Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szał ciałłłł

Normalnie odechciewa mi sie jezdzic! Głupie/mądre(??) nawyki

Polecane posty

Gość szał ciałłłł

Niedawno zrobiłam prawo jazdy, jestem wiec świeżym kierowcą bez doświadczenia za to pełnym pewności siebie i opanowania na drodze toteż czuje sie na siłach aby jezdzic i nie obawiam sie ze stanowic bede dla kogoś zagrożenie. Postanowilam ze na razie nie kupuje auta, po prostu papierek bedzie lezal i czekal az bedzie potrzebny. Oczywiscie w domu nie brakło chętnych do tzw. jazdy testowej i tu rozpoczyna sie moje wkur****e :O Otóż - wczoraj jechałam z mamą jej autem - oczywiscie juz na starcie klotnia bo ja przyzwyczajona jestem ze kiedy samochod stoi ma byc luz + zaciągniety reczny wiec tak robie a mama nie wiedziec czemu w poplochu mi go opuszcza bo ona chce na biegu i bez hamulca :O samochod sie toczy, ja sie wkurwiam, szarpiemy na zmiane tym hamulcem i mam ja ochote z auta wyprosic, nastepnie skrecamy w lewo, dojezdzam idealnie jakies 30-40 cm do kraweznika, mama az zamyka oczy bo najchetniej jechalaby srodkiem jezdni :O dzisiaj z kolei jechalam z tatą drugim autem i bylo jeszcze gorzej, traktowal mnie jak debila, nigdzie nie pozwolil jechac tylko po jakis polnych zadupiach, ktos wymusil mi pierwszenstwo - zahamowalam - wydarl sie na mnie nie wiem za co, wmawial na kazdym kroku mi ze nie mozemy jezdzic po miescie bo przeciez sobie nie poradze - a co ja jakas uposledzona jestem? sorry, musialam sie wygadac bo normalnie szlag mnie zaraz trafi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jiddisch
luz...? ja zawsze stawiam na biegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama krzyczała, bo ona się boi, zanim odpaliłam samochód, zaznaczam, że sama chciała jechać na zakupy :D tak mnie irytowała, że autentycznie ją wysadziłam i wracała na pieszo, a ja na spokojnie, luzik jechałam pozałatwiać sprawy i wróciłam do domu. za jakieś 25 min przyszła, zmachana jak nie wiem :D bo to upał był, a i spory kawałek musiała zrobić :D ale się naśmiałam :D ale perfekcyjnie ją olałam zaznaczając tylko, że już nigdzie jej nie wezmę. to było już jakieś 2 lata temu, teraz jak jedziemy gdzieś, to byś widziała, jaka cisza w samochodzie, istna rozkosz :D wypróbuj to u siebie, gwarantuję sukces :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qlirbufh
"skrecamy w lewo, dojezdzam idealnie jakies 30-40 cm do kraweznika"- to jest dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama krzyczała, bo ona się boi, zanim odpaliłam samochód, zaznaczam, że sama chciała jechać na zakupy :D tak mnie irytowała, że autentycznie ją wysadziłam i wracała na pieszo, a ja na spokojnie, luzik jechałam pozałatwiać sprawy i wróciłam do domu. za jakieś 25 min przyszła, zmachana jak nie wiem :D bo to upał był, a i spory kawałek musiała zrobić :D ale się naśmiałam :D ale perfekcyjnie ją olałam zaznaczając tylko, że już nigdzie jej nie wezmę. to było już jakieś 2 lata temu, teraz jak jedziemy gdzieś, to byś widziała, jaka cisza w samochodzie, istna rozkosz :D wypróbuj to u siebie, gwarantuję sukces :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
jak ci sie nie podoba se se glupia c**o kup samochod a nie bierzesz od rodzicow, przez takie jak ty to pelno wypadkow jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dtdt
na kursie fakt uczą aby auto zostawic na luzie i ręczny zaciagnąc!Ale widze ze wielu kierowców wrzuca bieg.Ja sie nauczyłam tak jak na kursie i jezdze juz tak 3 lata i niecierpie kiedy daje swoje auto mezowi bo juz mialam taka sytuacje ze zzostawil na biegu a ja wchodze wciskam sprzegło i bym wyjebala w zaparkowane przede mną auto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qlirbufh
germanotta zgadzam się w 100%- najlepszy sposób :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, rozumiem Cię, ja co prawda dopiero jestem w trakcie kursu (za tydzien egzamin:)) , ale mi własnie instruktor na każdych światłach jak staje, każe wrzucać luz i zaciągać ręczny, więc nie przejmuj się mamą masz rację! :) co do Twojego taty, to mam to samo z moim chłopakiem, czasem mi daje pojeździć po jakichś zadupiach swoim autem i też się wścieka i krzyczy co ja wyprawiam, a wyprawiam normalną jazdę:) nie mam jeszcze prawka ale umiem obiektywnie ocenić swoje umiejętności kierowcy, i nie jestem drogowa sierota. morał z tego taki droga koleżanko, że najlepiej mieć swoje auto i niech ci się wtedy ktoś sprobuje przyczepic do tego jak jeździsz;) pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma to jak stać na światłach na biegu z nogą na sprzęgle.... a potem rok i sprzęgło do wymiany... każdy jest mądry... kup własne auto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli jest to parkowanie , jak najbardziej zostawić na biegu.. nie daj bóg ci puści ręczny czy co tam się stanie będziesz biegła za autem - mój mąż tak zrobił... :O wyszedł ze sklepu i zastał auto na ulicy... jakim cudem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
jak taka dorosla jestes to kup wlasne auto a nie zerujesz na rodzicach. Bedziesz miala swoje to nikt nie bedzie sie czepial a tak jakim prawem masz pretensje. Zaplacilas za auta rodzicow ze masz takie oczekiwania? A ile juz kilometrow juz wyjezdzilas ze masz sie za idealnego kierowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam to samo, raz mój brat dał mi się przejechać oczywiście on siedział obok i to był horror!!!nic mu nie pasowało, na światłach kazał mi robić na luz, wrzeszczał na mnie, że się zatrzymałam przed strzałką warunkową!powiedział, że ludzie po zdaniu prawka tak nie robią i jeszcze wiele innych...podziękowałam mu, nie ma jak to swoje autko, zbieram na nie od jakiegoś czasu, mam nadzieję, że wkrótce kupię:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam to samo, raz mój brat dał mi się przejechać oczywiście on siedział obok i to był horror!!!nic mu nie pasowało, na światłach kazał mi robić na luz, wrzeszczał na mnie, że się zatrzymałam przed strzałką warunkową!powiedział, że ludzie po zdaniu prawka tak nie robią i jeszcze wiele innych...podziękowałam mu, nie ma jak to swoje autko, zbieram na nie od jakiegoś czasu, mam nadzieję, że wkrótce kupię:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ja nie wnikam kto ma racje, chodzi o to ze mam prawo miec swoje nawyki, tak mnie nauczyl instruktor, tak jechalam na egzaminie i tak w moim mniemaniu jest dobrze inni niech robią jak chcą ale po co sie wtrącać? Jakim prawem ktos mi mowi ze robie zle tylko dlatego ze robie nie tak jak on - moze i ich jazda jest bardziej "życiowa" a nie podrecznikowa jak moja ale przeciez nie bede wszystkiego teraz zmieniac tylko dlatego ze oni robią inaczej. Musze miec czas zeby sie z tym wszytkim obyc, a tak w ogole to nie potrzebuje swojego auta tylko pustego miejsca obok i bedzie git :P W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. Paulo Coelho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubie deblina
noz kolejna debilka za kierownica swiezy kierowca, ale pewna siebie itd znalam juz taka jedna co to wybitnym kierowca byla, po 4 m-ch od dostania prawka spowodowala wypadek, w ktorym zginela mloda niewinna osoba wiec nie przesadzaj z ta pewnoscia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o raju, raju
a walcz sobie, byle to byl twoj koniec, a nie kogos postronnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo czy Wy umiecie czytac ze zrozumieniem?! nie pisze ze jestem dobrym kierowcą tylko ze sie nie boje na drodze, a co mam klamac ze sie trzese przy kazdym manewrze? :O wezcie sie stuknijcie... W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. Paulo Coelho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o raju, raju
ale pelnosc pewnosci siebie za dobrze o tobie nie swiadczy nikt nie mowi, ze masz sie trzasc, ale pokory nieco sie przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
sama sie stuknij, idz sie poskarz bo ktos ci prawde powiedzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko pamietaj
siebie stuknij, najlepiej w glowe a nie kogos autem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
"skrecamy w lewo, dojezdzam idealnie jakies 30-40 cm do kraweznika"- no normalnie mistrz kierownicy hahahahahah jakas ty glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko pamietaj
no ja podejrzewam, ze z ciebie Kubica w spodnicy albo jaki inny Hamilton :) jak mozesz jezdzic, majac prawko krotko, no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Z rynsztoka to ty jestes, smiac mi sie chce z takich jak ty. Takie madre i dorosle a na utrzymaniu u mamusi i tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×