Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co to za społeczenstwo wogle

agresja ludzi wobec matek z dziecmi

Polecane posty

Gość nic nie rób
przecież prosimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczbapi
no właśnie nie wszystkie proszą, te które proszę zawsze dostają pomoc (nie spotkałam się jeszcze z inną sytuacją), ale sporo jest takich, które się nic nie odzywają i tylko czekają aż domyślisz się o co im chodzi (piszę o matkach, bo o tym jest temat wiem, że takich osób jest mnóstwo nie tylko wśród kobiet z małymi dziećmi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie rób
to jak w życiu jedni proszą inni nie.Ludzie są różni-jedni ustępuja inni wyśmiewaja jeszcze inni udają,że niewidzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczbapi
zgadzam się, a o ile byłoby prościej, gdyby wszyscy zachowywali się tak, jak sami oczekują tego od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfergerg
Sama jestem matka i powinnam was zrozumiec ....ale ktos tutaj napisal Twoje dziecko - Twoj problem i to jest racja .... Jak jest maly sklep nie mozna pchac sie z wozkiem ... a jezeli chodzi o autobusy to jest jedna prosta zasada,,,, w kazdym autobusie jest naklejka ... miejsce dla matek z dzieckiem i tak jest miejsce na wozek ,,, dlatego jak wsiadaja matki z wozkiem kazdy kto zajmuje takie miejsce powinien sie usunac i kazdy bedzie zadowolony , a tak szczerze dzieckon to nie choroba...kazdy inny czlowiek tez zapierdala 12h w pracytez dzwiga ciezkie siaty i jakos nikt nie leci zeby wielce pomagac taki kraj takie czasy ...ja odkad zaczelam pracowac 12 h no nawet nie wstawalam starszym osoba w tramwaju...nie mialam na to sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśki kwoki
Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka Tak, jestem matka 13latka, próbował robić w sklepie szopki, bić nie wypadało, wiec go szczypałam...pomogło. Zaraz usłyszę od niektórych kwok, jak to krzywdzę swoje dziecko, jaka to ze mnie wyrodna matka. Wyprzedzam...wy krzywdzicie swoje dzieci bezstresowym wychowaniem, jak one maja się odnaleźć w życiu, jak dostana kopa od życia schowają się za mamusi spódniczkę i będzie dobrze? Może nie będą podejmować prób samobójczych z powodu braku umiejętności radzenia sobie z problemami Dla mnie te bezstresowo wychowujące matki , to egoistki, które nie liczą się z samopoczuciem innych ludzi i pozwalają by ich pępki były tymi pępkami. Mam w sąsiedztwie dwie matki 3 latków, jedna matka od razu karci swoje dziecko za darcie się, albo chociaż zabiera je do domu, żeby nie uprzykrzać życia innym, drugiej drze się wniebogłosy bez jej reakcji i wiecie co ? nie cierpię tego drugiego dzieciaka, jak i reszta sąsiadów, tak wiec dziecko juz cierpi,a wszystko przez głupotę matki. Nikt mi nie powie, że nie jest to kwestia wychowania (pomijam chorobę dziecka oczywiście) Ja się czujecie przewrażliwione mamusie ze świadomością ,ze ludzie nie cierpią waszych dzieci i to przez Was...budujące co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LajzaMineli
też mam dzieci - 2 synów, nigdy nie tolerowałam wrzasków i wymuszania! Po 1 próbie mo młodszy dostał po zadzie i nie próbował więcej.Myślę na podstawie obserwacji - że wrzeszczące dzieci nauczyły sie tego w domu! Matka wrzeszczy do dziecka - ono myśli że tak trzeba. Mamuśka w sklepie nie drze się ale w domu.... Malec wie że dostanie czego zechce - po wystarczająco długim wyciu, choćby w łeb miał dostać (jak u mojej sąsiadki).A taka beztroska (kiedy dziecko samopas galopuje po sklepie np.) może źle się skończyć jak w Szczecinie kiedy taki 2-latek wziął z półki sklepowej "Kreta" w płynie i napił się a mamuśka bezmyślnie nie zwracała na niego uwagi.A potem pretensje do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze zamiast dzieci miec
trzeba sie bylo uczyc??? pewnie patrza tak na Ciebie bo jestes polglowkiem i zal im tych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IUUHUHIUPHUIPH
Autorko, nie wszyscy sa niesympatyczni dla matek z dziecmi ani dla samotnych matek z dziecmi. Dzis np. spotkalem na uczelni ladna matke z dzieciaczkiem i ja zagadalem bo wydawala sie super i wzialem jej nr. tela (okazala sie samotna) naprawde nie przeszkadza mi to, ze ma dziecko. Nie zamierzam sie ograniczac przez to, ze ktos powiedzial, iz samotna matka = zdzira - ja jestem po rpostu soba i robie to na co mam ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scenka rodzajowa
na przystanku autobusowym, nadjeżdża autobus, czekająca z wózkiem młoda mamuśka typu mam was wszystkich gdzieś, wysokie szpilki i tipsy na kilometr.....warczy do starszego faceta wsiadającego także do autobusu....roszczeniowo i wymagająco aby udzielił się fizycznie w dźwignięciu wózka do autobusu....facet zaniemówił na takie zachowanie...no to panienka niemal go wyzwała od chamów bo co on sobie wyobraża , jej się należy i niech on sobie potulnie ruszy dxxpę i to szybko....facet grzecznie odpowiedział że o uczynność należy poprosić a nie domagać się....panienka jeszcze bardziej rozwarła buzię...facet który należy do bardzo uczynnych i miłych ludzi....obrażony....nie włączył się w dźwiganie wózka...wsiadł sam do autobusu.....a panienka nagle okazało się że musi pozostać z wózkiem...bo nikt nie chciał robić za jelenia...i nikt nie miał współczucia dla takiej mamuśki a wystarczyło być uprzejmym i poprosić nie być roszczeniową bo się należy a dlaczego ma się należeć? ludzie są uczynni i pomogą jeśli potrafi się ludzi traktować jak ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacz
Witam. Wasze dzieci, szanowne kobiety to nie sprawy, które nie dotyczą społeczeństwa. Odpowiedzialność za dziecko rozkłada się równo: na rodziców i na społeczeństwo. Oczywiście w rozsądny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze? Ostatnio w sklepie jedna taka Matka Teresa wpakowała się na mnie wózkiem. Lezie to przed siebie i trąca ludzi. Wózek wielki jak stodoła, wcale nie patrzy przed siebie i liczy, że tłumy rozejdą się przed nią jak Morze Czerwone przed Mojżeszem. Rozumiem- wziąć dziecko na spacer, ale po kij łazić z tym po knajpach, czy zatłoczonych hipermarketach. Na poczcie to samo, zamiast wziąć dziecko na ręce to pcha się z wózkiem do malutkiego pomieszczenia w którym i tak wszyscy stoją stłoczeni jak śledzie i jeszcze jakieś pretensje. Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Androy
Dzieci to nie ludzie to mopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×