Przewrócił mnie na rowerze jakiś straszny wiatr, ale to nie była trąba

Dziś u mnie było 33 stopnie w cieniu, o jakiejś godzinie 17 wybrałam się z mamą rowerami na wycieczkę po polnych drogach. Jedziemy polną ścieżką a wokół pola i piach. Zaczęło mocniej wiać, za nami były chmury więc wołam do mamy żeby się pospieszyła bo jakaś burza chyba idzie (ale chmury były daleko). W pewnej chwili zauważyłam po słonecznej stronie, gdzie świeciło Słońce coś takiego jak na początku filmu: http://www.youtube.com/watch?v=3Qu9wR03GVA&feature=related to był chyba dust devil ale trochę inny (dust debila widziałam też na żywo raz i wiem jak to wygląda). To przypominało jakiś szkwał, tyle że na ziemi. Było to jakieś 200m ode mnie. Jechałam coraz szybciej bo widziałam jak się tworzy coś podobnego dosłownie przy mnie, jakieś 10m na polu. Mama miała szczęście bo jechała dużo za mną. Chciałam to wyprzedzić/ominąć. Ale wtedy poczułam strasznie chłodne powietrze, zupełnie nie pasujące do parnej pogody dzisiejszego dnia. Wtedy to było już za późno, bo ten pył/wiatr zwrócił się ku mnie i przewrócił z roweru. Strasznie się bałam. Wiedziałam że to nie trąba powietrzna, ale wiatr był straszny. Do tej pory szczypią mnie nogi i oczy bo piach podrapał mnie trochę. Skoro taki "dust devil" ma taką moc to ja nie chcę wiedzieć co to znaczy spotkać się z prawdziwą trąbą powietrzną;/ Przeżyłam straszny szok, bo ten wiatr nie pozwalał mi wstać, czułam się trochę tak jakbym (wyobraźcie sobie) jechała 120km/h samochodem i wystawiła głowę przez okno;/ Na szczęście tylko tak to się skończyło. Uważajcie na taką pogodę bo bywa zdradliwa szczególnie na wsiach...

dust devila nie debila sorry ;p

ale moc!!! hahahahahahahahahahahahahahahaha

tak cię to śmieszy to czekam tylko aż spotka cię to samo pff głąbie kapuściany;/

hahahaha ja dust debila a właściwie dust debilkę spotkałem tu i właśnie z nią gadam :D a to pewnie jechał ktos przed Tobą i puścił mega gaza stąd ten wiatr :D

yhym a jest tu ktoś mądry?

Mieszkasz gdzieś na Warmii? Spotkało mnie niemalże to samo. Ogromne kłęby piachu i zaczynający padać deszcz sprawiły, że ubranie , które miałem na sobie nadawało się od razu do prania. Najbardziej w tym wszystkim zaskoczyło mnie to nagłe załamanie pogody, było słonecznie i upalnie i dosłownie w 10 min pogoda zmieniła się diametralnie. A teraz znowu świeci słonce:)

hej, u mnie świeciło Słońce cały czas, chmury były bardzo daleko, piach zerwał się w upalny dzień. Podobno tak się robi jak powietrze jest gorące, a przy gruncie temp. jest niska. Wtedy się robi taki wir. A mieszkam na Kujawach. Widziałam coś takiego kilka razy, ale trafiłam "osobiście" tylko raz na szczęście bądź nieszczęście...

to samo było dziś w szczecinie, cała twrza miałam w piachu, ledwo szłam, a teraz znów pięknie, a pare km dalej jak koleżnka dojeżdzała pociągiem to widziała grad!!!!

a spotkaliście się kiedyś z trąbą powietrzną? mnie przeraził ten jakby lej, ale to na pewno nie była trąba, ale ten wiatr to coś niesamowitego w złym tego słowa znaczeniu :O

Tylko na filmach. Ale już to co przeżyłem dzisiaj daje jakieś wyobrażenie nt. tego jak może wyglądać i jakie spustoszenie niesie taka trąba

właśnie taki szkwał z piachu to jest nic w porównaniu do nawet najmniejszej trąby o sile F1 także... No a jak mnie przewalił taki wiatr i nie mogłam wstać, taka siła :O