Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość była bylemiczka

najwiekszy dramat kobiety

Polecane posty

Gość była bylemiczka

to stracić cnotę przed ślubem bo jednocześnie dajemy chłopakowi pozwolenie na zdradę tak na zdradę bo nie sznuje i zaczyna nas traktować jako przedmiot wystarczy ze zakocha sie w innej a przecież nam to też mówił ze nas kochał ale czy na kochał czy nasze ciało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była bylemiczka
ale miłosc polega na tym żeby sie razem zestarzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach i aha i ach
w drugą stronę to też działa, prawda? Chlopak daje ci pozwolenie na zdradę. Znowu kurwa die moralności, inna dla meżczyzn, inna dla kobiet? Topik załozył facet, na 100% :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czemu facet
facetowi zależny jak najwięcej rozprawiczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i ach i aha i ach
Dlatego facet, że z postu bije wyraźnie żądanie, aby to kobieta była dziewicą. O byciu prawiczkiem nic tam nie ma. A co tego "rozprawiczania" czyli rozdziewiczania, bo o kobietach mowa, to nie do końca. Facet typowy samiec chce przede wszystkim rozdziewiczyć swoja żonę, która do ślubu była dziewicą. Natomiast owszem, chce ale ZAMOCZYĆ tak często jak się da. Owszem, przyznaję, są nieliczne osobniki tego gatunku które chcą rozdziewiczać, i to jest ich powód do dumy, ale tych nie jest dużo. W Japonii np. za taki przywilej rozdziewiczenia gejszy musieli dużo płacić, odbywały się przetargi kto da więcej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ameryce jest 2 miliony
dziewic i prawiczków z tego to 800 tys to prawiczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiziamizia
ze nas kochał ale czy na kochał czy nasze ciało---------------czyli - my to nie nasze ciała ? co za kretyn .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet_99999
dżizus, dobrze, ze jest ten internet; w końcu oświeci ciemnogród światło zrozumienia, tak to i za sto lat panna bez błony przed ślubem byłaby k....dżizuz zlituj sie wreszcie i zabierz mnie z tego umysłowego babilonu, z tego bagna upadłych umysłów...faceci: ach jakie ma cycki, a jaki samochód, a ile cylindrów, a nawet jak się składnie wypowie, to żeby w końcu, jak to sami owi dźentelmeni mówią: zaruchać, a panny: jaka suknia na ślub, a czy dobrze wyglądam, a co powie mama......bleeeee, a czy różowa broszka dobra do tej sukienki i kupka jaka u dzidziusia .............i tak w kółko w kółko w kółko.....ale już niedługo..hi hi.....niedługo światło rozproszy mrok w upadłych umysłach...hi hi........światłoooooooooooooooooooooooooooooo......choć tym w ciemności to może wydawać się będzie, że straszne, że ich oslepia, tak zawsze wydaje się po długim siedzeniu w ciemnicy........wow...w końcu będziemy wolni od tego bezsesnownego świata (czy raczej światka), od tego bezmiaru bełkotu i bezsesnsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie to
dziewczyna która dała sie wykorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiziamizia
bezmiaru bełkotu i bezsesnsu--------------------Twoja wypowiedź nic dodać nic ując :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy sie dla ktorej kobiety? Autorki? Byc moze ... na pewno nie ogolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszam strapionych
Dziewic chcą zakompleksione, niepewne siebie typy z małymi fiutami. Prawdziwy mężczyzna nie wartosciuje kobiet w ten sposób no i nie boi sie porównań bo wie, ze dla ukochanej kobiety zawsze będzie the best.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiziamizia
ty pocieszyciel - dobrze to ująłeś - stąd moze to parcie facetów na dziewice - bo brak porównań wychodzi na ich korzyśc - jakby co :) dobrze poweidziane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tego nie rozumiemmmmmmmmmmm
czyli że jak? przed slubem kobieta ma nie uprawiac seksu, a facet jebać się po kątach ile wlezie? dla mnie to oczywiste, że jeśli facet chce rozdziwiczać i szuka dziewcy, i jeśli jest to dla niego priorytet, a inne cechy są mało istotne, to stawiam na to, że musi sam być prawiczkiem, bo inaczej to skończony kretyn i hipokryta. i ile jeszcze będzie wątków tego typu, że kobieta uprawiająca seks przed ślubem jest niepoprawna politycznie i moralnie? przecież to stek bzdur. ogarnijcie się, ludzie, mamy dwudziesty pierwszy wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co tu wiek ma do rzeczy? To żaden argument moim zdaniem... W poprzednich wiekach było tak samo, tylko się o tym tak głośno nie mówiło, bo nie było kafaterii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona na chłopach
Jestem już teraz kobietą, ale kiedy dopiero co wchodziłam w świat dorosłości poznałam swoją pierwszą miłość. Wspaniałego chłopaka. Po pół roku chodzenia zaczęły się pierwsze niewinne pieszczoty. Skończyły się dla mnie tragicznie. Piszę dla mnie, bo chłopak ten wyraźnej szkody nie poniósł. Zostałam podczas takich niewinnych zabaw wykorzystana. Wszystko stało się bez mojego przyzwolenia. Był to jeden wielki płacz, mój i mojego chłopaka kiedy dotarło do niego co zrobił. Nie tak chciałam... Tym bardziej, że dziewictwo było dla mnie zawsze czymś bardzo ważnym. Ja mam spaprane życie. Do dziś sobie mojej naiwności nie mogę wybaczyć. Zaufałam chłopakowi, który podobno mnie kochał i nie mógł mnie skrzywdzić. Stało się inaczej. To ja nie potrafię ułożyć sobie życia, mam ciągłe poczucie winy. On? Założył rodzinę, zbiera "medale" na polu działalności chrześcijańskiej. Przecież po mężczyźnie nie widać, że współżył. Jednak nie twierdzę, że i on nie miał wyrzutów sumienia. Miał i to duże. Niestety, to o dziewczynie mówi się, że była "wypróbowana" i... to właśnie strasznie boli. To sformułowanie odbiera mi moją godność. Jest to moim ciągłym cierpieniem. Gdybym mogła cofnąć czas... Nie mogę. Myślę więc, że mnie już nikt nie zechce. Bo jakże tak, każdemu kandydatowi na męża mam od początku opowiadać moją historię? Jakże mnie to upokarza, bo który mnie zrozumie? Spotkałam później takiego, jak to się mówi, bożego chłopaka. Pewien ksiądz poradził mi, byśmy o moim problemie porozmawiali. Chłopak mój klęczał przed Najświętszym Sakramentem i modlił się, by umiał przyjąć to, co mam mu powiedzieć. Początkowo było dobrze. Wytrwał on z tym "ciężarem tajemnicy" cztery lata. Potem uznał, że nie może tego przeskoczyć. On był czysty. Rozstaliśmy się. Reszty życia już nie opowiadam, bo to nie ma sensu. Wiem, że Bóg mnie kocha i wybaczył wiele, ale ja sobie nie potrafię, bo za każdym razem ciągle za dużo mnie to kosztuje. Jestem więc osobą samotną. Wiele się mówi jak zapobiegać takim sytuacjom, jednak mało się mówi jak żyć, kiedy już się wszystko ma za sobą. Lepiej więc nie igrać z ogniem. Poparzenia dłużej się goją i zostają blizny, które czy chcesz czy nie, zawsze Ci przypomną o tym co się zdarzyło. Po tych moich doświadczeniach wiem dlaczego Pan Bóg mówi, że nie cudzołóż. Jeśli Pan Bóg tak mówi, to jest to jedyną, niepowtarzalną prawdą! Koniec kropka. Bóg sam stworzył człowieka i wie jak go przestrzec, by potem nie cierpiał. Dał nam cudownych 10 wskazówek na życie, 10 niepodważalnych przykazań. Z jednej strony, by sobie nie uczynić krzywdy, ale też by chronić tych, którym tę krzywdę możemy uczynić. I jedna prośba do tych, którzy mówią o dziewczynach, że są "wypróbowane". Uważajcie na to co mówicie, bo możecie dodatkowo jeszcze dołożyć ciężaru cierpienia takim dziewczynom, określając je w ten sposób. Weźcie pod uwagę fakt, że nigdy nie wiadomo, co spowodowało jej taką a nie inna sytuację. Chcecie mężczyźni czystą dziewczynę do ślubu, a sami macie ochotę na seks przed. Nie będę tutaj też tego wątku rozwijać, bo nie jest to tematem dyskusji. Popatrzcie mężczyźni i przyjrzyjcie się jak Jezus potraktował Marię Magdalenę, czy choć jednym słowem wytknął jej, że jest "tknięta", "wypróbowana", "nie cnotliwa" itp. itd. Za to również kocham Jezusa bezgranicznie i rozumiem Marię Magdalenę, która stała się moją patronką i orędowniczką. No i dobrze, że mam Matkę Bożą. I jeśli będę musiała zostać u stóp Jezusa do końca życia jak Maria Magdalena, to zostanę, bo obawiam się, że będę osobą samotną. Popatrzcie, jak Jezus zawsze traktował kobiety. Nie ma większego i lepszego przykładu do naśladowania. Przyszła mi kiedyś taka myśl, że może właśnie dlatego jest więcej kobiet w kościele niż mężczyzn. Kobiety tam czują się szanowane. Usłyszałam kiedyś również od psychologa rodzinnego, że gdyby kobiety były lepiej traktowane i szanowane przez mężczyzn, to mniej czasu poświęcały na wspólnoty (często jest to ucieczką) kościelne, a na wspólnoty jakimi są ich własne rodziny i mężowie. Szczęść Boże wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×