Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szaa

Niesłyszący

Polecane posty

Gość szaa
Ponawiam, bo jestem wkręcona w ten temat. Przeszukałam już różne strony dot. niesłyszących, ale trochę mi mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez niesłysząca..
Też jestem osobą niesłyszącą. Piszę normalnie, umiem składać zdania. Skończyłam normalne gimnazjum. Teraz chodzę do liceum dla niesłyszących . Język migowy opanowałam przez rok nie jest ciężki, jest mało słów, w języku migowym są odmiany np. jak chcesz przemigac pracuje to migasz praca i dodajesz koncówkę -uje , tak uczą na języku migowym, ale głuchym poprostu tego się nie chce stosować bo za długo by się migało. Jezeli ty piszesz coś coś barwnie i bogato to powiem Ci, ze on z całą pewnoscia tego nie rozumie. Do niego zawsze bedziesz musiala pisac prosto i podstawowo tak zeby zrozumial. Mi się wydaje, że ty poprostu chcesz zeby on pisal wiecej, pogłębic ta rozmowe, ale tak się nie da. Nigdy nie bedziesz mogla z nim normalnie rozmawiac.... teraz ci wystarczy patrzenie w oczka, ale co pozniej za pare miesiecy jak bedziesz chciala z nim normalnie pogadac, rozwinąć rozmowe to co wtedy? A kiedys to nastąpi ze bedziesz potrzebowala rozmowy .. Ja nauczyłam sie migac, i tez pisac inaczej tak zeby nieslyszaci rozumieli. czyli.... ''ja jesc'' ''o ktorej ty w domu'' itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4r34t34t3t4
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
Dawno tu nie zaglądałam. Dziękuję "Też niesłysząca". Szkoda, że on nie pisze tak jak Ty :-). Przyzwyczaiłam się, piszemy prosto i o błachych rzeczach, staram się nie żartować. Myślę, że oboje byśmy tego nie ciągnęli gdyby nie było między nami takiego....jakby to nazwać....napięcia seksualnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie z nim spokoj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsom
moze wlasnie kreci cie to, ze on jest inny, gluchy, i przez to chcesz z nim seksu? robisz z tego bajke, cyrk, a to zwykly...kaleka. nie wyobrazam sobie budowac zwiazek z kims, z kim nie mozna porozmawiac...co,cale zycie na kartkach papieru?? albo majac lapami z .."przymulem"? co innego,jak ktos utracil sluch,co innego,jak nigdy nie slyszal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzialy gały co brały
czy na tym forum to siedzą same dziwki??? to jest przerażające, wszyscy tylko chcą się pieprzyć. zastanow sie nad soba dziewczyna i szanuj sie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
Nie chcę się pieprzyć tylko kochać. Rzadko się tak czuję jak teraz, raz na kilka lat, więc...trochę cięzko nad tym zapanować i nie do końca chcę. A że trafiło akurat na niego...Nie traktuję tego jak cyrk...Nie myślę też o związku konkretnym... Ot tak....czasem zdarza się coś co po prostu musi się zdarzyć... "Lepiej mieć wyrzuty sumienia niż żal"- Oskar Wilde jeżeli się nie mylę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chii
Cześć! Jestem osobą niesłyszącą. Ukończyłam gimnazjum i obecnie jestem w klasie maturalnej (chodzę do "normalnego liceum"). Mam bardzo duży ubytek słuchu i jakoś sobie daje rade. Osoby niedosłyszący i niesłyszący umieją czytać z ust pod warunkiem że stoisz przodem, nie zasłaniasz ust rękami i mówisz wyraźnie (nie musisz sie drzeć) szeroko otwierając usta (najlepiej słychać osoby które mają dykcje, którą nie każdy ma). Warto nauczyć się języka migowego, przynajmiej w pracy powiesz że umiesz język migowy a to duży +. Podziwiam Cię, że go nie odrzuciłasz, że go kochasz. Takie osoby są uważane za dziwaków, watriatów i Bóg wie jak tam jeszcze (wiem z własnego doświadczenia). awsom ty jesteś przymulem! Jak możesz nazwać tak człowieka?! To że jest "inny" nie znaczy by go nie szanować! Szaa kibicuje Twojemu związkowi, ale nie mówię że będzie Ci łatwo (będzie Ci cholernie ciężko). Trzymam kciuki. PS: Ale się rozpisałam, mam nadzieje, że nie zanudziłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
Jesteśmy na etapie: nie "odzywamy" się do siebie. Jest uparty i nerwowy. Obraża się, ja nie wiem o co, po 2 tygodniach mu przechodzi, przeprasza...wrrr... Czasem wygląda na to, że mu nie zalezy, a czasem, że bardzo... Nie jesteśmy jakimś zwiazkiem- to lekka znajomość, pragniemy się i czujemy do siebie sympatię- i tyle... Mam nieziemską cierpliwość... Szkoda, że go nie rozumiem. Ma taką grubą skorupę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To i ja Ci coś napiszę
uczyłam się języka migowego w sumie przez 6 miesięcy i byłam na dwóch wycieczkach z osobami niesłyszącymi. Dziewczyny, które tam spotkałam, mówiły mi, że nie lubią czytać książek (co tak Cię dziwiło), bo po prostu nie rozumieją części słów. Tak samo z żartami- nie rozumiały abstrakcyjnych dowcipów, zabawy słowem, bo oni (jak ktoś napisał) nie mają słów złożonych z literek, tylko obrazy, które pokazują gestami. Np. zdanie: "Wszyscy się na mnie gapili" możesz pokazać jednym gestem, nie migając po kolei każdego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
Rzeczywiście, powiedziałam, że gdybym była niesłysząca to wydaje mi się, że starałabym się czytać jak najwięcej...czy jakoś tak. Myślę, że "chii" i "też niesłysząca" nie mają z tym problemu. Ale niektórzy mają. "Mój chłopak" nie tylko nie czyta, ale ma problemy ze zrozumieniem tego co ja piszę. Może czym większe ma się z czymś problemy to bardziej trzeba się starać. Ja naprawdę piszę do niego bardzo prosto. Jest przesympatyczny ( jak nie jest obrażony) , jestem jego ciekawa i lubię przy nim być. A on...sama nie wiem, wiem, że go bardzo pociągam ale chyba się mnie boi i dlatego się -Bóg jeden wie -o co obraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chii
Prawie wszystkie osoby niesłyszące mają trudności z rozumieniem słów (nawet ja), tylko NIELICZNI rozumieją. Jezeli osoba utraciła słuch w wieku np.15 lat to zasób słownictwa i rozumienie słów ma perfekcyjne a od urodzenia to ma naprawde kiepskie... Owszem będziesz go nie rozumiała, bo nie znasz "naszego świata", niedostosujesz się do niego. Ja mam problemy ze zrozumieniem tego co czytam. Aha jak chcesz pisać prostymi słowami to nie odmieniaj słowa przez osoby, przypadki itp. Tylko napisz tak, np. "święty prawda", " ja sklep iść". Może będzie mu łatwiej. Pogimnastykuj sie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chii
Aha i jeszcze jedno: osoby niesłyszące mają problemy z równowagą. Jak wiesz w uchu mamy ośrodek ruchu (ale mi się rymło :D ). Ja często "kopie" w futryny drzwi, uderzam w nie ręką itp. Idę normalnie, ale jak stoje na jednej nodze to nie utrzymam pionu i jak kręcę się w kółko to kręci mi się przez chwile w głowie. To tak dla wiadomosci. PS: Sorry że pisze posta pod postem... Mam nadzieje że nie jesteś zła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiiikiii
Ja znam taką dziewczynę od 10lat zawsze uśmiechnięta:) dziś jest matką i żoną. Warto próbować!!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem niesłysząca od urodzenia, nie mam ubogiego zasobu słownictwa, ponieważ to wynika z wielu czynników. Pierwszym i najważnejszym czynnikiem jest wychowanie i otoczenie. Na szczeście pochodzę z rodziny "inteligenckiej", rodzice mają wyższe wykształcenie, więc od małego kładli nacisk na moje wykształcenie. Chodziłam do normalnej publicznej szkoły, skończyłam wyższe studia. Po drugie miałam szczęście trafić na dobrych nauczycieli w szkole podstawowej, którzy mieli wiele cierpliwości do mnie ;) Po trzecie : oczytanie, ja czytam dużo książek (nie romansidła ale całkiem poważne książki). Po czwarte, znowu wrócę do wychowania, w różnych rodzinach jest różnie, ale w mojej normalne było dyskutowanie na temat ostatnio przeczytanej książki czy obejrzanego filmu, co w pewien sposób rozwija myślenie. Po piąte: ma znaczenie w jakim stopniu jest głuchy, osoby z większą głuchotą mają większe problemy z nauką mówienia, czytania itp. Po piąte: ma znaczenie szkoła do jakiej chodził, niestety ale jeśli chodził do specjalnej szkoły dla niesłyszących i posługuje się językiem migowym to trudno oczekiwać by miał bogaty zasób słownictwa. Jak powszechnie wiadomo język migowy jest ograniczony i nie wszystko za jego pomocą da się wyrazić i przekazać. Ja nie znam języka migowego, czytam z ruchu warg i nie mam większych problemów z komunikowaniem się. Ostatnio dzięki nowym aparatom słuchowym rozmawiam nawet przez telefon :) Podsumowując dużo zależy od samej osoby - jeśli chce coś osiągnąć, czegoś się nauczyć - to się da! Masz jakieś inne pytania, śmiało pisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surdopedagog
Ja jestem surdopedagogiem,znam język migowy i mam sporo znajomych wśród osób niesłyszacych i słabosłyszących. Gdybyś miała jakieś pytania, chętnie pomogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chii
Zgadzam się z morphiną. Stopień komunikowania zależy od środowiska w którym żyjesz. Jeżeli rodzice pomagają dziecku niesłyszącemu to bardzo duży "+". :) Osoby niesłyszące są naprawde ciekawymi ludźmi, ale trzeba nauczyć się cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też niesłysząca
oni nie czytają książek, bo zwyczajnie nie rozumieją część słów. To tak jakbyś ty miała teraz czytać książke w języku którego dobrze nie znasz. Oczywiście duże znaczenie ma rodzina i otoczenie w jakim się obracasz. Mi moja mama poświęciła dużo czasu , rozmawiała ze mną normalnie tłumaczyła słowa i była cierpliwa. Mam dosyć duży ubytek słuchu, noszę aparaty, czytam z ust jak ktoś mowi wolno i wyraźnie, przez telefon nie rozumiem, a mam nowe aparaty. Jeszcze jedna ważna sprawa, która ma duże znaczenie na rozwój dziecka niesłyszącego w szkole dla niesłyszących są internaty gdzie większość rodziców oddaje dzieci za taki internat nie płacą dużo, nie wiem jak w innych rejonach, ale w wielkopolsce płacą około 300 złoty na miesiąc i zwyczajnie się pozbywają kłopotu. Ja uważam, że to jest największy błąd oddać 7 letnie dziecko do internatu dla niesłyszących, tam to dziecko się nie nauczy normalnie języka polskiego. W tych szkołach język polski i reszta przedmiotów jest uproszczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też niesłysząca
sorry miało być gdzie większość rodziców oddaje dzieci do internatu *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
Zaglądam do tego tematu co kilka dni, zazwyczaj cisza, a dzis taka niespodzianka :-) No to wygląda, dziewczyny, że miałyście dużo szczęścia. Odpowiednie otoczenie, rodzina, nauczyciele a przede wszystkim chęci i widać efekty... Dzięki za pomoc i komentarze. "Mój chłopak" chodził do szkoły specjalnej dla niesłyszących, nie mam pojęcia jaką miał pomoc ze strony rodziny. Nie mam z nim teraz kontaktu, czasem widzimy się gdzieś w przelocie, powie "cześć", ale się nie uśmiecha :-(. Jest obrażony...Ale o co? Nie mam tak do końca pojęcia. Użył jakiegoś wulgarnego określenia, wytłumaczyłam, że można zastąpić je innymi itd, itd... Sprawy związane z sexem są dla niego ...techniczne, przedmiotowe...nie ma ciepła, czułości, tylko technika. Tak jakby znał to tylko z tanich pornosów. Ale jak patrzy, to mięknę... Nie doszło do niczego, jak już jest blisko to się na mnie obraża. Możliwe, że już się do mnie nie odezwie...może nie chce...a ja się nigdy nie dowiem co tak naprawdę o mnie myślał. To rzeczywiście jest wielka przepaść, jak między obcokrajowcami których nie łączy wspólny język. Szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chii
Może jak użył wulgarnego słowa ty mu moze to wytłumaczyłasz a on się obraził bo pomyślał, że ty do niego w ten sposób mówisz lub że go pouczasz. Że go wyzywasz itp. Nie każda osoba niesłysząca przyzna sie że czegoś nie rozumie. My rozumiemy przez "obraz" nie słowami. Wiem, że ci to ciężko zrozumieć (że rozumiemy tak a nie inaczej), ale postaraj się do niego zadzwonić i umówić sie na spotkanie i wyjaśnić tę sprawę. Jeżeli nie będzie chciał to nie naciskaj i nie wywieraj presji. Pozdrawiam! Ps: Tak szczerze to wam kibicuje Ps2: może się on boi ze jak zostaniesz jego dziewczyną, to koledzy/żanki będą sie z ciebie śmiały (miałam już ten wariant)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
Bardzo ciężko to zrozumieć, że myślicie obrazami, naprawdę... Możliwe, że obraził się, bo uznał, że go pouczam. Nigdy tego nie robiłam, ale w tym wypadku, chyba nie mogłam inaczej. Po prostu napisałam,że zamiast tego wulgarnego określenia można użyć kilku innych, które lepiej brzmią. Napisałam, żeby nie "mówił" tak do dziewczyn bo kazda normalna się po tym obrazi ( wynika z tego, że nie jestem normalna :-))) Przy innej rozmowie znowu tego użył, więc spytałam, czy czytał to co do niego napisałam i czy zrozumiał. Powiedział, że trochę zrozumiał. Trochę...Dalszego ciągu nie było bo się obraził. Myślę, że ma mnóstwo kompleksów. A tu nie chodzi o to, że nie słyszy... Ludzie dzielą się na sypmpatycznych i niesympatycznych, otwartch, zamkniętych, wesołych smutnych, inteligentnych i głupich itd , a to czy ktoś jest ze wsi, miasta, jest bogaty, biedny, pełnosprawny czy niepełnosprawny, słyszy czy jest niesłyszący to już ma mniejsze znaczenie. No i tak sobie z lekka tęsknię za nim, ale się nie odezwę- też jestem trochę uparta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chii
Ty uparciuchu, trzeba czasem schować dumę w piasek i pierwszym wyciągnać rekę. Raz się żyje! Jeżeli tego nie zrobisz to będziesz żałowac do końca życia.... Jeżeli on odmówi to będziesz miała czyste sumienie i powiesz "zrobiłam wszystko ale mi sie nie udało". Osoba niesłysząca nie podejdzie z jednego względu: moze coś źle powiedzieć lub żle odczytać wyraz twarzy i to może uznać za klapę. 3maj sie! Pozdrawiam PS: Napisz co dalej, jestem ciekawa (wiem że to pierwszy stopień do piekła ale to silniejsze odemnie) PS2: Jeszcze jedna rzecz osoby niesłyszące nie rozumieją "drugiego dna" metaforyko wszystko tłumaczą dosłownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
Jednak poczekam :-) Ostatnio się bardzo lekko uśmiechnął, więc może niedługo :-) Czasami trzeba cierpliwie poczekać...szczególnie jak się jest kobietą :-) Nie dziwię się Twojej ciekawości- ja też jestem ciekawa co dalej... Powinnam uczyć się j. migowego, ale trudno się przełamać i zacząć "mówić rękami" i podpierać to mimiką twarzy-to jak nauka aktorstwa . Pewnie łatwo nauczyć się liter, wyrazów, zwrotów, ale trudno zacząć ich używać. A język migowy jest bardzo ładny (nie wiem czy to odpowiednie określenie). Bardzo lubię przygladać się ludziom którzy migają. Chyba tego nie lubicie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
Jeszcze poczekam :-) Ostatnio leciutko się do mnie uśmiechnął, więc może niedługo :-) Czasami tak trzeba, szczególnie jak się jest kobietą :-) Nie dziwię się, że jesteś ciekawa, ja również... Właściwie powinnam się uczyć j. migowego...To jest bardzo trudne- "mówienie rękami" i podpieranie tego mimiką twarzy- prawie jak nauka aktorstwa. A j. migowy bardzo mi się podoba. Lubię przygladać się migającym ludziom. Ale chyba tego nie lubicie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chii
Większość niesłyszących zna j migowy ( ja jestem wyjątekiem potwierdzającym regułę :P ). Owszem nie lubią jak sie na to patrzy oraz nie lubą jak ktoś się "lampi" na aparat słuchowy. Jest to strasznie wkurzające. Niektórzy są tak złosliwi że specjalnie drą morde by upokorzyć drugą osobę, a wystarczy mówic spokojnie i stanąć troche bliżej i nie zaczynać mówienie "ni z gruszki ni z pietruszki". Mów co tam z tym kolesiem :) Czekam na kolejne Twoje rozterki :D. Pozdrawiam i 3maj się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaa
a więc ciąg dalszy "love story" :-) Mimo zapewnień, że pierwsza się nie odezwę, bo trzeba mieć swoją dumę itp. - nie wytrzymałam. Posłuchałam Ciebie i napisałam do niego krótkiego emaile o treści: "trochę tęsknię". A ten wstręciuch odpisał, że już o mnie nie myśli. Gdyby była to prawda, to ok. Tylko, że napisał to z czystej złośliwości- no bo jak to inaczej nazwać? Po kilku dniach (w nocy) napisał ponownie, że jednak o mnie myśli i chciałby się ze mną spotkać. Ale już rano dostałam emaila, że jednak nie :-), a na następny dzień, że jednak chce :-). A patrzy na mnie tak, jakby mnie chciał pożreć żywcem :-). To było jakiś miesiąc temu i od tamtej pory że tak powiem żyjemy w zgodzie :-) Nawet mnie ostatnio na spacerku pocałował no i cóż....było to bardzo miłe :-). No i to by było na tyle. Pisałaś, że osoby niesłyszące mają problemy z równowagą. A z pamięcią? Może to głupie pytanie, ale zdarzyło mu się pytać o coś o czym już rozmawialiśmy. Czy znasz jakieś strony w internecie, z których można się uczyć j. migowego (nie miganego). Właściwie szukałam, ale są filmiki na których miganie pokazane jest zbyt szybko, albo są zbyt zaawansowane... Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flowers ;)
Ja tak powiem, że jestem niesłysząca. Ale pomagam sobie implantem słuchowym i chodzę do masowej szkoły, żyję w dwóch światach czyli niesłyszących i słyszących. Wiem jak to jest. W języku migowym niestety nie ma polskiej gramatyki, no więc faktycznie niesłyszący nie piszą gramatycznie i dziwnie składają zdania, mają mniejszy zasób słownictwa (nie wszyscy ale dużo niesłyszących) no więc trzeba pisać do nich prostymi zdaniami i ja sama też czasem nie rozumiem co oni piszą, ale domyślam się o co im chodzi ;) A jak ty piszesz to musisz pisać prostym językiem, zawsze używać zaimka i używać takie wyrazy np "Czy". Bo zauważyłam jak inni rozumieją. Jak im piszę: Chodzisz do szkoły? To oni inaczej rozumieją to tak jakby "ja" a nie osoba odpowiadająca. No więc trzeba zadać pytanie: Czy ty chodzisz do szkoły? To wtedy już zrozumieją o kogo chodzi bo jest zaimek i "Czy". Bo jak dla mnie to rozumiem co słyszący pisze i mówi, ale zdarza się, że jakieś nieznane słowo to pytam ;) Ale to rzadko ^^ Mi rzadko, ale zdarza się pisać niegramatycznie, ale nie zakłócają komunikacji no więc zawsze słyszący mnie rozumieją o czym piszę/mówię. Znam trochę j. migowego. Ale niestety język polskim dla mnie jest trudnym językiem, no więc w szkole nie za dobrze mi idzie j. polski wypracowania, lektury, czy tekst ze zrozumieniem, bo często zawierają nieznane słowa albo wierszowany utwór ;/ Od razu mówię, że to są dla słyszących, ale maturę bd miała dostosowaną dla niesłyszących. Czyli ten sam schemat co słyszący, ale tekst pisany prostym językiem, więcej wyjaśnień nieznanych słów i lektury pisany współczesnym językiem i żadnych wierszowanych utworów. Ale niemożna gadać na niesłyszących, że nie umieją polski czy źle piszą, czy mają mały zasób słownictwa, bo niestety to nie ich wina, że nie piszą poprawnie, jak nie mają styczności ze słyszącymi, z mową to niestety jak mają nauczyć się poprawnej polszczyzny jak w języku migowym nie ma polskiej gramatyki?. Język migowy dla niesłyszących jest naturalnym, ojczystym językiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mina_Rose
Całkowicie sie zgadzam sie z Flowers ;) !!! Niektórzy twierdzą że my nie czytamy książek i przez to mamy ubogie słownictwo. Osoby czasami uważają nas za dziwaków (przez to że czasami wydajemy dźwięki których może innych "wystraszyć"). Ja mam nadzieję ze sie to kiedyś zmieni, ale słabo to widze. 3maj sie i pozdrawiam! PS: To ja Chii ale ktoś se ten nick zabezpieczył więc się podpisywać będe jako Mina_Rose PS2: Czekam na dalszą częśc Love Story

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×