pyt o kotka, zachowanie dosc dziwne

od ok 4 lat mam kotka, jest wykastrowany. Jest on rasy brytyjczyk. Czytalam ze nie przepadaja one za pieszczotami, no i ok, rozumiem. Moj taki wlasnie jest, nie daje sie wziasc na rece i pozwala sie glaskac tylko wtedy kiedy sam podejdzie i wyrazi na to ochote. Z tym ze wlasnie zachowuje sie dosc dziwnie. Jesli on podejdzie do mnie i chce pieszczot i glaszcze go, miziam, drapie za uszkiem, wtedy on mruczy, nastawia grzbiet itp....az nagle zuca sie na mnie z zebami, gryzie, drapie tak o bez powodu, jak go glaszcze. To jest taki niespodziewany atak.....mezowi tak nie robi, jemu pozwala sie glaskac i nie rzuca sie na niego, nigdy. Ale znowuz to do mnie czesciej podchodzi i to odemnie chce wiecej pieszczot.Pomozcie mi go zrozumiec??? od zawsze taki byl.

taka natura;) wszystko z nim w porządku, niektóre koty lubina pieszczoty wręcz namiętnie, inne tylko do pewnego momentu, jeszcze inne wcale. Obcinaj pazurki, moje bączki też drapały, wtedy zaprzestawałam zabawy. Po jakimś czasie przestały, niestety podgryzanie zostało do dzis;)

pogłaskaj go trochę i zostaw zanim Cię drapnie, będzie częściej przychodził, ale to Ty okaż mu zniecierpliwienie i zajmij się swoimi zajęciami, zrzuć z kolan, obróć się ale zaobserwuj, czy coś się wtedy zmieni w jego zachowaniu. A tak na marginesie, to moja sąsiadka ma takiego samego kota i nie jest to żaden brytyjczyk, tylko zwykły pręgowany znajduch i tak samo robi. Jak dziki. Najpierw mruczy, na kolana wskakuje, a po chwili naprycha, zjeży się zasyczy, użre i ucieka. Albo ona stoi przy kuchni, a kota podleci i ją w łydkę ugryzie, lub drapnie. Zatłukłabym taka francę.