Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość etieenee

Rozmawiać o niczym i smiac się z byle czego... Można?

Polecane posty

Gość etieenee

Hmm... Jak to u Was wygląda? Czasami wydaje mi się, że jestem poważniejsza niż inni. Uwielbiam imprezy i ciekawe towarzystwo, ale... No właśnie. Nie potrafię śmiać się z byle czego i rozmawiać o niczym. Lubię ludzi z pasją i dobrym humorem, ale nie potrafię sztucznie się uśmiechać/śmiać podczas gdy inni śmieja się do rozpuku z nieśmiesznych rzeczy. Przynajmniej dla mnie nieśmiesznych. Dzisiaj urwałam się z "imprezy", gdzie co prawda były dwie bliskie mi osobyy, ale one potrafiły się dostosować do niższego klimatu, ja nie. W ogóle nie rozumiem jak można śmiać się z niczego i rozmawiać naprawdę o bardzo głupich i nieistotnych sprawach. Czy takich osób jest więcej, czy jestem jedna z nielicznych. Inna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karliktas
przegralas zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etieenee
Doprawdy? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal mi cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etieenee
Poważny charakter = przesrane życie? ;) A więc warto marnować je na nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imprezy są po to, aby się wyluzować. odpocząć od dnia codziennego, rachunków, projektów, terminów, sprawozdań. ;) pewnie, że można śmiać się z byle czego. można śmiać się z siebie samego. dystans. nie przydarzyła Ci się głupia/śmieszna historia nigdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wiecej luzu
i przymkniecia oka? moze oni dlatego smieja sie zblahostek, bo zbyt wiele powagi w zyciu? Wglebilas sie kiedys w to czy zawsze odpuszczalas osadzajac po pozorach i kilku minutach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etieenee
Nie chodzi o to, że w ogóle nie lubie towarzystwa i imprez. Wręcz przeciwnie. Uwielbiam wyszukane i błyskotliwe poczucie humoru. Ale nie lubię dialogów takich jak - I wiecie co? Wszyscy się ze mną witają normalnie a kelner do mnie mnie US, a ja mu na to... US (powitanie w Karate) - ha ha ha ha ha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes denna
masakrycznie beznadziejny post. taka jestes wyzsza sferka, co? buhahaha, na kafe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etieenee
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bofon z ciebie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etieenee
Mogłam spodziewać się, że nie mogę liczyć na w miarę inteligentne(albo przynajmniej normalne) odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bofon z ciebie i tyle
ale co chcialas uslyszec, a raczej jakies oczekujesz odpowiedzi. tak tez tak mam, cóż za puści ludzie bo potrafia sie wyluzowac i posmiac z bzdurek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etieenee
Normalne odpowiedzi funkcjonują bez obraz w stylu "bofon z ciebie i tyle" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etieenee
Uwielbiam ekipę, z która widuję się najczęściej. (16 - 40 lat ). Fajnie zapomnieć o wszystkim, pośmiać się, porozmawiać. Ale naturalnie. Nie o gównie i byle czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra ale tym
sposobem otrzymalas odpowiedz - można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitne_niebo
Nie zmuszaj się do kontaktu z ludzmi ktorych nie lubisz, ani sie ty nie bedziesz dobrze bawic ani oni ze stypiarą na imprezie. Też mam tak, z 80% ludzi wydaje mi się nieciekawa i ich żarty przejebane i nie bawiłabym się dobrze w ich towarzystwie wieczorem. Więc się z nimi nie spotykam na gruncie towarzyskim. Spotykam się z takimi, których lubię i których żarty mnie bawią i przy których nie mam poczucia, że przebywam z kretynami. Tobie też to radzę zamiast pławienia się w poczuciu wyższości. No, chyba że nikt nie spełnia twych kryteriów. Wtedy pozostaje kafeteria :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
nie jesteś gorsza,ale po prostu inna,pewnie bardzo krytyczna wobec siebie,co uważam kształtuje się w dzieciństwie.polecam Ci czytanie postów na kafeterii.uważam się za starą babę ,raczej z zasadami,tutaj zaśmiewam się do rozpuku,to niezłe ćwiczenie.nie unikaj ludzi,bywaj tu itam,przywykniesz,też zaczną CiE smieszyć głupawki,pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa gracha
oczywiście wulgaryzmów itp. też nie lubię,ale czasem warto na nie przymknąć oko,ups-ucho :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etieenee
Czasami przychodzi samo, bo jakiś znajomy, znajomego i nagle spotyka się grupkę znajomych znajomych. :) I pomimo wszystko wydaje mi się, że naturalny śmiech jest lepszy niż ten wymuszany i sztuczny. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hym, też tak maaam! dokładnie to samo! i co w związku z tym? jestem na takim etapie, że nie będę pchała się na chama do towarzystwa, z którym nie czuje się w 100% superextrazarąbiście. na zasadzie "nie to nie". nie będę niczego nikomu na siłę udowadniać. ani sobie, wszystko w miarę swoich możliwości w swoim tempie. bo co, bo życie za krótkie? phi, umrę, moje ciało spocznie w ziemi i koniec ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×