Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pytek_srytek

Syndrom opuszczonego gniazda

Polecane posty

Jak w temacie Moja mama jest uzależniona ode mnie a ja chyba od niej :( Mojej mamie nie podoba się, że wyprowadziłam się do innego miasta i mam tam męża a teraz urodziło się dziecko. Uprzedziła się do męża rodziny i do Niego samego również. Powiedziała mi ostatnio, że ja wolę ich , że rodzinę własną mam gdzieś i chodzi mi o kasę, że własny mąż ma mnie w dupie i chodzi mu o mój majątek (fizycznie go nie mam) i różne tam takie cuda nie widy. Bo ją jakoś nie tak przyjęłam jak byli z wizytą , co dla mnie jest zwykłym nieporozumieniem. A mój mąż jest taki, że lubi sobie głupio pogadać i nie liczy na kasę w ogóle (zbyt długa historia) Grunt w tym, że tak nie jest ja kocham swoich rodziców i szanuje i nie faworyzuje nikogo a lubię swoich teściów. Chodzi o to, że wpędza mnie w poczucie winy, że się wyniosłam daleko od domu i że ona mi nie pomoże przy budowie domu, bo to oznacza, że tam już zostanę. Dla mnie ona ma jakąś paranoje, bo wszystko co robi mój mąż to jest źle, nie daj Boże powiem coś o naszej rodzinie to też jestem Be.Ją tylko cieszy jak skrytykuje teściową. Ja bym chciała żyć w zgodzie ze wszystkimi a widzę, że się nie da. Boję się, że jak jej powiem co myślę to się obrazi na mnie śmiertelnie albo powie że mną ONI kierują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym aby moje dziecko miało babcie a kasę to mam w dupie. Lubię to miasto bo w końcu mam jakiś znajomych i normalne życie, czego u siebie nie miałam ;( Tylko dom i praca, praca dom :(. Ona nie zrozumie nigdy, że nie wyprowadziłam tylko ze względu na swojego męża ale również zupełnie innego powodu :( Poza tym jestem dorosła co ją to obchodzi gdzie ja mieszkam tu mi jest dobrze :( Boję się ją zranić eh Koło się zamyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona popażona,a nie żona popa
Na ogół to dzieci mają probłem z odcięciem pępowiny,u Was jakoś odwrotnie.Jesteś w porządku,a nawet bardziej.Mam wrażenie,że matka skupiła sie wyłącznie na Twoim życiu,kiedy odeszłaś nie umie znależć sensu życia,dlatego tak się zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop!
Matki pewnie nie zmienisz ale nie daj sobie zatruć życia. Chyba musisz nauczyć się przyjmować jej komentarze jednym uchem a drugim wypuszczać. I nie obwiniać się bo nie masz o co. Jasne, że chciałabyś aby wszyscy byli zadowoleni, tym bardziej że to Twoja matka. Ale jak się nie da to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×