Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość truskawka4

związek z młodszym mężczyzną ma szanse na przetrwanie?

Polecane posty

Gość miia555
jesteś więc szczęśliwą kobietą , ciesz się życiem i nie myśl o tym co może się wydarzyć ale raczej o tym co już masz.ważne żeby być ze sobą a ty chyba masz to szczęście , że twój mężczyzna jest co dzień z tobą.to jest podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
usuwam----i tu się mylisz i nie mogę się z Tobą zgodzić jestem szczęśliwa a nawet bardzo szczęśliwa i nie dla żadnych korzyści materialnych ,jesteśmy razem a o to właśnie chodzi żeby być i trwać no i wzajemnie się szanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawka4
miia555----jestem szczęśliwa nawet nie potrafisz sobie wyobrazić jak bardzo i cieszę się z tego co mam jeszcze raz bardzo dziękuję że odpowiedziałaś na mój temat i rozwiałaś moje wątpliwości zawsze powtarzałam co ma wisieć nie utonie niech dynda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miia555
ja również dziękuję za konwersacje, ciesze się że jest ok pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szancung
Nclick to commentie wiem jak Wy, ale ja nie rozumiem tych, którzy z niesmakiem i krytyką podchodzą do związków, w których partnerka jest dużo starsza (od 10 lat w górę) od swego partnera. Komentarze zaczynają się od słów: jak ona może męczyć tego chłopaka, czy jej nie wstyd, przecież mogłaby być jego matką, aż do bardziej niewybrednych. Co dziwne najgłośniej wypowiadają się właśnie kobiety, mężczyzn to najczęściej nie razi. Nie razi natomiast fakt, który zakorzeniony jest w kulturze i cywilizacji europejskiej (i innych), że dużo starszy mężczyzna jest w związku z młodszą kobieta, różnica wieku sięga nawet czasami takich rozmiarów, że nie tylko mógłby być ojcem, ale również dziadkiem. Takie związki budzą podziw zwłaszcza dla mężczyzny i podkreślają jego pozycję. To wszystko dzieje się natomiast w czasach, kiedy mamy szalejące ruchy feministyczne, obrony praw innych orientacji seksualnych, pochwałę swobody słowa i czego sobie jeszcze wymyślicie. W głowach ludzi jednak zakorzeniona jest negacja dla takich związków. Ludziom, którzy zdecydowali się na takie związki też jest bardzo trudno. Nie mogą zachowywać się swobodnie, gdy są na ulicy nie mogą okazywać sobie uczucia, bo od razu budzą niezdrowe zainteresowanie śmiech, podszeptywanie, złośliwe komentarze. To jest fakt zastanówmy się jednak dlaczego tak jest, no a może tak musi być. Wróćmy do kobiet, bo to one głównie krytykują takie związki. Być może zazdrość powoduje właśnie ich złośliwe komentarze. Upraszczając „ja żyję z tym 50-letnim piernikiem, który godzinami przesiaduje w kapciach przed telewizorem, a ostatnie kwiaty dostałam od niego 5 lat temu i musiałam mu jeszcze o tym przypominać. No tak - właśnie takie związki starszej kobiety z młodszym mężczyzną muszą budzić zazdrość to są bardzo burzliwe i dynamiczne związki. Co więcej obie strony czerpią bardzo dużo energii z tego związku. Przeciwnicy powiedzą, że biologia jest wbrew tym związkom. Że zegar biologiczny „tyka zdecydowanie szybciej u kobiet i za klika lat ta różnica być może teraz niezauważalna przesądzi o końcu miłości, pożądania itd. Pewnie mają rację, takie niebezpieczeństwo zawsze istnieje, ale któż nie obserwował małżeństw czterdziesto- parolatków, które przeżywają bardzo poważne kryzysy. W których jest dokładnie to samo, mężczyzna czuje, że jego życie już powoli toczy z górki i chce przeżyć drugą młodość. Bardzo często przy takich przesileniach dochodzi do rozwodów, bo okazuje się że dzieci już są odchowane i nic nie łączy tych dwoje. To wszystko zakorzenione jest jednak w naszej psychice, w naszej mentalności, w naszym wychowaniu. No i cóż o dziwo właśnie takie rozwody po czterdziestce są u nas akceptowalne. Zresztą o ich genezie, która sięga dużo wcześniej pisałem już w „Tylko mnie kochaj. Wszystko moim zdaniem wpisane jest w kwestię czy nasze związki cementuje miłość, czy przywiązanie i poczucie obowiązku. Wracając do tematu zły odbiór społeczny + zegar biologiczny na pewno nie ułatwiają powstawaniu takich związków. Być może mogą one funkcjonować w sferach pop gwiazd, czy aktorów ogólnie mówiąc w show-biznesie, ale w zwykłej Polsce miejsko-powiatowo-gminnej skazane są na ciągłe trudności. Bez różnicy jednak, gdzie obserwujemy takie związki to nie dajemy im dużych szans odliczając po cichu kiedy się rozejdą a wtedy z poczuciem triumfu powiemy to było przecież nienaturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szancung Na wstępie piszesz że nie rozumiesz, po czym wymieniasz szereg powodów dlaczego tak się dzieje. Może czas się zdecydować co o tym myślisz? IMHO ile ludzi tyle związków, wolę nic nie zakładać z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że ten związek jest jak najardziej do przyjecia:) Mój brat ma dziewuche starsza od Niego o jakies 10lat- sama dokladnie nie wiem.... i Ona ma jeszce dziecko:/ ale im się uklada nawet dobrze. Tu się liczy szczęście obojga a nie innych ludzi. Warto spróbować:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nxf;kd
moj facet jest mlodszy ode mnie o rocznikowo 2 lata a jestesmy ze soba juz 9 lat... pewnie byla przerwa krotka (pol roku) ale to bylo jak przystanek w podrozy by zrozumiec ze razem nam najlepiej niz osobno... wszedzie mamy juz opinie ze jestesmy starym dobrym malzenstwem... on ma 27 ja 29... ale mam kolezanke co ma 34 lata a jej maz jest starszy od niej o rowne 14 lat... rok temu urodzila sie im coreczka i maja sie swietnie. nie wiek lecz kwestia charakterow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na to chyba nie ma reguły. Ludzie rozstają się po kilku latach, z dłuższym, krótszym stażem, z większą i mniejszą różnicą wieku... nie ma recepty ani reguły. Nikt nie kocha mocniej, starsi młodszych, geje i lesbijki... każdy na swój sposób. Nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×