Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

a g n i e s z k a _

ostre klotnie z rodzicami

Polecane posty

witam :) u mnie w domu jak w cyrku rodzicom nie mozna powiedziec nie wazne, nie interesuj sie, nie wiem, nie pamietam zaraz zaczyna sie jazganie, robia mi jazde wyzywaja, kaza sie wyprowadzic nienormalni mam psa ktory stwierdzam ze jest madrzejszy od nich :) mieszkam zagranica z nimi niedlugo mialam do polski wracac ale zdecydowalam sie zostac niedlugo wyprowadzam sie od nich bo szalu mozna dostac wole wiecej placic i miec swiety spokoj powiedzcie mi tylko jak mam reagowac w takiej sytuacji ja wychodze i mowie narazie, a pozniej z dolu slysze ich krzyki 5minutowe, i cisza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama coś Cie pyta ,a Ty do niej mowisz - " nie interesuj sie "?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie jest tak mam swoje prywatne sprawy jak kazda osoba np chlopak oni go nie akceptuja czesto wyzywaja, a kiedy cos pytaja np kiedy sie widzisz z nim to wtedy mowie nie ineteruj sie bo najpierw wyzywaja go od najgorszych a pozniej nagle zainteresowani to sa tego typu pytania np przychodze z pracy i pytaja gdzie cos jest a ja mowie nie wiem przed chwila przyszlam, i zaraz juz ze pyskuje ze mnie zaraz ustawia ze jak w zegarku bede chodzic to takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 21lat pracuje, dokladam im sie do rachunkow, osobno jedzenie kupuje oni nawet maja do mnie pretensje ze ja chce skorzystac z piekarnika bo kto za to bedzie placic wszystko rozchodzi sie tak naprawde o pieniadze i tego chlopaka zmienili sie, pieniadze ich zmienily, tylko kasa kasa kasa sie liczy a ten chlopak im podpadl bo mielismy taki burzliwy okres, mam siostre i jej sie wyzalilam a ta poszla do rodzicow i im wszystko powiedziala ;) dlatego go nie lubia o wszystko maja pretensje w polsce tacy nie byli, byli normalbymi rodzicami czasem cos tam powiedzieli ale ja tez nie daje im nigdy powodow do zmartwien wlasnie powinni byc ze mnie dumni a oni ciagle klody pod nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papla paplanie pa
wyprowadz się bo widać że Twoi rodzice chcą CI zycie układać. Uwierz lepiej płacić i wynajmować ale mieć spokój od takiego paplania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie nic madrego nie napisze ,ale rzeczywiście lepiej będzie jak sie od nich wyprowadzisz .Takie klótnie tak naprawdę niczemu nie slużą,niczego nie naprawiaja , niczego nie ucża . Może Twoi rodzice w ten sposób chcą Cie zatrzymać w domu - choć to ryzykowny sposób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam siostre ktora jest moim przeciwienstwem ona najlepiej by siedziala w domu i dostawala wyplate za lezenie ja nie, ja chce pracowac, wszystko co mam to kupilam za swoje, nawet posciel, poduszki reczniki, nic od nich nie mam jest to dziwne bo czesto slysze jak rodzice przed znajomymi swoimi mnie chwala ze agnieszka to zaradna, ze sobie sama poradze, obrotna itp, ale w domu to wyzywaja dzisiaj uslyszalam ze mam wypierdalac jak mi sie nie podoba to jest fakt, chca mi zycie ukladac i od nowa mnie wychowac a ja juz za stara na wychowanie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z pewnoscią lepiej niż burknąć "nie ważne" lub"nie interesuj się" brzmiałoby gdybyś powiedziała "wiesz mamo, wolałabym zachować to dla siebie", albo "mamo nie obraź się, ale wydaje mi się że to moja prywatna sprawa" Sens ten sam, ale kultura i szacunek dla rodziców zachowany. Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj chlopak ciagle jest na mnie zly przez to wlasnie ze z rodzicami mieszkam ciagle mi powtarza ze mam sie wyprowadzic, bo to do niczego nie prowadzi fajnie jest z nimi 3 minuty a 4dni jest klotnia bitwa itp:( lece w sobote do polski i tata mial mnie na lotnisko zawiezc, pierwsza klotnia a on nie zawioze, mowie ok nie ty jeden masz samochod, wczoraj do mnie ze mnie zawiezie jednak, wieczorem znowu zmienil zdanie bo cos mu sie nie spodobalo dzisiaj znowu mi siostra napisala sms ze jednak zawiezie dzisiaj mu powiedzialam ze neich sie nie inetersuje moim facetem to juz nie zawiezie, gorzej niz dziecko jak ja mam go powaznie traktowac jak on co chwile cos innego mowi sa dla mnie dziecinni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oplana
w jakim kraju mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z wolną - a i mami po takiej odpowiedzi głupio bedzie sie drzeć jak opętanej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno są z Ciebie dumni, tylko pewnie dochodzi wiecznie między Wami do spięć, spróbuj być milsza - to działa w obie strony - jesteśmy mili dla tych którzy są mili dla nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego ja mam sie do nich kulturalnie odnosic skoro co chwile slysze ze jestem debilka i mam wypierdalac z domu? na szacunek trzeba sobie zasluzyc, czyz nie? wiem ze to rodzice ale oni nie zachowuja sie jak rodzice, to rodzice moich przyjaciolek sa milsi dla mnie niz oni :o druga sprawa, ciagle slysze ze jestem za glupia zeby na studia isc, ze powinnam pracowac tak jak oni, ze jestem za pusta :( troche jednak boli nigdy nic nie robilam bo ktos tak powiedzial ok slucham co ludzie maja do powiedzenia ale pozniej sama analizuje co by bylo dla mnie najlepsze eh no wyzalilam sie troszku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w anglii ile razy bylo tak jak o cos pytali mowilam ze to moja sprawa nie chce o tym rozmawiac, oni nie nauczyli mnie tez bycia mila, jestem strasznie agresywna osoba, bo tak zostalam wychowana, w krzyku, agresji, czesto tez po dupie ostro dostalam przeklinac tez mnie nauczyli bo od malego slyszalam kurwa kurwa kurwa, teraz niby mi wmawiaja ze to przede mnie moja mlodsza siostra jest niedobrym dzieckiem bo ja ja nauczylam super zzucac bledy wychowawcze nie?:P nie mam silnej psychiki ale jakos to znosze moze dlatego ze wiem ze w zyciu bedzie mi lepiej bez toksycznych rodzicow mialam na stale do polski wracac w lipcu ale nie moge pracy znalezc wiec zostaje tu jezzcze rok, to i tak dla nich bylam nieudacznikiem bo ja w polsce zarobie 1400zl a ojciec ma tyle w 4dni pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowię Ci spróbuj tak zrobić jak napisałam, potraktuj to jak eksperyment i zaobserwuj jak będą się zachowywać... może podejdź do mamy i po prostu się przytul.... Widzieć ich miny. BEZCENNE. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zrobie tego bo tak szczerze to ich nienawidze sa moimi rodzicami ale tak mi dziecinstwo zepsuli, dalej psuja swoimi chorymi ambicjami (?) nie umiem sie do nich przytulic, pwoiedziec ze kocham, sa dla mnie jak obcy z ojcem to mam taki kontakt jak z nowo poznana osoba na przystanku, o pogodzie o pracy o byle czym nie umiem z nim rozmawiac bo on glupio gada, on najmadrzejszy wszyscy inni sa zli, wszyscy inni chca mu jego ciezko zarobione pieniadze zabrac:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała małgośśś
wiesz Agnieszko? Jakbym czytała o sobie. Tyle, że ja mam 19 lat, został mi rok nauki w szkole średniej. Rok temu pracowałam za granicą i też wiele kupuje dla domu, bardzo czesto sporzatam, jak mam czas to gotuje i pieke, ale zaznaczyłam od razu że to moja sprawa, moja kasa i mam zamiar odłożyć na potem, na studia. i tak też zrobiłam - ciągle słysze jak to jestem darmozjadem. Im też ciągle rozchodzi sie o kase, tylko i wyłącznie to sie dla nich liczy, a szczegolnie dla ojca.innym mówią o mnie jaka jestem zdolna, obrotna, zaradna, mądra. a w domu traktują mnie jak gówno. dla ojca zawsze moje oceny nie satysfakcjonowały mówiałam dostawać 6 z góry do dołu, a i tak było źle. Mój facet im się nie widzi, bo kiedyś przeciwstawił się im - ojciec na mnie siadł (zaczal mi robic awanture bo jakas jego szklanke schowalam do szafki) a mój facet na niego ze słowami, że ma sie tak nie odnosić do córki, że nie życzy sobie by tak traktował jego dziewczyne. no i miał już mega minusa, powiedziałam mu żeby na drugi raz sie nie odzywał bo szkoda nerwów. moja matka robiła mi wojne, on był przy tymgotował sie ale nic nie mówił, nawet nie chciał i nie chce z nimi rozmawiać - oboje stwierdzili, że jest zamulony, nierozmowny i ogólnie jakiś głupi. a to właśnie on daje mi wsparcie by jakoś żyć w tym chorym domu. mój chłopak mieszka 50 km ode mnie, wiec co weekend jestem u niego albo on u mnie. ostatnio ciage ja do niego jezdze albo on po mnie przyjeżdza i mam w dupie że oni uważają mnie za dziwke, bo jak pojade w sobote rano tak wracam w niedziele wieczorem. to właśnie jego rodzina traktuje mnie normalniej niż oni ech... szanują, martwią sie, zapraszają, jak trzeba pomagają, traktują jak członka rodziny. nie chce zeby moj chlopak przyjeżdzał i znoisł ich głupie dogryzki, ostatnio tak mu docinali że dosłownie myślałam, że mojego starego zabije. albo caly weekend w maju padało (jak byl u mnie) to od razu miałam wojne ze całe dwa dni spedzilismy w domu i nic nie robilismy (on pracuje ja sie ucze, chcemy miec pare chwil dla siebie, chcemy troche odpocząć...) dla nich liczy sie tylko kasa kasa kasa i praca praca praca i kasa kasa kasa... nawet siebie nie szanują. również byłam wychowana w krzyku, przekleństwać, braku szacunku... rozumiem Twój ból. sama chcę się wyprowadzić po skończeniu szkoły. a Ty nie mogłabyś sie wyprowadzić do chłopaka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zle napisalam w sumie to nie ejst do konca moj chlopak my 2 lata spotykamy ale jakos nie ma tak powiedziane ze jestesmy para ale zachowujemy sie jak para, uwazamy to za zwiazek ale taki inny troche:P mieszkalam z nim ale od stycznia wprowadzilam sie do rodzicow bo chcialam kase zaoszczedzic ale teraz planujemy razem cos wynajac bo on tez zostaje narazie jeszcze w anglii bo tez mial zjezdzac my sie tutaj poznalismy, jest jedyna mi najblizsza osoba tutaj mielismy kiedys problemy bo pozyczylam mu pieniadze, pozniej byla ogromna klotnia i odgrazal sie ze nie odda, a to byla dosyc duza kwota powiedzialam siostrze o tym to zaraz do rodzicow dotarlo tez dlatego go za to nie lubia a to dobry facet jest przeciez:( moi rodzice nigdy mnie nie wpierali, zawsze klody pod giry, zawsze wyzywali, a ze dziwka jestem to tez uslyszalam bo daje dupy na prawo i lewo a od 2 lat spotykam sie z jednym facetem :) niby sie mowi ze rodzice chca dobrze ale ja nie wiem dlaczego takim sposobem mi to pokazuja ojciec wlasnie jest prowodyrem, bo jemu nic nie mozna powiedziec, pracuje na nocki, w dzien musi byc cisza, on wstaje ok 16 i cos nie po jego mysli to zaraz piorunami strzela ja mam jego charakter i nie bede pozwalac sobie zeby ojciec mnie wywyzal, ja go nie wyzwe po prostu powiem tak jak pisalam zeby sie nie inetersowal, a to wystarczy zeby byl wsciekly pieniadze duzo zmienaja czlowiek sie zmienia pod ich wplywem, oni nie szanuja innych ludzi, czesto ludzi oceniaja pod katem zarabianych pieniedzy ile razy sie ojciec ze mnie smial ze mam marny tysiac na reke a on ma dwa razy tyle pieniadze chyba go dowartosciowuja a ja tego nie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj w klubie ;) tyle że moi lubią mojego chłopaka, mój ojciec dzwoni do niego tak sobie pogadać, moja mama czasami też... a kiedy się z nimi kłócę to zaraz "spie*****j sobie do drugiej rodzinki i do teściowej!" albo "spier*****j do swojego A...." ehhh :) i wiesz co? w du**e to mam. Tłumaczę sobie wtedy że to już starsi ludzie, do niczego w życiu już nie dojdą chociaż od 30 lat grają w toto lotka i zazdroszczą mi że jestem młoda, zdolna, z wykształceniem i mam pracę lepszą niż oni razem wzięci. i poprawia mi to humor oj poprawia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi poprawia humor to ze wiem ze sie stad wyrwe, od toksycznych rodzicow ja z nimi nie moge porozmawiac o swoich planach na przyszlosc, o tym ze cos mnie meczy, mam problem bo w odpowiedzi slysze ze to moje zycie, ze rob sobie co chcesz ok mam swoje prywatne sprawy o ktorych nie chce zeby wiedzieli ale jak przychodze i chce porozmawiac to napotykam mur ;) mialam poprzedniego faceta, byl niemcem nasmiewali sie ze na urodziny dostalam mundur, ze w dupe mnie wyrucha i zostawi - slowa rodzicow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała małgośśś
Tobie też poniekąd rozchodzi sie o kase tzn myslisz w podobnych perspektywach co oni. Wiem, że teraz pomyślisz że jestem głupia, że wcale tak nie jest. ale po prostu domyślam się co ma sie zakorzenione wywodząc się z rodziny którą myślą przewodnią jest KASA KASA KASA - mam to samo. Dla mnie każdy grosz ma mega znaczenie, czasami ważniejsze niż miłość... Lepiej troche stracić materialnie a zaoszczędzić psychike, żyć bez nich. lepiej nie mieć kasy ale mieć miłość. wiem, ze może wydaja sie to puste słowa. Ale pomyśl, masz pełno kasy a nie masz z kim sie tym szczęsciem dzielić i co wtedy...? Trzeba sie tego wyzbyć ale jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×