Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viktoriia

Lekarskie nadużycia -brak poszanowania intymności

Polecane posty

Gość viktoriia

Hej dziewczyny czy miałyście kiedyś sytację że w związku z wizytą w szpitalu czy na BADANIU ,NAWET ZWYKŁYM NIE GIN WAS UPOKORZONO ? Pogwałcono wasze prawo do intymności ? Także werbalnie np każąc opowiadać o intymnych sparawach przy licznym audytorium ? Jak coś takiego przeżyłyście to piszcie także jak sie przed tym uchronić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba raczej nie..raz moj wspanialy ginekolog nie zalozyl rekawiczek,to mu potem nie omieszkalam powiedziec,ze moja wspollokatorka miala kile...super mial wtedy mine :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nigdy nie spotkałam się z czymś takim raz byłam badana przez studentów za moją zgodą- sama wybrałam szpital akademicki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podczas badania przez gina w szpitalu bylo obecnych tam z 10 innych lekarzy, ale nie wiem czy to nadużycie mojej intymnosci, dla nich to chyba normalne a co ja moglam zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia 8209
Kolezanka mi kiedys opowiadala ze jak byla kiedys na badaniu u gina to jak wyciagnal juz paluchy z jej tylka to powachal je i tak sie skrzywil ze..............!A jej wstyd bylo ,poczula sie jak jakis brudas,nie wiedziala jak ma wyjsc z tamtad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DelFFFinek
ja kiedyś tak miałam to była moja pierwsza wizyta u nas w osiedlowej przychodni u ginekologa... Najpierw była gadka i edukacja na temat życia seksualnego w wykonaniu pana doktora potem zaproszenie na fotel... On tłumacząc mi co będzie mi robił nagle powiedział tak " proszę się nie ruszać, niektóre kobiety lubią sobie poskakać.." schodząc z fotela dotknął mojej piersi pytajac z głupią miną czy mam naturalne bo duże... Nie wiem jak dziewczna 17letnia miałaby mieć sztuczny biust...pamiętam tę wizytę bo po niej nie umiałam przełamać się by znów pójść do lekarza tej specjalizacji :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi jak test pokazal II kreski i zaczelam plamic pojechalam na ostry dyzur i tej wizyty nie zapomne bo po pierwsze lekarz byl nie mily a po drugie nastepnego dnia poronilam:( Co do lekarza na samym poczatku zapytal sie o co chodzi wiec chcialam jakos pokolei wytlumaczyc a ze wiadomo nerwy to niezbyt mi skladnie zaczeło wychodzic wiec lekarz powiedzial "dobra nie ma co czasu tracic pani zdejmuje majtki i sie kladzie" a pielegniarka ktora zapisywala moje dane itd tylko sie usmiechnela glupkowato. Do tego zle mnie zdjagnozowal bo od zawsze mam tylozgiecie macicy a on zdjagnozowal przodozgiecie. Najgorzej potraktowal mnie na koncu wizyty jak sie ubralam:( Zapytalam sie czy jest szansa ze bedzie ok ( dodam ze plamienie przed wizyta ustapilo na nastepny dzien poronilam a on nie przepisal zadnych lekow:/) na co mi odpowiedzial "wie pani na razie to ciaza wirtualna( chyba chodzilo o biochemiczna bo na usg nic nie bylo widac:/ ) i jak dostanie pani okres to znaczy ze polecialo" "dowidzenia". Wyszlam z lzami w oczach:( Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algaaa
Hm.....tak myślę-u nas bada gin plus pielęgniarka która stoi obok pomaga itp ...Z jednej strony niby zabezpieczenie przed molestowaniem-ewentualnym -z drugiej -dodatkowa osoba mnie ogląda i słucha intymnych moich spraw ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny troche odwagi
Cholera jasna nie zachowujmy sie jak pokorne owieczki!!!!! Lekarz nie zadnego prawa zeby nas jakos zle potraktowac i my musimy sie bronic. Kiedys moja znajoma jak poszła do ginekologa i usłyszała komplement dotyczący jej biustu to wyzwała gina od starych oblesnych zboczeńców i nie płacąc za wizyte wyszła z gabinetu i uwazam ze dobrze postapiła! Ja sama kiedys przywołałam do porządku lekarza. Tylko był to lekarz pierwzego kontaktu. Trafiłam do niego ze strasznym bólem brzucha, był to nerwoból. zamiast szybko przepisac mi leki to on zaczął prawic mi kazania na temat zdrowego odrzywiania, to jeszcze było zrozumiałe. Ale jak z ironicznym usmiechem na gebie powiedział ze mam troche zbednego tłuszczyku na brzuszku to sie wsciekłam i opieprzyłam na czym swiat stoi. Zarządałam recepty i wyszłam a lekarzowi szybko ten głupi usmieszek zniknął. Miałam wtedy niecałe 20 lat i pewnie myslał ze se moze pokpic ze mnie bo jestem młoda i nic nie odpowiem. Dodam ze przy wzroscie 169 wazyłam wtedy 55kg wiec niewiem gdzie on ten tłuszczyk zobaczył a nawet jak bym wazyła 100kg to zaden lekarz nie ma prawa do takich komentarzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny troche odwagi
Lekarz nie jest bogiem, nie ma prawa do jakichkolwiek zachowan lub komentrzy ktore naruszaja nasza intymnosc i nie sa związane z leceniem, diagnozą itp. Lekarz nie robi nam łaski ze nas przyjmie na wizyte. Spotkałam tez wielu wspaniałych lekarzy i z mioch obserwacji wynika ze ci beznadzejni to margines

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys weszlam do gabinetu lekarza trzymajac jedna reke w kieszeni plaszcza. Uslyszlam od pani doktor: "to mama nie nauczyla ze jak sie ze starszymi rozmawia to nie trzyma sie rak w kieszeni." Zaznaczam ze mialam wtedy 28lat. Odparlam ze nie, bo jestem sierota. (taki zart) po czym objechalam sa bardzo porzadnie, a potem na pismie zlozylam skarge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja- odwagi
Ja kiedys bylam u kariologa echo zrobic. I on do mnie ze zaraz bedzie robic. Pani sie rozbierze i tu usiadzie (zamierzal karte wypelniac). Ale mnie wkurwil. Ale na spokojnie pytam- Przepraszam , jak? Mam tu przed panem toless siedziec? Zmrozilo go lekko bo byl potem slodki jak cukierek. Cham jeden zeby cos takiego zaproponowac. Nie uwazacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wiele razy
pamiętam jak byłam na ekg serca to mi sie baba kazała rozebrać i połozyć posmarowała mnei jakims gównem na cyckach a w pomieszczeniu nie zasłoniła zasłony i jakiś facet wlazł i mnie widział a tą kurwe to nie obchodziło łaske zrobiła ze w ogóle do mnie przylazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tbran-
brawo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość legalnalna pacjentka
Hm...mi często brakło asertywnoźśi w takich sytuacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze podczas normalnej wizyty bym ostro zareagowala na jego zachowanie ale w tedy liczyla sie dla mnie ciaza i czy sa szanse ze bedzie ok:/ Moja gin do ktorej chodze od 5 lat jest fantastycznym specjalista i mozna na nia liczyc o kazdej poze dnia i nocy( mam jej prywatny nr.) niestety byla w tedy po za warszawa, tylko dlatego pojechalam na ostry dyzur:( Dzieki mojej gin moj najmlodszy brat zyje, tylko ona zauwazyla ze moja mama ma skrocona szyjke macicy( 7mm) i ja podszyla. Inni lekarze tego niezauwazyli..... Niestety coraz wiecej specjalistow nie wykonuje swojego zawodu z powolania lecz z checi zysku i to jest przykre....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troaaa
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość virgeeeeeen56
Ja pare lat temu miałam okropne bóle brzucha i wylądowałam w szpitalu . Przyszedł jakiś lekarz , kazał mi sie położyć i zdjąć same spodnie . Tak też zrobiłam po czym on obmacał mi brzuch i jego ręka dziwnie wsunęła sie pod moje majtki . Byłam wtedy mała ,ale dorbze to pamiętam ...... Nawet nie wiem czy on tak miał zrobić , czy miało mu to pomagać w badaniu , czy też nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×