Czy dziwni patrzylibyscie na dziewczyne ze snieznobialymi nogami w szortach?

Bo ja mam wrecz snieznobiale, opalac sie nienawidze, poza tym ciezko lapie opalenizne. Nieladnie to wyglada?

mam co inni sadza... Przeciez nie bede ubierac jeansow na taki upal tylko po to by nie razic po oczach ta bladzizna :P

moim zdaniem nieładnie...wczoraj widziałam na mieście dziewczynę w szortach i śnieżnobiałych nogach...wyglądało to strasznie.....no ale to tylko moje zdanie :)

Nieładnie:(

ja też jestem blada i zakładam co chcem

samoopalcz

Lubię nieopalone ciałka więc byłbym zadowolony z takiego widoku :)

nie przejmuj się, z bladą skórą zawsze będziesz wyglądała młodziej :)

Hehe. Mi i tak daja 7 lat mniej niz mam:D

No wlasnie, kurde wstydze sie bardzo tych moich nog:/ jak co roku koszmar lata brrr

pomyslalabym "wreszcie" a tak szczerze jest taki upal ze nie zdziwiloby mnie jak ludzie laziliby w bikini. nie kazdy chodzi na solarium wiec jak masz sie "podkolorowac" skoro nie ubierzesz szortow wychodzac?w tylku bym miala zdanie innych bo to tobie bedzie goraco w dlugich spodniach.

Opalenizna przestaje byc modna! Zdrowie bez slonca i solarium jest trendy.

w moim przypadku gdy jestem blada wyglądam starzej,naprawdę...więc to chyba zależy od urody

Jakoś nie zauważyłam, żeby opalenizna przestała być modna:o Choć co lato się o tym głośno krzyczy:D

jery przestańcie z tą modą...opalenizna niemodna,tipsy niemodne,dany kolor ciuchów niemodny....to może najlepiej w ogóle z domu nie wychodzić bo a nuż coś w moim wyglądzie będzie niemodne....juz bez przesady

a zresztą skoro opalenizna taka niemodna to nie rozumiem tych tłumów na plazach ze nawet nie ma miejca zeby ręcznik rozłożyć :P

Opalenizna zawsze jest modna, al taka "gustowna" i nie razaca w oczy... a takie jak ja nie maja sie czym poszczycic. Ale pomyslalam sobie o dlugich letnich sukienkach lub przewiewnych dlugich spodnicach tyle ze nigdzie jeszcze takich nie widzialam. Moze Wy widzialycie?

I co z tego, że nie jesteś opalona? To dopiero początek lata, nie każdy musi wyglądać jak hollywoodzka gwiazda o złocistobrązowej skórze. Daj spokój! Ubieraj szorty i noś głowę wysoko - jest lato a latem należy się śmiać, cieszyć z życia i chodzić w krótkich spodenkach :) - i niech gadają, a Ty im zrób takie pffffff :D

dla mnie t0o brzydko wyglada.........nawet bardzo brzydko

lubie jak laska ma miniówe i rajstopy białe nogi mnie obrzydzają. sa takie jak od trupa

Większość osób jest jeszcze biała;-) nie będziesz się wyróżniać:-)

rajstopy rzeczywiście mega sexy zwłaszcza przy temperaturze powyżej 25 stopni :D

jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził. Ubieraj się jak ci wygodnie.

ja smaruje sie balsamem opalajacym

to zamiast szortów na upały zarzuć jakąś dłuższą sukienkę do kostek kolorową teraz są w modzie i po problemie, nogi schowane a na upał strój idealne bo taki materiał delikatny i przewiewny wręcz chłodzi;)

A i polecam Ci balsam brązujący do jasnej karnacji LIRENE body arabica , ok 10zł w Rossmanie, ja używwam ale do ciemnej karnacji i to jedyny taki który mi odpowiada, bo nie zostawia plam i nie brudzi a ładnie przyciemnia skórę, sukienek poszukaj w sklepach indyjskich może , albo w orsayu zawsze mają sporo kiecek, a jak nie to kup ze 2 materiały i niech ci krawcowa skleci dwie sukieneczki na zmianę, wyjdzie cię taniej jak w sklepie. A poza poza tym to się nie przejmuj, choć nie powiem że bardzo blada skóra przyciąga uwagę na ulicy, mi się to osobiście nie podoba wcale, ale mam kumpelę co ma twój problem i ma w nosie i fajnie:)

Wcale nie patrzył bym dziwnie. No bo co, też się nienawidzę opalać, za to jakbym zobaczył przy tych temperaturach dziewczynę w jeansach, to bym się na nią dziwnie akurat popatrzył. _ _ http://www.tanie-latanie.net/

nie podoba mi się za bardzo jak widze taka osobe ale doskonale rozumiem i wspolczuję. blada cera to moj kompleks od zawsze. i jeszcze przez cale zycie i kurwa na kazdym kroku slysze "ale ty bledziutka jesteś" ble ble ble, juz mnie kurwica trafia, ale coż. niektorzy są widać ograniczeni i niewiedzą ze pewien rodzaj skory juz taki po prostu jest i nic sie na to nie poradzi. ostatnio chcialam sie poopalac, ale skonczylo sietylko na poparzonych nogach, i na tym ze za 2 dni nie zostal nawet slad po tym opalaniu. postanowilam ze uzyje kremu brazujacego, na nogi tylko, bo cała bym chyba nie wytrzymała- po prostu te balsamy śmierdzą :P nie są nogi super opalone aletez nie rażą. wiec sprobuj. wystarczy posmarowac ze 2x i juz jest troche lepiej.e

i dodam jeszcze ze z efektow jestem zadowolona i jutro juz bede śmigać w mini (nie chwaląc sie mam co pokazać :P) i moze nie beda ludzie patrzec az tak dziwnie na (mimo wszystko) i tak jasne nogi. (ale juz nie snieznobiale :P ) minusem tych kremow brazujacych (poza okropnym zapachem) jest to, że po kąpieli w wannie z uzyciem jakiejś gąbki do mycia ciała, prawie nie zostaje ślad;/ wiec tylko szybki prysznic bez szorowania nog jesli chce sie wyjsc na miasto z jakims tam sladem sztucznej opalenizny :P pozniej wyszorowac sie i znowu posmarowac. :D męczące ale jak dla mnie warto, bo nienawidze swoich wiecznie białych nog.

Ja kocham bladzinki.Opalenizny dawno sa niemodne,tylko wiekszosc paszczurow mysli ze braz jest sexi.Ciekawe ze mieszkanki cieplych krajow unikaja slonca,albo smaruja sie kremem z mocnym filtrem.Jak na ulicy spotka sie spalona laske to juz wiadomo ze Polka to musi byc.Mam kolege araba i unika slonca,wrecz marzy zeby byc bialy.Kiedys zazdroscilam murzynom,teraz wiem ze nie mam czego.Blada cera,biale wlosy,czarne kreski i czerwona szminka zayebiscie sie komponuja ze soba.