własnie dostalam mandat..

i mi sie humor zepsul...200zl i 5 punktow za zawracanie na drodze jednokierunkowej...ale ja nawet w ta droge nie wjechalam, bo zatrzymalam sie dokladnie pod znakiem..:( eh...

lipa... wypij sobie piwko ..

"zakaz skrętu", no i zanim wjeżdżasz w drogę sprawdzasz jak też ona wyglada więc znak musiałaś widzieć. co nie zmienia faktu, że współczuję, szkoda kasy

no.................

wymyśliłam, że wjechałs pod prąd, bo takie numery moja siostra nagminnie robi (bo ten znak takin schowany był)

widzialam przeciez znak..odwozilam chlopaka i chcialam go tylko wyrzucic,szybko zawrocic i spadac..ale niezdazylammm najgorzej, ze zatrzymala mnie policja nieoznakowanym autem! wiec wlaczyli koguta i mnie golnili:D

hmmm chyba cos pomyliłaś. Zawracałaś na drodze jednokierunkowej? Chyba nie ma takiej opcji. Ty pewnie chciałaś wjechać pod prąd w drogę jednokierunkową?

wlasnie pisze ze stanelam pod znakiem drogi jednokierunkowej.bo konczyla sie droga 2-kierunkowa i zaczynala 1kierunkowa. mniejsza o to-musielibyscie to widziec ( to nawet nie droga tylko jakas uliczka...) wiec stanelam doslownie pod tym znakiem

no to chuj, zawracalas na skrzyżowaniu

i jesli pojechalabym prosto w ta droge jednokier. to bym mandatu nie dostala, ale ja zawracalam na tej drodze, wiec troche na nia najechalam a w ogole to chcieli mi dac 300zl... Boze...przeciez ja nikomu nic tam nie moglam zrobic, zero zagrozenia dla ruchu, zawracalam z predkoscia 5/h!!! coraz czesciej wierze w to, ze policja po prostu ma ustalony i konieczny do wypracowanaia limit mandatow..za taka pierdole daja mandaty.

no jak nic nie mogłas zrobić jadąc pod prąd???

co nie zmienia faktu ze to byla moja wina..bo przeciez doskonale o tym wiem, znak mialam przed nosem tylko ta bezdusznosc policji (i jesczze wieksza stray miejskiej!) mnie wkurza

Boze.. pod jaki prąd! za mna pusto, przede mna pusto..co sie mialo niby stac?

no jak zawracasz na jednokierunkowej to jedziesz po niej pod prąd po zawróceniu. Ty, kupiłaś to prawo jazdy?

i dobrze ze dostałas mandat. gdybys jechała 180 na terenie zabudowanym i nikogo nie bylo na drodze to pewnie tez nic nie miało by sie stać

a niby wam nie zdazylo sie zlamac ani jednego przepisu drogowego? pewnie jezdzicie 50/h na terenie zabudowanym? mam w to uwierzyc? smieszni jestescie..a pewnie ci co sie glupio wypowiadaja pewnie nawet prawka nie maja..

prowadzę od 15 lat i nigdy mi się nie zdarzyło zawracać na jednokierunkowej i nie rozumieć problemu...

nie, ale nie jestem taki głupi zeby łamać przepisy na oczach policji

zatrzymali tacy zaczejeni gliniarze - szczere pole ale tabliczka że teren zabudowany! kilkaset metrów dalej szkoła i tam policji nie uświatczysz....a nieraz widzieliśmy świra jadącego tamtedy 100! ... mój mąż wyszedł taki wkurzony i tak ich opierdolił że ani grosza nam nie dali a chcieli 300zł :P co to ma być w końcu - polowanie na łatwa kasę czy pilnowanie porządku!

jasne..nagle wszyscy sa przykladowymi kierowcami. na ochach policji tez bym nie zawracala, ale jakbys dotyczal caly watek to byc wiedzial, ze oni byli w cywilnym aucie.bez sluzbowych strojow, a jednak na sluzbie i jak juz napisalam wiec ze to byla moja wina, ale nie uwazam zeby adekwatna do tego zeby od 300 zl(co bylo 1-sza wersja) i 5 pkt. tyle drodzi super kierowcy

baby w samochodach :o do garów! i tak jak w Arabii Saudyjskiej - zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych a w Polszy już nawet autobusy i autokary !!!! prowadzą - ja bym nie wsiadł do takiego !

sama zastanów sie co piszesz, "za mna pusto, przedemna pusto" to skąd kurwa policja.

jak to policja..z ksiezyca:P mieli auto zaparkowane po drugiej stronie

nie przejmuj sie.oni komus musza dawac mandaty bo co by mieli do roboty.zawsze to jakies zajecie

no ja tez ,usiałam wczoraj posiedziec sobie w radiowozie, zaparkowałam na chodniku i niby utrudniałam ruch, laweta przyjechała jak wróciłam pełno zamieszania było przy moim aucie :/ wczorajszy dzien nie był udany...

no ja tez ,usiałam wczoraj posiedziec sobie w radiowozie, zaparkowałam na chodniku i niby utrudniałam ruch, laweta przyjechała jak wróciłam pełno zamieszania było przy moim aucie :/ wczorajszy dzien nie był udany...

princepsa, kilka miesiecy tezmu tez dostalam mandat parkujac na chodniku, bo nie zostawilam 1,5m przejscia i spowodowalam zator na chodniku (!) paranoja! czy oni chodza z metrem, bo szlo sie kłocic czy tam bylo1,5 m czy nie..? szkoda gadac

kafka o1 zwariowac mozna , parkingów jak na lekarstwo, nie ma gdzie parkowac tych aut, mnie sie czepili, ale juz goscia który na wysepce na srodku ulicy zaparkował to juz nie ruszali...:/ Dobrze, ze przyszłam nim laweta mi auto zabrała, bo dopiero by były problemy!!

mnie na szczescie laweta ominela. ale facet mi gada ze notorycznie daja tam mandaty ( bo to przed moja szkola jest), a jakos tylko ja go dostalam;/ w ogole jesczze musialam sie pofatygowac, jechac do tej strazy miejskiej zeby sie wytlumaczyc(?) i dostalam 100 zl i 1 pkt, po czym Pan mi powiedzial ze powinnam dostac 200 (!) a poza tym mial tak podziurawiony sweter ze wygladal jak jakis niechluj a nie funkconariusz publiczny!

wiesz mnie w sumie ta laweta tez ominęła , ale i tam musiałam jechac za lawetą w eskorcie policji do tego ich parkingu bo facet nie miał przy sobie kp...i tak mnie zakrecił, ze nie wiedziałam jak dojechac do domu i nadrobiłam chyba ze 20 km drogi :// na rezerwie...bałam sie ze zabraknie mi benzyny...nie wczoraj to miałam mega pecha naprawde..