Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janiewiemcojuzrobic

JAK TAK MÓGŁ..

Polecane posty

Gość janiewiemcojuzrobic

zdaję jutro ważny przedmiot, on o tym wie, przejmuje sie bardziej niż ja, uczę się i ucze, ale miałam chwile zawahania, dzwonił niedawno, mowie, ze nie umiem i nie zdaje, a on mnie tak wyzywał, ze az tego tu nie zacytuje, ze względów róznych chciałam by tam ze mną poszedl, to wazne aby tam był, ale nie wiem, co teraz, ja sie rozłączyłam, a on jutro o tym pamiętał nie będzie, wiem, że mógł sie wkurzyc, bo mu zalezy na mojej edukacji, ale przegiął, a ja nie mam zamairu dawac się poniżac.. jak się zachowac..? iśc tam samej i wyłączyc telefon z samego rana>????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janiewiemcojuzrobic
sytuacja jest o tyle poważna, że ja potrzebuje aby on tam ze mną był, chodzi o osoby, które mi źle życzę, które mogę zrobic różne rzeczy, kiedy będę szła tam sama:O i tylko o to chodzi, bo tak to bym poszła, potraktował mnie jak zero, nie pamiętam kiedy ktoś tam do mnie mówił, ja sama święta nie jestem- też mu daje popalic, ale chyba sa granice, ja chciałam wsparcia, a on już stracił cierpliwosc i był koncert wyzwisk i to nie byle jakich. Mam jeszcze sporo nauki, może dam radę, zdaję rozszerzoną historię, dużo faktów, dat i nauczyciel najgorszy z możliwych :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×