Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jokojokojokojoko

Jak sie zachowac, co powiedziec mężczyźnie ktoremu umiera ktos bliski????

Polecane posty

Gość jokojokojokojoko

Mój chłopak pojechal do innego miasta czuwac przy bardzo chorej babci. To dorosly mezczyzna, silny i zdecydowany tym bardziej zaskoczylo mnie jego totalne rozbicie. Wiadomo, jak ktos umiera to jest nam przykro ale jego zachowanie wybilo mnie calkiem z tropu. Wczoraj do mnie zadzwonil i ledwo gadal, byl tak zalamany i przygaszony ze ledwo go poznalam, glos mu sie zawieszal kiedy opowiadal jak babcia lezy podlaczona do respiratora, mowil ze serce mu pęka. A ja? Ja w ogole nie wiedzialam co powiedziec :( To taka sytuacja... no co mam mowic, co? ze sie ulozy? Ze tak mialo byc? Masakra czuje sie okropnie z tym ze nie moge mu pomoc. Dzis nawet nie zadzwonil caly dzien. ja tez nie pisze ani nie dzwonie, chcialam mu dac czas z rodziną no i przede wszystkim nie wiem co mu powiedziec, przeciez nie spytam jak sie czuje babcia bo doskonale zdaje sobie sprawe ze lepiej nie bedzie, nie chce go jeszcze bardziej dobijac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mędrzec z innego wymiaru
zostaw go spokoju i nie próbuj nawet dotykać telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokojokojokojoko
na to juz wpadlam ale przeciez za jakis czas on zadzwoni, na pewno powie mi wtedy ze ona juz nie zyje no i co wtedy? standardowe "przykro mi"? beznadzieja... jak sie zachowac? Doradzcie cos prosze, ja nigdy nie bylam w takiej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO I JA SIE WYPOWIEM
to zalezy od mezczyzny. Ja "nie dotykalam telefonu", a bylam dokaldnie w takiej samej sytuacji. Zastanawialam sie, czy potem mi nie powie, ze braklo mu mojego wsparcia, ale nie, nie powiedzial, wrecz wiem, ze zachowalam sie tak jak tego potrzebowal. O smierci nie powiedzial, powiedzial o pogrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokojokojohojoko
tez juz postanowilam ze nie bede dzwonic chce dac mu czas zeby pobyl z bliskimi ale kurde tez obawiam sie ze pomysli ze nie interesuje mnie jej stan, ze nie wspieram go. z drugiej strony jak postawie sie w jego sytuacji, wyobraze jak patrzy tam na jej bol i smierc i ja mialabym mu jeszcze wydzwaniac i wypisywac to chyba faktycznie nie byloby najrozsądniejsze. no ale dalej nie wiem co mowic, jak pocieszac kiedy przyjdzie na to czas... Wiem ze to taki banał i że każdy przechodzi przez czyjąś śmierć i taka sytuacja zawsze jest tak samo trudna i z czasem przechodzi sie nad nia do porzadku dziennego tylko tak bardzo chcialabym go jakos wesprzec, poweidziec cos innego niz te oklepane regulki z wyrazami wspolczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wydzwaniaj, nie wypisuj tak jak postanowiłaś, ale gdy zadzwoni odbieraj, nawet jeśli mielibyście razem milczeć. Myślę że, jeżeli oczywiście go kochasz, to słowa "kocham Cię, jestem przy Tobie" w zupełności wystarczą. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jokojokojohojoko
dziękuje 🌼 bardzo go kocham i chyba dlatego tak to przeżywam, naprawde ściska mnie w gardle kiedy widze jak mu ciezko. jak wczoraj opowiadal zawieszonym glosem ze w przyszlym miesiacu mieli jej wyprawiac huczne urodziny to myslalam ze sie poplacze :( tak cholernie bezradnie sie czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×