chłopak powiedział do mnie żebym zapłaciła za siebie czy to znaczy że zrywa

ze mną??? skoro każe mi płacić sama za siebie to znaczy że traktuje mnie jak koleżankę??

ale co? na pierwszej na pierwszej randce? spotykacie sie? jest twoim chłopakiem? ile macie lat? on pracuje? ty pracujesz??

ja nie pracuje, on pracuje ... jest starszy, bylismy "razem" 2 tygodnie :o do tej pory jakos płacił za mnie, echhhh głupek

Dopuki ci nie nasra do ryja - masz szanse!

słyszałaś kiedyś o równouprawnieniu? facet nie musi płacić za wszystko, chyba że za usługi wystawiasz rachunki.

płacic, jak wyglądala sytuacja ile macie lat czemu ty nie pracujesz?

a kiedy to było? w jakiej sytuacli? za co kazał ci zapłacic? nigdzie nie jest powiedziane ze ma płacic za ciebie.

jak nie chce placic to czemu niby ma placic?? macie wspolne pieniadze czy jak?

no spotkalismy sie, on powiedział że jest głodny, ja nie byłam głodna, ale poszliśmy do restauracji , powiedział żebym coś sobie wzięła no to mysle że kolę ale on że sam nie bedzie jadł no to dobra wziełam jakies byle co za 30 zł (to było najtańsze :o ) a potem przyszedł kelner... zajrzałam do torby żeby zobaczyc jego reakcję , a on mi na to że możemy zapłacił pół na pół!!!!!!!!! a on sobie wziął za 49 zł ;/ sory jeszcze za niego bede płacić?

znudził się już tobą, wykorzystał, teraz będzie szukał następnej, chciał zamoczyć, ale baby są głupie

hehe pol na pol to niech wypierdala :P

"sory jeszcze za niego bede płacić?" a to, ze na poprzednich randkach placil za ciebie calosc, to ci nie przeszkadzalo?

no to on nie kazał ci zapłacic tylko powiedział , ze mozecie No ale troche dziwnie , bo to on chciał isc do tej restauracji ja płace czasem za mojego faceta i nie widze w tym nic złego nigdzie nie jest powiedziane, ze to facet ma płacic ale mój płaci za mnie zdecydowanie częsciej niz ja za niego

kto zaprasza ten placi, jeszcze wie przeciez ze ona nie ma pracy. wiec trzeba bylo od razu powiedziec, ze zaprasza ja na zarcie ale bedzie musiala za siebie zaplacic.

przestancie z tymi farmazonami "kto zaprasza, ten placi" :o

TO GOŃ GO ALE PAJAC Z NIEGO MOIM ZDANIEM KTO ZAPRASZA TEN PŁACI,ALE FRAJER Z NIEGO

tak płacił za mnie np. w macdonaldzie za hamburgera 3 zł :D podczas gdy przychodził do mnie i jadł moje jogurciki ;/

dokladnie, jak zapraszasz kogos to placisz chyba ze umowa jest taka ze placicie za siebie albo po rowno. jak zapraza sie do sibie do domu to tez sie nie kaze oddac polowy kasy za produkty albo kazac zaplacic sobie zlotowki za kawalek ciasta.

jaki cham:P jak on chciał jeść to powinien płacić... najadł sie za prawie 50zł???? wow

Ja uważam że w takiej sytuacji on powinien zapłacić, ale to wyjątkowo- on Cię zapraszał, on namawiał na zaproszenie, powinien liczyć się z tym że kasy możesz nie mieć. Ale co do ogólnej zasady- uważam że to normalne że płaci się po połowie czy wspólnie po prostu, czy na zmianę. Szukasz sponsora czy partnera?