pomozecie?????

2 miesiace temu rozstalam siez chlopakiem przez nieporozumienie...posłuchalam co gadaja inni i uwierzylam ze mnie zdradził! czego nie zrobil;/ probowalam go odzyskac ale to na marne.. caly czas mamy kontakt czasami do mnie napisze zagada.. ale jak prosilam go o spotaknie powiedzial ze nie ma czasu ze mam dac mu spokoj.. ale jednak pisze! nie rozumiem tego.. chyba za bardzo mi zalezy .. a faceci nie lubia nachalnych lasek..kocham go bardzoo prawie rok bylismy razem.. jak mysliscie ? jest mozliwosc ze znow bedziemy razem? mozee go troche olac i zrozumie co stracil..?

Po pierwsze nie dubluj tematów, bo śmiecisz. Po drugie daj sobie spokój. Jak zechce to sam do Ciebie przyjdzie, jak nie to nie warto się starać.

:(