ona 25 on 51

wydaje Ci sie, to chwilowe i wpadlas w urok starego faceta, zacznij myslec jak to bedzie wygladac za 10-20 lat i sie obudz!

na początku jest zauroczenie fascynacja potem rodzi się uczucie lub wszystko mija. Czy związek ma szanse przekonają się DOPIERO po jakimś czasie. Teraz nie ma sensu gdybać!

tak, ze po prostu dasz temu czas. Dasz czas na wzajemne poznawanie się. Bez seksu. Po prostu zobaczyć na ile temu facetowi rzeczywiście zalezy. Jaki jest i czy zauroczenie nie minie.

A moze ty szukasz sponsora?

:)) mam super kontakt z rodzicami, z moim tatą tymbardziej, bardzo dużo ze sobą rozmawiamy, moge na nim polegac :)) nie szukam, osoby która mogłaby sie mną zaopiekować, tylko partnera. Niegdy nie przeszło mi przez myśl, że mogłabym sie związać z kimś w tym wieku! dlatego to wszystko jest dla mnie samej dziwne. Pewnie ma swoje przyzwyczajenie, jak już pisałam to dopiero początek tażke ich nie znam.. a nie ma rodziny bo ma inny podejście do życia, dużo podróżował, z tego co mówił miał dłuugoletnie związki, ale jego byłe partnerki oczekiwały małżeństwa...

gdym szukała sponsora nie miałabym wątpliwości i nie pisałabym o tym na forum !

z tego co mówił miał dłuugoletnie związki, ale jego byłe partnerki oczekiwały małżeństwa no to masz odp,raczej go nie zaobrączkujesz,będziesz życ na kocią łapę póki mu się nie znudzi lub ty jemu.

*lub tobie -on

piszesz,ze jego kobiety oczekiwaly malzenstwa,a on nie chcial sie ustatkowac,a jak jest teraz?

Zadaj sobie pytanie-dlaczego facet w jego wieku nie ma nikogo na stałe???? może jakiś defekt ma w postaci-charakteru? może żadna go nie chciała/nie wytrzymała?

" a nie ma rodziny bo ma inny podejście do życia, dużo podróżował, z tego co mówił miał dłuugoletnie związki, ale jego byłe partnerki oczekiwały małżeństwa... " A jakie są Twoje oczekiwania wobec zwiazku? Tak w ogóle, nie mówię o tym konkretenie. Bo może się okazać że róznica wieku to tutaj najmniejszy problem.

aaa wiec jego wieloletnie partnerki oczekiwaly malzenstwa...czyli to zupelnie normalne kobiety byly, taka przeciez powinna byc kolej rzeczy....ale ty przynajmniej juz wiesz, ze on nie zamierza sie zenic, a wiec wiesz takze, ze mozesz liczyc tylko i wylacznie na kilkuletni niezobowiazujacy zwiazek....po czym on znajdzie sobie nowa partnerke na nowy zwiazek, a ty zostaniesz sama, tyle ze kilka lat starsza....jezeli taka opcja ci pasuje, to czemu nie:)

nie chce go zaobrączkowac :)) faktycznie, dam temu czas i zobaczę czy Jemu na mnie zależy ..

ja tam nie wierzyłaby takim starym bublom:)

to juz prawie nekrofilia :P

stary kawaler,nie ma nic gorszego,paskudny układ, "miał inne idee i plany,podróżował".Szok! Nie wiem co ci w nim imponuje,co za wygodnicki jełop,jak to się ma do prawdziwego życia? W prawdziwym życiu powinno być partnerstwo,zaangażowanie,a on jest po prostu strasznym egoistą. bo jaki normalny facet jest wolny? Mamisynek, dziwak itp

stary wyjadacz i wie jak zakrecic, po co Ci taki dziadek na stale za kilka lat na emeryturce a pozniej bedziesz mu zmieniac pampersy :o?

jak cchial wyszalec sie to niezly z niego wygodnicki egoista i pewnie szuka kolejnej naiwnej

hm... ok, ja tez mam dużo pytań do tej znajomości, ale dlaczego dziwak mamisynek itd. ? ma inne podejscie do życia, czy partnerstwo zawsze musi prowadzić do małżeństwa ? jak już wyżej napisałam , poczekam, zobaczę, poznamy sie lepiej i będę wiedziała na czym stoję ..

spokój wykorzysta woje młode lata i zostawi, a ty zostaniesz starą panną po 30tce z marnymi widokami na przyszłość. No, może jeszcze zostawi ci w spadku dziecko

hm...wydaje mi sie, ze w wieku 25 lat kobieta powinna byc juz troche bardziej madrzejsza:)

inne podejscie do zycia = jestem wygodnickim egoista co sie lubie bawic ale nie brac odpowiedzialnosci

*lubi

a na czym ta mądrości powinna wg Ciebie polegać ? że ma 51 lat, jest sam i sie spotykamy to chce mnie wykorzystać ? wiesz, że też mam inne podejście do życia , nie generalizuje i staram sie nie żyć stereotypami ! może podasz jakieś argumenty za lub przeciw, a nie warościujesz moją osobę !

bylam w podobnej sytuacji, ale bylam na tyle madra, ze zdalam sobie sprawe z tego, ze to tylko zauroczenie urokami starszego faceta i z perspektywy czasu patrze na to z usmiechem. do tego tamten nie byl przestarzalym wygodnickim kawalerem szukajacym niezobowiazujacych zwiazkow z coraz mlodszymi kobietami :o

cię wyruchać, taki stary pryk a wstydu nie ma, ciekawe czy bez viagry mu jeszcze staje

kobieto wypieprzaj stad bo tylko jest to prowokacja,a wy dziewczęta dajecie się nabierać,bo nie ma chyba tak głupiej dziewczyny jak bransoletka!

po co mysleć co bedzie kiedyś??? rób tak aby ci było dobrze. Ja wyszłam niedwano za mąż za 14 lat młodszego faceta, mam 47 lat różnica miedzy nami nie jest az tak drastyczna jak u ciebie ale wiem że niektóre kobiety boją sie wiązac na stałe gdy jest spora rżnica. ja tego nie rozumiem, róbmy tak aby nam było dobrze i abysmy byli szczęśliwi powodzenia

jeżynko, a le autorka jest o pokolenie młodsza od ciebie i co dawno za toba to dopieor przed nia, tak że lepiej nie uraczaj jej opowiastkami że ma jej być w tej chwili dobrze, bo to tylko rozchwieje jej młodą psychike. Z tego widać, że ona chce przeżyć życie, a nie wolać "trwaj chwilo"

siedzę i myślę nad tym wszystkim... nie przekreślam tej znajomości, ale wydaje mi sie że na dłuższą metę ta znajomość nie przejdzie. Może uda nam sie zaprzyjeźnić... ale faktycznie mam namieszane w głowie