Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowana matka

chcę oddać dziecko ojcu

Polecane posty

Gość zdesperowana matka

Witam, wiem ze będziecie mnie potępiać ale pisze też o poradę, moja sytuacja wygląda tak: Mam 4 letniego synka, fajny chłopak jest z niego, ale ja go już chyba nie kocham, nie wiem bardziej się na niego denerwuje niż cieszę z czasu spędzonego z nim często czekam na to żeby zasnął, albo wole iść do pracy, wychowuje go sama jego tato jest ale ma ustalone widzenia wiec w ogóle mi nie pomaga- zresztą założył mi 2 sprawy w sadzie- wszystkie przegrał ale ile mnie to nerwów kosztowało. Mieszkam z rodzicami ale nienawidzę swoja matkę- po prostu tak mnie denerwuje ze w ogóle mi się nie chce wracać do domu- zresztą ona nigdy mi nie okazywała większych uczuć- rodzice pomagają mi, ale mam już dość jak bym zarabiała więcej to bym się już dawno wyprowadziła a tak jestem tu uwięziona. Czuje że 5 lat już się męczę i mam na głowie zrzędzącą mi matkę, dziecko i jeszcze eks męża który ma o wszystko pretensje. Teraz jestem tak zdesperowana ze chce dziecko oddać ojcu-niech on się teraz pomęczy- a aj chcę się wyprowadzić i coś zmienić cos w swoim życiu- wiem ze mnie potępicie ale nie mam już sił na to wszystko- nie chce się wyżywać na dziecku, a tak jest i to jest najgorsze- nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtertrr
Osobiście uważam że kobiety częściej powinny decydować się na oddanie dziecko pod opiekę jego ojca, jeśli nie są już w związku. To że odpoczniesz nie oznacza że przestaniesz być matką a zmiana i dziecku może wyjść na dobre. W końcu obcemu nie oddajesz, tylko jego własnemu tacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wściekła żonka w ciąży!
Ja bym tak zrobiła... potrzebujesz wytchnienia a on jest przecież ojcem, prawda? Może jak pobędziesz bez synka kilka dni, tyg to zatęsknisz? kto wie? :D Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może tasiemiec
oj wierze ci, ja kiedy mieszkalam przez 3 miesiace z moją matką, to juz mialam mysli , zeby skoczyc z 10 pietra. ale moja matka to ewenement.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooonnnnaaaaa
A co na to tatuś? Sprawy w sądzie były o przyznanie jemu opieki? Bo jeśli teraz synka mu oddasz,a za jakiś czas zrozumiesz, jak już odpoczniesz, zorganizujesz sobie życie, że bez dziecka to nie to samo to ojciec może Ci go nie oddać,a w sądzie będzie miał niezbity dowód - dziecka nie chciałaś, oddałaś mu go. Rozumiem Cię, zero wsparcia, tylko wymagania, może faktycznie to depresja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie mam zamiaru Cię potępiać ...prawdopodobnie przechodzisz jakieś załamanie nerwowe i potrzebujesz czasu żeby wrócić do normy ja bym Ci radziła szczerze i na spokojnie porozmawiać z ojcem dziecka zapytać go czy nie zajął by się małym przez jakiś czas za nim Ty nie staniesz na nogi..... tylko mam nadzieję że planujesz w tym czasie odwiedziny syna i całkiem się od niego nie odetniesz bo to by było bardzo krzywdzące dla dziecka ...chłopiec na pewno bardzo Cię kocha i jest do Ciebie przywiązany jak to dziecko do matki ....nie ważne jaka matka ale zawsze matka jeszcze dla tak małego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
no i bardzo dobrze zrobisz? ja tam tego nie kumam czemu matki zawsze sa takie glupie i biora na siebie cala odpwiedzilanosc? niestey dziecko musis spedzac wiekszosci xczasu z jednym z rodzicow, skoro nie ejstescie razme, ale dlaczego ZAWSZE ot MUSI byc matka. zreszta widac ze potrzebujesze przerwy i mysle,ze na nia zaslugujesz. chiciaz bym sei zastanwoila na twoim miejscu czy czasem sama nie pzreradzasz sie we wlasna matke i moze twoje dziecko za klila lat tak samo stweirdzi ze nienawidzi swoejej amtki i ma ja dosc.....no ale do uczuc sie nie zmusisz.... pewnie dziecko-wpadka......szkoda ze nie usunelas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani ja ciebie nie potępie. Jesteś zmeczona zyciem problemami. Jesli jesteś pewna że ojciec kocha dziecko da mu normalny dom miłosc i daj go ojcu a ty zadbaj o siebie i nie zapomnij tylko ze masz dziecko. Miej kontakt z nim. A po czasie napewno dojdziesz do siebie poukładasz sobie życie. I mam nadzieje że poczujesz sie szczęsliwa tego ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziagdanska96545
ja tak zrobilam i nie zaluje tylko ze bardziej oddalam dziecko jego matce niz jemu -bo on i tak malo si zajmowal - ja poszlam do pracy i zaczelam zyc jak czlowiek bo wczesniej mialam rozpacz i nędze -ja rodzicowe nie mialam wiec nawet nikt nie mógl mi pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam problem...
Mam dokładnie ten sam problem... Rozważam oddanie synka jego ojcu. Ale moja sytuacja jest o tyle gorsza, ze nie mam pracy, jestem pokłócona z moja mama i nie mam nikogo do pomocy.... Tatuś nie wie o moim pomyśle bo na pewno by wtedy wyparował, a ja nie wiem co robić. Wydaje mi się, ze lepiej oddać niż razem z dzieckiem umrzeć z głodu, albo naprawdę skoczyć z okna któregoś pięknego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze mówię że bym
tak zrobiła gdybyśmy się rozstali - a mąż mi nie wierzy :P moim zdaniem nie ma nic lepszego niż zabrac dzieciaki na weekend- na basen - do kina - miec czas żeby z nimi pogadać..... a taki codzienny kierat w pojedynkę to żadna atrakcja tak na prawdę - w dodatku wydaje mi sie, że dzieciaki na pewno bardziej kochają tego weekendowego rodzica - bo kojarzy im się z czymś przyjemnym - a nie z obowiązkami - upomnieniami i zakazami :P ...dlatego dziwi się kobietom że tak zażarcie walczą o dzieci ? jesli tylko ojciec jest dosć odpowiedzialny i chce - to ja bym się nie wahała ani chwili!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam problem...
Tylko, że nie mam pewności czy nie zechce odebrać mi dziecka już na zawsze, albo czy w ogóle go weźmie teraz... Ten człowiek nie jest godny zaufania, ale chyba nie mam wyjścia. Bo nie stać mnie na dalsze siedzenie w domu z dzieckiem... To nie jest łatwa decyzja i chyba nie potrafię jej podjąć sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz depresje! Idz do dobrego learza nawet rodzinnego i on an pewno cos pomoze i bedzie Ci lzej. Nie oddawaj dziecka ojcu bo sama piszesz, ze nie jest godnym zaufania czlowiekiem. Co bedzie gdy on dziecko wezmie i nie bedzie chcial oddac albo co gorsza wywyiezie go zagranice ? Jestes teraz wymeczona cala sytuacja, brakiem perspektyw ale na litosc boska nie oddawaj dziecka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim : udaj się do psychologa. Teraz są wakacje: niech tatuś dziecka weźnie je do siebie na 2 tygodnie... zobaczysz - zatęskinisz. To chwilowe - ale musisz leczyc depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze mowie ze bym, Ty chyba nie masz dzieci bo ja nie wyobrazam sobie zycia bez mojego syn i gdyby ktos chcialby mi go odebrac to bym niebi i ziemie poruszyla w jego obrnie. Ty to wogole pierdolisz od rzeczy, bezsens totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten sam problem...
Ale ja nie problemu z dzieckiem... Kocham moje dziecko i nie chce go oddawać, ale nie mam innego wyjścia.... Pieniądze mi się kończą, na prywatny żłobek mnie po prostu nie stać, a do państwowych wszyscy doskonale wiedzą jakie są listy oczekujących( w najbliższym ponad 300 osób). Czekam na sprawę o alimenty, na której on zapewne udowodni, że w worku na kartofle chodzi, a samochód to złożył z części znalezionych na poboczu... sam z siebie dał mi tylko 200 zł, a dziecko ma już 6 mies. Na tą chwile dziecku niczego nie brakuje, czego niestety nie mogę powiedzieć o sobie. Dlatego chcę iść do pracy, a nie siedzieć na tyłku i czekać na zmiłowanie... I oddanie go ojcu naprawdę jest najlepszym wyjściem jakie widzę, wolę już, żeby mieszkał z ojcem niż nie mieć mu co dać jeść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze mówię że bym
jagoda> mam 2 dzieci - bardzo je kocham - ale prawqda jest taka że na co dzień nie mam jekiejś mega satysfakcji z wychowania- bo starszego trzeba pilnować żeby się uczył nie bałaganił prosto siedziała zjadł obiad itd itp - generalne 90% czasu trzeba byc uważnym i go kontrolować.... a młodszy ma rok i przy nim to w ogóle non stop trzeba coś robić - a fajny jest na 5 minut- resztę marudzi albo tzra przy nim coś robić.... do tego praca - obowiązki domowe....a jakbym miałą sama temu wszystkiemu podołać - bez męża - to już sobie w ogóle nie wyobrażam - gdzie byłoby miejsce na jakąś radość z życia? więc tak sobie myślę - że aktywne uczestnictwo byłego męża w wychowaniu wcale nie jest takie złe - kocham dzieci - ale nie jestem zaborcza matką - myślę że gdyby mi się małżeństwo rozleciało to nadal chciałabym mieć coś z życia więcej niz tylko dzieci... no i chciałabym tez ich szczęścia- a nie żeby męczyły sie ze styrana wiecznie wkurzona i smutna matką - której głównym celem jest utrzymanie ich przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..kull
tylko co jesli ten ojciec okazałby sie wyrodny i nie chciał sie zajmować dziećmi?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrdcc
zaproponuj ojcu dziecka wakacje z synem np na miesiac zobaczysz czy zatesknisz ale potem bedziesz mogla synka odzyskac tylko mu nie mow o watpliwosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
Prędzej bym sie pochlastała niż bym miała oddać dziecko, nie mieszkac z nim, nie dawać buziaka na dobranoc i szczerze nie rozumiem matek, które decyduja się na oddanie, nawet ojcu. Mam nadzieję, że nigdy nie będę w takiej sytuacji, która zmusiła by mnie do rozważania, czy oddać dziecko czy nie. Wtedy to dopiero bym zwariowała. Tyle jeśli chodzi o moje zdanie, nie umiem sie postawić na miejscu autorki, bo nigdy nie miałam wątpliwości, że chce być z moim dzieckiem, a lekko finansowo mi tez nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frania bania
a ja chcę żeby córki zamieszkały z ojcem przez ponad 10 lat je sama wychowywałam( mamy rozwód od 10 lat) jego nigdy nie było albo sporadycznie sobie przypominał teraz kiedy jedna ma 19 lat( nie pracuje i nie uczy sie juz jak na razie) druga wnet 18 to od 2 lat dobry tatunio sie znalazł i dużo mojej pracy w wychowaniu dziewczyn poszło na marne szybko nauczyły się życia na lajcie od ojca ja już nie daje rady nic nie robią w domu ,robią sobie co chcą,już tyle z nimi rozmawiałam ale to na darmo niby rozumieją a i tak potem robią swoje ale najgorsze jest to że one nie chcą tam zamieszkać u niego na stałe takie wypady im pasują .no i moja mama która ma mnie za najgorszą matkę bo nie chcę własnych dzieci,a one pójda do babci od wielkich dzwonów i popłaczą że ja je wyrzucam z domu już nie daje rady coraz częściej mysle gdzie popełniłam błąd gdzie i co mam robić ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jako ojciec samotnie wychowujący dziecko czuje sie jak matka trzy razy bardziej niz kazda z was wypowiadajaca sie . Osobiście twierdzę ,że matka oddająca swoje dziecko ,które nosiła przez 9 miesięcy pod swoim sercem powinna zachować instynkt macierzyński , ale nie wszystkim kobietom to przypada ponieważ nawet zwierzęta ,które uważamy za brudne,obrzydliwe i najgorsze swoich dzieci nie porzucają,a nasze prawo uważa ,że tak zwyrodniała matka ,która nie ma tego instynktu i nie różni się od głowonoga . W moim przypadku było tak ,że pokochałem kobiete ,spłodziliśmy synka w tej chwili ma 18 miesięcy no i co.... matka mi go oddała ,ponieważ stweirdziła,że chce sobie życie ułożyć na nowo . Jak dla Mnie takie kobiety ,które porzucają swoje dzieci nie zasługują na miano MATKI !!! a tak poza nawiasem jestem dumny ,że mogę wychowywać mojego synka i świetnie sobie z tym radzę jako ojciec . Gardze tymi szmatami ,które wygrywają przez sąd prawa nad opieką do dziecka ,których nie są warte . Szacunek dla prawdziwych Mam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samotny ojciec14 Pełen podziw dla Ciebie i wielki szacunek za to, że jesteś tak odpowiedzialnym facetem.Jestem mamą 18 mc synka i kocham go ponad wszystko!Nigdy w życiu nie zostawila bym go choć bywały w moim życiu różne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotnyojciec 14 ja również Ci bardzo gratuluję, ogólnie gratuluję wszystkim samotnym rodzicom ja nie wiem czy byłabym w stanie sama wychowywać moją córkę(mój chłopak pewnie byłby ale ja jeszcze "niedorosłam" ) i ogólnie to czytając to forum to myślałam że moje dziecko będzie dla mnie uciążliwym koszmarem (urodziłam ją niedawno) jak się jednak okazało z jej narodzinami(albo też jeszcze w ciąży) wzbudził się we mnie ten instynkt o którym Pan wspomniał i teraz jestem w niej zakochana (lecz cały czas nie jest to takie jak niektórzy opisują że np nie dają jej nikomu bo jeszcze skrzywdzi itd może jestem beznadziejna no ale cóż jakoś chyba robię postępy ;) ) i jeszcze raz szacun dla Ciebie samotnyojcu 14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jako ojciec samotnie wychowujący dziecko czuje sie jak matka trzy razy bardziej niz kazda z was wypowiadajaca sie . Osobiście twierdzę ,że matka oddająca swoje dziecko ,które nosiła przez 9 miesięcy pod swoim sercem powinna zachować instynkt macierzyński , ale nie wszystkim kobietom to przypada ponieważ nawet zwierzęta ,które uważamy za brudne,obrzydliwe i najgorsze swoich dzieci nie porzucają,a nasze prawo uważa ,że tak zwyrodniała matka ,która nie ma tego instynktu i nie różni się od głowonoga . W moim przypadku było tak ,że pokochałem kobiete ,spłodziliśmy synka w tej chwili ma 18 miesięcy no i co.... matka mi go oddała ,ponieważ stweirdziła,że chce sobie życie ułożyć na nowo . Jak dla Mnie takie kobiety ,które porzucają swoje dzieci nie zasługują na miano MATKI !!! a tak poza nawiasem jestem dumny ,że mogę wychowywać mojego synka i świetnie sobie z tym radzę jako ojciec . Gardze tymi szmatami ,które wygrywają przez sąd prawa nad opieką do dziecka ,których nie są warte . Szacunek dla prawdziwych Mam !! chwalisz się czy żalisz? Miliony matek samotnie wychowują dziecko, miliony, i się tak tym nie szczycą. Facet, zajmujesz się tym, co zrobiłeś! To jest twój zas*rany obowiązek, zająć się WŁASNYM dzieckiem! Jak facet odchodzi i zostawia dziecko matce, ma je w d*pie i nie odzywa się 10 lat, układa sobie życie na nowo "oj tam, to tylko facet". Kobieta oddaje dziecko ojcu, układa sobie życie - "wyrodne stworzenie, bo nie zasługuje na bycie kobietą, jak ona mogła, przecież to jej dziecko". Tak samo jej jak i twoje! Sama sobie dziecka nie zrobiła! I kobieta NIE nosi dziecka pod sercem, bo rozwaliłoby jej płuca i żebra. Kobieta nosi dziecko pod WĄTROBĄ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do samotny ojciec 14 a jakim prawem sie samotny ojcze wypowaidasz w ten sposob???!!! jakies 80 % panow umywa rece od jakiegokolwiek kontaktu z dzieckiem i oni zasuguja na miano ojca??!!!!!!!!!! czy do jasnej cholery kobiety sa wszytskiemu winne bo np maja niechciane dziecko czy depresje i im sie nie nalezy to zeby moc odpoczac czy zaczac od nowa jak panowie??!!! WY JESTESCIE JAKO OJCOWIE JAK D**Y OD SRANIA I MACIE OBOWIAZEK DZIECKO TAK SAMO JAK MATKA WYCHOWYWAC CZY JESTESCIE W ZWIAZKU CZY NIE A JESLI TRZEBA TO ZASTAPIC MATKE ,BO KOBIETY ZAWSZE MUSZA ZASTEPOWAC OJCOW ,BO WY ZNIKACIE SZYBCIEJ NIEZ FERRARI NA DRODZE!!!!!!!! i jesli tego bedziesz uczyl dziecko tak osadzac ludzi to ono nie bedzie zbyt dobrym czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze jestes nastawiona na NIE .dziecko-nie ,eks--nie,matka -nie . zachowujesz sie jak bachor. wez sie w garsc. chcialas byc dorosla to sie zachowuj jak osoba dorosla /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to prawnie zalatwic zeby oddac dziecko ojcu? Zyjemy w konkubinacie,poki co pod jednym dachem,ale on chce odejsc i zabrac mi dziecko. A ja chce mu je oddac. Mozecie sie tylko domyslac co mi robil,ze nie mam kompletnie sil walczyc o dzidzie. Dla niej jest cudowny,dla mnie . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×