ona 25 on 51

to znowu ja ;) może jakis mężczyzna w podobnym wieku i w podobnej relacji z młodsza dziewczyną wypowie sie w tej kwestii ;)) ciekawi mnie spojrzenie na to z drugiej stronyyy... chociaż przypuszczam, że w tej kwestii panuje "zaściankowe" myślenie typu : stary dziad, poleciała na kase itd... :(

"mam 25 lat, on 51" - to nie szkodzi, bo oboje młodzi! Wszystko zależy od Twoich oczekiwań. Jeżeli ważne jest tylko tu i teraz (a dla 25 letniej "normalnej" dziewczyny to oczywiste) to jest duża szansa na fajne chwile. Bo 51 lat to młodość. Niektórzy (złośliwi!!!) mówią, że druga (czyt. ostatnia). "spotkaliśmy się dopiero parę razy" - nie marnuj czasu, nie macie go zbyt dużo. "czy to ma rację bytu ?" - oczywiście tak. Ludziom (chyba nie tylko w moim wieku) czasem się marzy powrót do czasów przeszłych z ich dzisiejszym rozumem. I dla mnie jest to taki kolejny powrót. Jaka ta moja młoda przyjaciółka jest głupiutka (zupełnie jak ja kiedy byłem w jej wieku). A ja, taki dzisiaj mądry, wiem doskonale jak powinienem się zachować aby jej imponować, jak spełniać jej oczekiwania. I jeszcze chce mi się chcieć, chociaż wielu moich znajomych (w podobnym wieku) ma to już za sobą (bo są w tzw stałych związkach). "z tego mogą wyniknąć różne problemy" - jakie problemy dla 25 letniej "normalnej" dziewczyny mogą z tego wyniknąć? Czy boisz się, że stracisz pseydo-przyjaciółki, które zazdroszcząc Ci Twojego szczęścia, będą mówiły "a fe!!!" ? Czy dla jakichś (niezrozumiałych zupełnie) "oczekiwań" Twojej rodziny zrezygnujesz z tego swojego szczęścia? "czuje sie naprawde dobrze w Jego towarzystwie" - i to jest najważniejsze. Nie myśl wogóle o tym, że kiedyś zmądrzejesz i pewne rzeczy zaczną Ci jednak przeszkadzać. On przecież, dziś już taki mądry, też będzie mądrzał i nie pozwoli sobie na taki dyskomfort, żeby znosić Twoje fochy. Znajdzie sobie kolejną młodą i głupiutką. I zwróci Ci wolność. Będziesz wtedy miała jeszcze czas, aby zająć się pieluchami i gotowaniem obiadków.

zuzzak, "znam parę, ona-23, on-45, są razem od 4 lat i są szczęśliwi chociaż każdy im mowił że to nie ma sensu" - i nadal tak mówią, bo cóż to są 4 lata. Przecież to Twoje słowa: "co będzie za 10 lat? albo za 20 jak będziecie dalej razem?" "możesz być szczęśliwsza niż niejedna która ma faceta rówieśnika" - tak, bo z rówieśnikiem będziecie musieli dojrzewać (to się wiąże z pewnymi problemami) wspólnie. A Ty masz gotowca i z dnia na dzień staniesz się DOROSŁA. do bransoletki, "dobrze jeżeli mężczyzna jest starszy od kobiety,dlatego,że kobiety szybciej się starzeją" - starsi mężczyźni nie lubią takich starzejących się kobiet. "np jak bys miała młodszego lub w swoim wieku czy też nieznacznie starszego" - to byście się "starzeli" razem i to "starzenie" nie przeszkadzało by wam. "w końcu zacząłby oglądać się za młodszymi" - który? Ten, który nie lubi starzejących się kobiet, czy ten, dla którego naturalnym jest wspólne "dojrzewanie". "miałby już młodszą i starał by się bardzo o ten związek" - dopóki by mu się nie zaczęła "starzeć".

najlepiej pasuje do nich przyśpiewka ludowa: On zimny, on zimny, ona gorącą .....i lewą nóżkę na niego kładzie... Ruszaj się ruszaj , ty stary dziadzie.....

antykwariat, on antyk, a ty wariat - ka

Kaddarka, "taki mezczyzna jednak zdecydowanie intelektualnie przewyzsza taka dziewczyne" - to jest oczywiste. Inaczej nie pisałaby takich rzeczy: "nie wyglada na ten wiek" - max. 45!!! (to dla tych "złośliwców" z boku, dla niej może trzydziestolatek?????) "zwchowuje sie naprawde super" - wie co to znaczy SUPER dla "małolaty", "facet z klasa" - jednak sporo więcej się uczył (o jakieś 26 lat), "bez zobowiązań" - czy ona jest tego pewna? Może to już kłopoty z pamięcią, albo takie tam nic nie znaczące duperele, bo przecież "i tak tylko Ciebie kocham; reszta nie jest ważna!!!". Kaddarka, "tak dojrzaly facet nie nudzi sie w towarzystwie takiej malolaty, to znaczy, ze tylko seks mu w glowie i tylko o seks z toba mu chodzi" - nie tylko o seks; jest dużo, dużo więcej. Jest to również rodzaj takiej intelektualnej zabawy (oj nie jest nudno!!!). A jak się człowiek dowartościowuje!

Mam 44 lat,maz 45.Nie widze sie u boku 51 latka,Dla mnei za duza roznica wieku,w moim wypadku. Nie wyobrazam sobie jak dziewczyna 25 letnia moze spoykac sie z 51 latkiem:-) niech jeszcze napisze,ze zechce z nim swoje zycie ułozyc :-) Patrzac w przyszłosc,Ona 40 letnia,a on 66 letni :-)

no tak czyli potwierdziło sie w w waszych wypowiedziach to co sie słyszy wokół: że taki związek tylko na teraz, dla "zabawy", dla seksu....

:(

dlaczego nie ? chociaż teraz już wiem dlaaczego! :(

On zimny, on zimny ona gorąca On nie chce , nie może ona go trąca I jeszcze nogę na niego kładzie ruszaj się , ruszaj się ty stary dziadzie" Nic dodać , nic ująć samej rzeczy sedno.,