Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

czy mam sie martwic ?

Polecane posty

Gość kingaaaaaaaaaaaaaaa
czy to ze nie jestem pewna jego uczuc swiadczy o mojej niedojrzalosci ?? raczej nie. Ja chcialabym po prostu czasem z nim porozmawiac o przyszlosci i kiedys zalozyc rodzine . Czy to takie dziwne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimikiss
u mnie powiedzmy jest to samo. ja juz bym chciala chocby pierscionek a on ani mysli o tym. mamy swoje lata ja mam 26 lat wiec juz czuje, ze nadszedl moj czas. i co? i nic!!!!! i nic sie nie zapowiada na jakiekolkiek zmiany. mam wrazenie, ze sie kiedys mna znudzi i znajdzie sobie mlodsza... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nourt bu
Kinga, jesteście razem 13 miesięcy. Dla jednych jest to dużo, dla innych mało. To, że Ty chciałabyś za 2 lata może!!! wziąć ślub nie znaczy, że Twój chłopak też musi tego chcieć. Nie znaczy to wcale, że Cię nie kocha, skoro jesteście razem to pewnie kocha. Mój też się wzdrygał na słowo "ślub", śmiał się, że o nie jest modne. Jego koledzy też tak mówili. Wszyscy pomimo zapewnień o starokawalerstwie dziarsko przed 30-tka stanęli przed ołtarzem ze swoimi wieloletnimi partnerkami. Niektórzy ludzie tak mają, kochają, ale niekoniecznie muszą chcieć legalizować związek, szczególnie, że jesteście jeszcze dość młodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaa
gimkiss ile jestescie razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aswnatka
kobieto gdyby moj facet po roku bycia ze mna nie byl pewny czy chce zemna spedzic reszte życia tobym go pożegnała ze swojego życia bo albo sie kocha i jest sie pewnym albo sie rozstajemy .... ja mojego faceta o to nie musze pytac bo sam mi mówi ze mnie kocha i tylko ze mna chce spędzic swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gimikiss
poltora roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślona123
No to historia podobna do mojej. Przez 5 lat nie mógł sie zdecydować. Nieby chciał być ze mną ale na słowo ślub czy chociażby zaręczyny dostawał dragawek. I ciagle tylko że niby chce, ale jeszcze nie teraz. Ze jeszcze musimy to, jeszcze tamto. I co? Po 5 latach znalazł sobie młodszą i po miesiacu już jej się oświadczał!!! To że mówią że chcą ślubu ale jeszcze nie teraz to kłamcy. Nie chcą tak naprawde z nami być i odwlekają sprawę w czasie. Chcą być tylko na zasadzie "dopóki jakaś inna się nie pojawi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaa
:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaau
up ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
jestescie ze soba ponad rok facet ma 25 lat i mowi ze nie wie czy hcce spedzic z toba reszte zycia?/ to znacz tyle ze on nie jest pewny czy jestes ta moze nawet sadzi ze znajdzie inna odpowiedniejsza Dla mnie nie jest z toba na powaznie. Zakoncz to szkoda czasu. Wiesz co innego gdyby powiedzial tak chce kocham cie ale uwazam ze jeszcze mamy czas na slub bo nie ma warunkow itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
a i jeszcze dodam .. jak on nie wie tego po ponad roku to juz sie tego nie dowie albo sie kocha albo nie rok czasu to wystarczajaco zeby znac odpowiedz na takie pytania Pierwszy powazniejszy kryzys jakas inna kolezanka i szybko sie wszystko skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaau
mowi ze mnie kocha i traktuje powaznie , sama niewiemv ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345654321
tak wiem ze powiedzial ze kocha tylko widzisz jak on oze traktowac cie powaznie skoro nie jest pewny czy jestes ta jedyna?/ On jest z toba z braku laku no jestescie razem to jestescie naprawde nastaw sie na to ze jak pozna inna ktora wyda mu sie odpowiedniajsza koopnie cie w dupe teraz czy po slubie malo wazne tak sie to skonczy przepraszam cie ale nie jestescie dziecmi w tym wieku wie czego sie chce jakiego patnera sie szuka czego od zwiakzu sie oczekuje jezeli ktos mowi ze nie jeste pewny czy to ta jedyna znaczy ze to nie jest ta jedyna i odpowiednia osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kingaaaaaaaa
Wygladasz na spanikowana. Uspokoj sie zamiast popadac w jakis chaos. Zamiast chaotycznie pytac co 5 sekund poczekaj a moze pojawi sie pare komentarzy.Cierpliwosci. Poza tym wsluchaj sie w siebie (a nie miotaj po forum) . Wsluchaj to znaczy przystopuj i postaraj sie pomyslec na trzezwo, bez emocji- jak odebralas to co ci powiedzial i mowi, Ty mozesz ocenic jego zachowanie najlepiej bo go znasz, Bardzo dobrze ze pytasz o przyszlosc - w koncu to twoja przyszlosc. Jesli on ma zupelnie inna wizje to nie bedzie wam po drodze. I tyle. Ludzie powini miec jakas wizje swojej przyszlosci. Powinni wiedziec czy ich wyobrazenia o przyszlosci sa podobne. Dlatego nalezy pytac (ale bez nacisku). Moze (ale tylko moze) byc tak sam nie wie czego chce (czyli nie jest to z jego strony milosc na zaboj, takie totalne uczucie) sam nie wie czego chce- mozesz byc jak najbardziej odpowiednia kobieta dla niego ale on jeszcze tego nie wie bo by sie chcial wyszalec etc (ILE...? i co potem bedzie- tez nie wiesz) Poza tym on nie ma checi zakladania roziny teraz- wnioskuje po jego wypowiedzi. Proponuje porozmawiac (ale nie juz, jak sie uspokoicie) powaznie tzn bez naciskow na slub z twojej strony (chocby cie skrecalo) ale powiedz mu szczerze (I SPOKOJNIE) jak mslisz, ze chcesz wiedziec jak on wyobraza SWOJE (SWOJE powtarzam) zycie, kiedy planuje (a planuje ?) zalozenie rodziny , dzieci etc . Ze nie chcesz teraz tez (nie chcesz?) ale mslisz nad tym jak ulozyc zycie i myslisz nad tym czy macie podobne myslenie... tylko bardzo spokojnie. Jesli bedzie chcial- daj mu czas (nie rok,moze byc tydzien- miesiac) zeby ebral mysli i sie okreslil co do swoich wyobrazen o swoim zyciu. Jesli tak postawisz sprawe to jesli on jest w porzadku czlowiekiem to ci odpowie. Jesli nie odpowie spytaj ile czasu potzrebujezeby ci udzielic odpowiedzi (nie co do slubu ale swoich wyobrazen o tym jak ma wygladac jego zycie, czy widzi ciebie w nim ). Zobaczysz ile bedzie potzrebowal czasu- i wtedy pomysl powaznie . Bo jak za dlugo bedzie myslal nad tym to... ile bedzie myslal o slubie (z toba). Pamietaj- robisz dobrze chcac wiedziec. Robisz zle jesli twoje pytania etz maja forme nacisku. Ale odpowiedz ci sie nalezy z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaau
dziekuje bardzo za komentarz wyzej , no wlasnie chyba panikuje. Myslalam o tym wszystkim z milion razy . Jak mi to powiedzial to tak jakby mi ktos wbil noz w serce. Zabolalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kingaaaaaaaa
Pewnie ze zabolalo. Ale spokojnie. Nie panikuj bo stracisz zupelnie "jasnosc mysli". Nie oddawaj sie bolowi tylko pomysl zeby uzyskac te informacje na ktorych ci zalezy i do ktorych masz prawo. Jak chlopak Ci odpowie ( a powinien odpowiedzic ci w miare konkretnie tzn nie"kiedys, jak bede gotowy" - bo to nic nie znaczy . Ty mozesz mu przedstawic swoje wyobrazenie co do swjego zycia- np za 2 lata bys chciala zalozyc rodzine (nie mow ze z nim, w ogole) mama bys chciala byc np przed 30stka ... no nie mozesz tu sciemniac , powinnas powiedziec tak jak czujesz. Jesli on nie bedzie w stanie podac jakischs orientacyjnych terminow (po ewentualnym czasie do namyslu ktory mu dasz jesli bedzie chcial) , to bedziesz sie zastanawiac czy rzeczywiscie wam po drodze. Masz prawo planowac swoje zycie. Jesli ktos nie szanuje tego prawa to nie jest wart twojego czasu, a ty powinnas miec tego swiadomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaau
dobrze tak zrobie w najblizszym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marryyysssiiieennkkkaa
rok czasu to sporo zeby sie upewnic co do takich rzeczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
pytalam go kiedys czy chcialby ze mna zamieszkac a on ze nie widzi takiej potrzeby ... choć ja niekoniecznie chce mieszkac z facetem przed slubem. Ot po prostu zapytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
moze jeszcze jakas dziewczzyna byla w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Ja jestem w jeszcze dłuższym związku i też nie jestem pewna na 100%, że chcę z tym facetem spędzić resztę życia. Może ten Twój facet niefortunnie sformułował swoją wypowiedź, ale skoro dotychczas byliście szczęśliwi to pewnie po prostu facet jeszcze potrzebuję trochę czasu. Chłopak nie chce Ci składać czczych obietnic, wolałabyś żeby naściemniał Ci o ślubie i wspólnym życiu a potem zostawił na lodzie? Ostrożny jest i tyle, nie panikuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no i nie ufa mi w 100 % , choc go nigdy nie zawiodlam ani nie oklamalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annna87
Dajcie spokój, że się nie uda i że nie kocha. Dobrze facet gada, 13 miesięcy to dla mężczyzny za mało (?), ci co gadają inaczej są w gorącej wodzie kąpani. Ja w jego słowach widzę dojrzałość i szczerość, a to ważne cnoty. Kochana, mężczyźni się bardzo różnią od babek i uwierz mi- im się nie spieszy do wizji wiecznego wspólnego życia (w dodatku z żoną i dziećmi). Co nie oznacza, że związek ma się rozwalić teraz. Mój mi po 2,5 latach powiedział, że szczerze kocha i przez to znacznie urósł w moich oczach- za powściągliwość, za to, że nie rzucał słów na wiatr. Dzięki temu wiedziałam, że mówi prawdę. Też długo nie był pewien naszego związku, a teraz żyć beze mnie nie może. Głowa do góry- pielęgnuj związek to i nagroda będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja nie umiem sie w tym odnalezc bo w moim poprzednich zwiazkach bylo zupelnie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobną sytuację...a właściwie chyba miałam. Ja 27 lat, on 32. Spotykaliśmy się prawie 1,5 roku. Właściwie to układało się między nami dobrze - przynajmniej takie są moje odczucia. Dwa razy przydarzyły się kłótnie, podczas których, on stwierdził, że coś mu nie pasuje. Niby wszystko ok, niby lepszej dziewczyny nie mógłby sobie znaleźć, a mimo tego coś było nie tak. Sam nie wiedział co jest nie tak, co mu nie pasuje, sam nie wie czy woli być sam czy w związku. Tydzień temu po trzeciej takiej rozmowie, i tych samych słowach w końcu miałam dość i sama zaproponowałam żebyśmy się rozstali i nie utrzymywali ze sobą kontaktu. Dałam mu czas na przemyślenie, bo nie potrafił i nie chciał mi od razu powiedzieć. Po kilku dniach odezwał się i zapytał mnie tylko czy będzie dobrze. Pomyślałam sobie: czy to znaczy, że wcześniej było źle? Powiedziałam, że to już tylko od niego zależy czy będzie dobrze. I przez pewien krótki czas utrzymywaliśmy kontakt. Spotkaliśmy się, ale w żaden sposób nie poruszył ostatnich wydarzeń, nie powiedział, że mu zależy. Jakby nie było rozmowy. Odniosłam wrażenie, że jednak mu nie zależy. Więc pewnego dnia, kiedy do mnie dzwonił, nie odebrałam. Minął tydzień i do tej pory nie próbował się skontaktować ze mną w jakikolwiek sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×