Mój facet nie ma ochoty....

To zły pomysł...:) Jak robilismy to w miejscu gdzie mogą być ludzie to się rozpraszał :)

moze on jest chory na cos i ty nie wiesz o tym? (czarny scenariusz) i po prostu nie w glowie mu figle

Nie, myslę że nie.... Zastanawiam się nad jakimś podłożem psychicznym... jakieś zdażenie z dziecinstwa bądź z poprzednią partnerką o czy nie powiedział mi. Choć dużo rozmawiamy i raczej nie mamy przed sobą tajemnic. Tak mi się przynajmniej wydaje

wiesz, jesli problem bedzie nabieral na sile, to nie ma wyjsc-wizyta u seksuologa (faceta) - prawda jest taka,ze na pewno istnieje jakis powód dlaczego tak sie dzieje miedzy wami, tylko... prawdą jest tez to, ze mało który facet przynaje sie kobicie o co tak naprawde chodzi, zazwyczaj uzwenetrznia sie przed seksulogiem,ale jakos na 3 wizycie, przedstawia problem ( i tu najczesciej chodzi o byłe parnertki, odkochanie sie, poczucie winy z powodu zdrady, lub aktualne kochanki,awersja do partnerki ze wzgledu na fakt,ze np. przytyła, rzadziej choroba). Natomiast może w tym przypadku (waszym) chodzi jeszcze o cos innego. Ja podałam najczestesze przyczyny takich zachowan mężczyzn. Byc moze seksuolog by mu pomógł, Wam pomógł. Jesli macie taka mozliwosc, to skorzytsajcie z niej, bo z tego co piszesz raczej sami sobie nie poradzicie i lepiej nie bedzie. Aha, najwazniejsza rzecz, Twój facet musi dostrzec i zrozumiec,ze jednak ma problem, ze to co teraz robi nie jest do konca normalnei ze chce to szczerze zmienic. W innym przypadku jakakolwiek pomoc ze strony seksuologa bedzie nieskuteczna. To mniej wiecej tak jakby wysłac na leczenie alkoholika, który twierdzi,ze nie jest uzalezniony. Szanse na wyleczenie zerowe wtedy, POWODZENIA.

Dziękuję serdecznie za radę. Napewno porozmawiam o tym ze swoim facetem...Zobaczymy czy wogóle wyrazi chęć pójścia na taką wizytę...

To już mówie Ci od razu- nie wyrazi, na poczatku zareaguje agresja albo zbagatelizuje sprawe. Daj mu czas, zacznij po prostu rozmowe, a pozniej zostaw go z tym sama, niech sie namysli. jak bedzie gotowy, sam Ci o tym powie. Nic na sile.

*samego

Spróbuje, może pomoże :) Dzięki jeszcze raz:)

A ja Tobi dobrze radze zostaw go i poszukaj kogoś kto ma wieksz epotrzeby sexualne bo nie ma nic gorszego niz niedopasowanie sexualne - żadne rozmowy na dłużą mete nic nie dadza - znam to z aktopsji jestem z kobieta która ma duzo mniejsze potrzeby niz ja i po paru latach sa to tylko pwodu do kłótni zadne rozmowy nic nie zmieniły bo poporstu nie idzie zmienić ludzkieho charakteru to tak ja on by chciał Cie zmienić żebyś miała ochte raz na 1-2 tygodnie - innym rozwiązaniem są skoki w bok :)

Skok w bok odpada:) Nie uznaje zdrady :) I nawet mi to przez myśl nie przeszło:) Naraziie poczekam może coś wyjdzie z wizyty u seksuologa :) Ale dzięki za radę:)

Sex nie jest najważniejszy ale jest ważny:)

Pewnie zę nie najważniejszy ale na dłuższa mete brak sexu bywa wkórwiający - naprawde znam to z autopsji - najpierw myślałem e jakoś to bedzie ale nie jest - co prawda jak juz jest sex to jest mega zajebiscie itd - jednak stanowczo zazadko - jak uda mi sie jakims cudem wywalczyc ze jest tak czesto jak ja lubie czyli chociaz raz na dwa dni to co prawda jest czesciej ale słabo bez polotu i fantazji . Wiec to wcale nie tak prosto bo raz usyszałem taki tekst że to moze nie ona lubi zamało tylko ja zadużo i coś w tym jest - jezeli trafiła by na faceta który lubi raz na 2 tyg to było by im razem mega super - extra sex i nie za czesto