miło. Mówił, że mnie kocha, że chce zemną być, ale wczoraj doszło do małego spięcia a raczej nieporozumienia i on stwierdził, że już od pewnego czasu zastanawia się i nie jest pewny czy to miłość, bo on szuka ideału. Ja mu się podobam, ale jest pare rzeczy, które mu nieodpowiadają. I mówi, że musi się zastanowić i przemyśleć, w tym celu wyprowadza się z mieszkania od lipca, mieszkanie wynajmujemy. Najgorsze jest to, że ja go kocham i chciałam mieć z nim dziecko. Jak przejść przez to wszystko, co z nami będzie? Czy on faktycznie potrzebuje czasu, czy to wymówka, czy jak zostanie sam to zatęskni? tyle myśli i pyatań jest w mojej głowie. czekam na każdy wpis, jestem załamana.

"bo on szuka ideału" - realista ;)

to wymówka, faceci nie maja odwagi powiedzieć wprost i wymysląją podobne bzdury na wymówki aby się uwolnić, wiele kobiet przez to przeszło i ty też dasz radę

długo ze sobą jesteście ? po ile macie lat ?

tak, powiedział mi, że marzy o spotkaniu swojego ideału, czyli o 5 cm wyższego odemnie:(

czyli ile ten ideał miałby mieć :)

mieszkamy ze sobą od roku, mamy po 31 lat, a znamy się niewiele dłużej. Czyli on nie będzie się zastanawiał, on poprostu nie chce zemną być, mimo, że mówi, że kocha i płacze razem ze mną, ale twierdzi ze czyje w środku, że musi sprawdzić i zastanowic się.

ideał miał by mieć 170cm

w najlepszym wypadku nie wie czego chce bardziej realne jest jednak to że nie ma jaj powiedzieć ci w twarz że chce odejść zapytaj się go wprost co i jak a nie będziecie się w podchody bawić

Kopnij palanta w tyłek, niech szuka ideału, życz mu powodzenia:D

ech sranie w banie, chce uciec ale sie boi powiedziec wprost, moze ma zasade zeby nie palic sa soba mostów, jak bedzie czegos potrzebował lub nei znajdzie nikogo lepszego zawsze bedzie mógł wrocic i ty go przygarniesz

sprawa na dzis wygląda tak, że się rozstajemy, a ja nie czekam na jego decyzję. Poprostu nas juz nie ma. On mówi, że nie jest pewny tej decyzji, że nie wie czy dobrze robi, a jak go zapytałam, co dalej będzie jeśli robi zle to powiedział, ze wróci... a ja co mam czekac na jasnie pana? Nie będę!

pewnie chce wrocic do mamusi i bezstresowego zycia... facet jest beznadziejny, nigdy z takim palantem nie planowalabym przyszlosci... a co jak cie z dzieckiem zostawi bo bedzie musialod poczac, przemyslec itd czyli wymysli jakas durna wymowke????

oczywiście, że go kocham i chcę z nim być, ale mam też swoją godnoaś, nie wiem może żle robię, to jest też człowiek i powinien mieć szanse na podjęcie poważnej decyzji

wroci...kiedy?? jak sobie poszaleje, bzyknie pare panienek...??? kopnij w dupe dziada niech spada na szczaw

niezle to sobie wykombinował ;-) a ty bedzie na niego czekać i to wiernie nie ty jedna przez to przechodzisz, poradzisz sobie i ty

mamusi mieszka w innym mieście, teraz bedzie szukał mieszkania albo pokoju

uhuhmm..to nie jest czlowiek to jest facet!!!! rozumiem autorko ze skoro on szuka idealu to sam rowniez nim jest???

no tak jak sobie poszaleje, bzyknie parę panieniek albo zadna nie będzie go chciała, to wroci....tak sobie mysli powinnam uświadomic mu, że dwa razy nie wchodzę do tej samej rzeki, czy sprawdzic w przyszlosci jego zachowanie, co sie okaze, ale po paru miesiacach i tak juz do niego nie wroce

jest przystojny i doskonale wie o tym, że podoba sie kobietom, ale wady ma duże...jak kazdy

buhehehe 31 lat i taki gowniarz bo musi szukac idealu dzisiaj mowi kocha a za chwile ze nie jest pewny czy to milosc i niektore rzeczy mu przeszkadzaja A nie laska z toba porozmawiac o tym co mu przeszkadza?? albo facet jest niedojrzaly albo juz nie chce z toba byc i rownie niedojrzale sie z tego wycofuje Tak czy siak facet jest nic nie wart nie ma co sobie nim glowy zawracac zreszta on juz pozbieral zabawki

chcesz marnowac czas czekajac na jasnie pana az wroci ze swoich szalenstw???? dziewczyno,jest lato,wez zapomnij o nim..wylansuj sie i idz na impreze, baw sie i tyle:D:D:D

tak wiem, powinnam pozwolić mu odejść, ale to tak ciężko patrzeć na mężczyznę którego się kocha jak odchodzi, zupełnie sobie z tym nie radzę no i do koncza czerwca mieszkamy razem, jk patrze na niego to chce się tulic całować, byc z nim.... ciężko mi jest naprawdę ciężko

dzis wyjechał na delegację, wraca jutro, jeszcze raz go jutro zapytam czy ta decyzja jest ostateczna, jesli tak, poinformuje rodzinę.

zapamietaj co ci tu teraz napisze "jak sie kogos kocha,to ta osoba jest dla nas idealem"koniec cytatu:)

pozwól mu odejśc, nie trzymaj go siłą, mnie chłopak trzymał i dobrze sie to nie skończylo...

zaraz zaraz...ale po co Ci dziecko?? już chyba wiem co go przeraziło :o nie dziwię mu się...poszuka normalnej ;)

ale ja chciałam mieć dziecko za ok 2 lata, nie teraz

nie pytaj, nie nalegaj. Idź do fryzjera, kosmetyczki, uśmiech na twarz, wychodzisz do kina, gdziekolwiek, zmyl go. Tylko nie płacz nie proś nie analizuj nie rozkładaj się na czynniki pierwsze, wtedy szybciej zatęskni i doceni co traci, nikt nie chce być z nikim z litości.

wlasnie normalna rzecza jest,ze zdrowa kobieta kolo 30stki chce dziecka z facetem ktorego kocha...