Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kendradelacroix

Jak on mnie wku.....!!!!!

Polecane posty

Gość kendradelacroix

Mieszkam z facetem od ponad roku. Na poczatku wszytso bylo ok tzn pomagal mi w obowiazkach domowych. Malo bo malo i tez byly problemy zeby go namowic ale jednak. Pozniej zalozyl firme ja przestalam pracowac wiec zajmowalam sie domem on nie musial. Niestety tak nam sie ulozylo ze on musial wrocic do pracy ja na razie szukam i jestem na dobrej drodze do znalezienia ( mam w przyszlym tyg pare rozmow i przeszlam juz 2 w tym). Na dzien dzisiejszy ja nie pracuje a on pracuje 6 dni w tyg. Wszytskie obowiazki domowe spadly na mnie i w lasciwie nie mam nic przeciwko skoro nie chodze do pracy. Wkurzylo mnmie jednak to z on mi oznajmil ze nawet jak pojde do pracy to on nie zamierza robic w domu NIC bo on pracuje 6 dni w tyg i ma tylko jeden dzien wolny. Pracuje jako kierowca od 14- 12 lub 1 w nocy. Zabolalo mnie to bo ja tez nie zamierzam pracowac na pelny etat i byc srztaczka praczka itp. Wczoraj mial wolne caly dzien spedzil przed tv ja robilam , pranie , obiad itp, gdy poprosilam zeby umyl 2 talerze po obiedzie uslyszalam cyt " NIE, nie chce mi sie". Na maxa mnie to wkur...a i nie wie co mam z tym zrobic. Ma tez ktos tak, moze jakies pomysly. NIestety to typ wokol ktorego zawsze mamusia robila+jedynak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kendradelacroix
dodam jeszcze ze daje mu dupy na każde zawołanie, to tak jakbym pracowała na dwa etaty jako sprzątaczka i dzi.ka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaczernilam sie czasem daje ale nie na kazde zawolanie :) A tak na serio to ze len to cos w tym jest tylko czy jest jakis sposob zeby to zmienic, czy on ma "prawo" zeby nic nie robic w domu w ogole bo ma jeden dzien wolny w tyg? Chyba chodzi o to zeby obojgu nam bylo dobrze. Ja dbam o niego a on o mnie, ale mam wrazenie ze on jakos w dupie to "dbanie o mnie" Tak jakby jemu nalezal sie odpoczynek. Ma wymowke bo nienawidzi robic niczego w domu. I jak tylko moze to sie wykreca. Nie dam tak dluzej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasetkka_
a moj maz jest taki ze np. nawet jak on zrobi obiad a ja chce posprzatac po obiedzie to zaraz chce mi zabierac brudne naczynia z rak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może pokonaj go jego wlasną bronią pranie rób tylko sobie, obiad tylko sobie, prasowanie tylko sobie...itd. szybko mu sie znudzi zycie w syfie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasetkka_
sama go wychowałam bo on mi zabiera te brudne naczynia bo zjada resztki i wylizuje talerze co by sie nic nie zmarnowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sweet Dreams II no to jest jakis pomysl jak tylko pojde do pracy to zaczne go stosowac, oczywiscie po uprzednim ostrzezeniu. Nie chodzi mi o to zebysmy nawet robili pol na pol po prostu chcialabym zeby mi troche czasem pomogl jak o to poprosze. W koncu nie prosze go zeby posprzatal lazienke i umyl okna po pracy tylko zmyl 2 talerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z tego ,ze ma jeden dzien wolnego? gdy mieszkalem ze swoja ex zawsze jej pomagalem. schodzilem rano ze sluzby...czekalem godzine az wstanie do pracy - robilem jej sniadanie i dopiero wtedy sie kladlem. czesto pomagalem w gotowaniu (obieralem kartofle i takie tam najprostsze rzeczy) , sprzatalem , wynosilem smieci ,robiem zakupy... łaski ci nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moj tez tak dojada bo nas a potem siuup wrzuca talerze do zlewu i ma wyjebane ze tak sie brzydko wyraze. I wlasnie to mnie tak niemilosiernie wkurwia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie ŁASKI MI NIE ROBI!! Fakt wynosi smieci, na zakupy jezdzimy razem autem ja nie robie zakupow w ogole sama. Czasem zrobi cos do jedzenia, ale to chyba byloby na tyle. Sprzatac nie nawidzi i nie robie tego w ogole!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ogloszeniem nie jest :P poprostu uwazam ,ze obowiazkami nalezy sie dzielic. to naturalne ,ze nie chce aby moje sloneczko wypruwalo sobie zyly jesli moge jej ulzyc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wezcie pod uwage fakt ,ze niektorzy wychowani sa w idei mowiacej ,ze facet pracuje i styka a kobieta musi zajac sie domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnica jest taka
że falcon (zresztą cholernie przystojny facet, :) ) kochał swoją ex i cieszył się z każdej wspólnie spędzonej chwili (czekał aż kobieta wstanie, mimo, że wrócił ze słóżby) i pomagała również w pracach domowych - z szacunku dla istoty, którą dażył uczuciem a mężczyzna autorki myśli tylko o sobie, jest egoistą, a uczucia wyższe u niego są spłycone do minimum, współczuję Ci autorko - szkoda, że takie rzeczy nie są namw iadome w dniu, kiedy poznajemy drugą połówkę, ja niedawno z tego samego powodu pogoniłam faceta, tyle, że znałam go zaledwie miesiąc, kiedy się ujawnił...........egoistom i wygodnickim mówię NIE, jak ma coś być bylejakie, to niech nie będzie żadne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczko dobrze napisalas, jak sie kogos kocha takie rzeczy staja sie normalne, bo chce sie robic to dla kochanej, dlatego sa rozstania i nie chodzi o glupie sprzatanie tylko o brak szacunku, uznania i milosci co sie kryje w tym wypadku miedzy wierszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quicksand naprawde nie bylo innego wyjscia?? Dlugo sie tak meczylas?? Wolal zebys odeszla niz pomoc Ci w obowiazkach domowych?? Moj jest wychowany w warunkach "wszyscy robia za mnie a ja mam wyjebane". Na poczatku np tylko on gotowal, ja nie lubie i nie umiem. tzn cos tam umiem ale on to robil glownie i bylo ok. A teraz masakra. Przez ostatnie 2 miesiace mieszkalismy z jego mama i ona gotowala i spratzala i ja sprzatalam ale nie gotowalam. Ona sie wyprowadzila a on chyba jeszcze zyje tamtymi czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja poprostu taki jestem . moze mieczak. moze zbyt uczuciowy... ale moge byc tylko z kims do kogo cos czuje...a jesli czuje to nieba uchyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowalam na dwie zmiany rano szlam do pracy i wracalam po poludniu na 2 godzinki zeby potem znowu wrocic na wieczor on mial wolne bardzo czesto albo wracal popoludniu to smsa mi wysylal zebym po dordze w moich 2 h przerwy zrobila zakupy i jak wracalam to na nogach obiad robilam dla siebie i dla niego, zal mi bylo ze obiad nie byl juz ugotowany bo w sumie nie odpoczelam tylko zasuwalam, wiele takich przykladow, czulam sie jak mama ktora sbiera skarpetki po synku ktory gra w playstation, odeszlam od niego po jakis 2 latach no ale to byl moj 1wszy facet wiec jeszcze nie wiedzialam cos ie z czym je ale teraz sie nauczyalam jak zwiazek powinien wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko a nie facet. wiele kobiet myslalo ,ze jestetm taki bo w wojsku jak o siebie nie zadbasz to zginiesz. nie zrobisz sobie sam prania, nie ugotujesz to zginiesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnica jest taka
Quicksand, ciesze się, że popierasz moje słowa, Twoje też popieram, szacunek, miłość, to one są wyznacznikiem takich czynów - kochasz - nie ważne zmęczenie, nic się nie liczy - robisz wszystko dla swojej miłości....... falcon, nadal podtrzymuję, przystojniacha z Ciebie, że ho ho :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokldnie tez tak mysle. Chec do pomocy pojawia sie razem z miloscia. No coz albo jakos go zmienie po trochu albo chyba bedziemy musieli sie rozstac. bedzie mi ciezko ale nie zamierxam robic za dwoje a w przyszlosciza troje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnica jest taka
szkoda, że znam tak mało par, czy małżeństw, u których właśnie tak relacje wyglądają....bo chodzi o to, aby te relacje były obopuilne, a nie o to, że jedna strona się zażyna (czy to kobieta, czy mężczyzna), a druga tylko zażywa przyjemności z uczucia, którym daży je druga połówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko dzialaj 🖐️ zmieniaj poki nie jest za pozno :P falcoln u mnie jakby tacy przystojniacy chodzili po miescie to bym njie miala problemu z byciem singlem, takze nie badz skromny :P a ja do pracy juz spadam milego wieczorku wpadne pozniej 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie. nie wszyscy moi kumple robia tak jak ja. wielu tez przyjdzie z roboty i uwaza ,ze na tym koniec. u mnie wazne bylo wychowanie. wychowywala mnie tylko matka. od malego mialem ogromny szacunek do kobiet. za te miesiaczki :D i rodzenie... nic wam nie dorowna. jestem tak spaczony ,ze jak ex miala okres jak jak debil przez godzine masowalem jej brzuch albo stopy :D kumple sie smieli ,ale widziac jak cierpi chcialem jej poporstu ulzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×