Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 2latka

Moj prawie 2latek jest jak dzidzia:/

Polecane posty

Gość Mama 2latka

Nie wiem czym to jest spowodowane..On jest jak taka dzidzia..Dzieci w jego wieku są bardziej samodzielne.A on tylko przy mnie,ze mna,na dworzu jak jestesmy,fakt,biega do dzieci,ale zaraz chce do mnie na ręce.. Jest taki trosze "ciapowaty":-o Nie powinnam tak mówić,ale tak jest. Do tego zasypianie..Jak nie widzi mnie i meza w pokoju to nie zasnie..Wrzeszczy,placze..Teraz boje sie,bo czeka nas 16godzinna jazda autobusem..Nieraz widzialam dzieci,ktore spokojnie taka podroz spedzaly,jak na 2latki przystało.A wiem,że on bedzie sie zachowywal jak roczniak:( JEdyne w tym dobrego,ze jedziemy na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
spokojna taka podróz jak na 2 latka przystało...nie zgodzę się,które dziecko tyle godzin będzie siedziało,siedziało i siedziało? żadne ja mam młodsze dziecko,ale powiem Ci tak:myślę,że po części jest to Wasza "wina" dajcie mu trochę swobody,spotkałam kiedyś matkę z 20miesięcznym synem,pił z butelki ze smoczkiem i miał smoczek,na placu zabaw stał ciagle koło mamy lub był u niej na rękach,mama robiła wszystko za niego! Podam inny przykład,moja siostrzenica w wieku 2 lat zaczynała się sama ubierać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz trochę; moja córcia ma 3,5 roku a też jest do mnie przywiązana też lubi być noszona. Może po prostu potrzebuje twojej bliskości- za parę lat może się okazać że dzięki temu będzie bardziej pewna siebie i jeszcze cię zadziwi jaka jest śmiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego staram sie wychowac na prawdziwego mezczyzne i dlatego czesto nie lece do niego na leb na szyje jak sie przewroci tylko mowie -Wstawaj!- Ostatnio dalam go do dziadkow na pare godz i w ogole nie plakal. Musisz cos z tym zrobic autorko bo wychowasz maminsynka i niedojde zyciowa. Sorki ze tak pisze ale tak moze byc. Wymagaj od niego wiecej samodzielnosci jak na 2 lataka przystalo. Ja tez nie wierze , zeby 2 latek wytrzymal w spokoju tyle godzin jazdy autobusem , to niemozliwe! Ale jesli jedziecie w nozy to maly bedzie wtedy spal. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale 2 latki to jeszcze dzidzie. Mój tez ciągle chce się przytulać a zasypia jak mu śpiewam, czytam książeczkę albo głaszcze go po główce. Co do podróżowania to u nas nie ma z tym problemów bo mały kocha samochody, ale nigdy nie jechaliśmy jeszcze 16 godzin autobusem... szczerze to nie wiem jak ja bym to zniosła a co dopiero dziecko. Nie mogliście wybrać samolotu? Na pewno taka podróż będzie męcząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
Wiecie,on robi na nocnik,tzn nie wola,tylko go przynosi jak chce siku,nie ssie smoczka..Ale jest taką naprawde dzidzią.I jest wredny.Muszę się non stop z nim bawić,bo inaczej drze się na mnie.Teraz siedzi kolo mnie i krzyczy. A do tego nic nie mówi:-o tylko po swojemu.Jak np mowi do niego alfabet to powtarza "A,B,C" ale jak powiem,powiedz: MAMA to mówi :mamamamama,tak samo TATA:tatatata Bilety lotnicze byly za drogie.Ja jade sama z synem do przyjaciolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój mówić zaczyna za to leje w pieluchy albo w majtki (zależy co ma na sobie). Dzieci się po swojemu rozwijają i nie ma co się stresować. To jeszcze 2 latek więc nie ma czym się martwić. Co do tego, ze nie potrafi się sam bawić... Widocznie do tej pory cały czas się z nim bawiłaś więc teraz dziecko nie rozumie dlaczego to miałoby się skończyć. Wymuszanie krzykiem też norma. Krzyk trzeba zignorować. Wyjaśnić ze nie i koniec i tyle. Zabierz do tego autobusu jakieś zabawki i książeczki. Najlepiej kup kilka nowych żeby były interesujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odloz dziecku na potem
moze przede wszystkich prestan krytykowac to dziecko bo jak tak bedziesz ciagle robila to nabawi sie przez ciebie kompleksow! Nic ci chyba nie pasuje w tym dziecku! Jak mozna tak negatywnie wyrazac sie o wlasnym dziecku? Nie jestem za wychwalaniem dzieci pod niebo, ale bez przesady! Jak slysze jak matki skarza sie, ze ich corki maja krzywe nozki, albo zbyt wielki nos, albo sa nie takie ladne jak inne to mnie szlag trafia! Uwazam ze to twoja wina, ze dzieciak nie odstepuje cie na krok! Zrob cos z tym, bo pozniej nie daszy sobie rady! dziecko powinno rowniez bawic sie samodzielnie, wymyslac sobie zabawy itd! Zrob z tym cos, ale na boga nie krytykuj tak wlasnego dziecka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co wedlug ciebie ma robic?
ma juz czytac? spiewac? wymawiac piekne zdania?czy moze malowac portrety? 2-letnie dziecko to jeszcze mieszanina dzieciatka z dzieckiem!raz jest jak niemowle, ainnym razem chhe samo o sobie decydowac i nie pozwala wchodzic w parade rodzicom;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
Haha! A gdzie ja napisalam,ze jest brzydki albo cos? Na Boga wariatko przeciez nie mówię tak do niego! JEst troche jak dzidzia ale przeciez nie obrazam wlasnego dziecka.Daruj sobie bo wiekszych glupot nie slyszalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każde dziecko jest inne i rozwija się inaczej. Mylisz samodzielnośc z potrzebą czułości, tej drugiej jedne dzieci potrzebują więcej a inne mniej.Moja mała jest b. samodzielna bo od dawna zakłada sama spodnie i skarpety, rozbiera się do naga, je widelcem, je łyżeczką (choć łyżeczką trzeba pomagać) a 2 lata skończy dopiero we wrześniu.Mimo to straszna z Niej przylepa i gdyby mogła, to przez pół doby by się przytulała, taką ma potrzebę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
Nie,nie czytac,nie recytowac,ale ZAJĄĆ SIE CHOCIAZ 5 MINUT SOBĄ POWINIEN! Kupilam juz nowa zabawke.Jutro kupie jeszcze jedna.Mam nadzieje,ze cala noc mi przespi.Chociaz watpie w to.Dzis obudzil sie o 4 rano i darl sie na nas.Jak zamknelismy oczy to krzyczal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z nocnikiem to i my mamy problem :/ Prędzej nasika sobie na kapcie i w portki, niż zawoła że chce siku. A jak nastąpi cud i zawoła - to i tak zrobi raz na 100 razy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo 2 latka a widzisz jakieś plusy u swojego dziecka ? Piszesz że korzysta z nocniczka a że chce się w tym czasie przytulić to chyba normalne widocznie potrzebuję ciebie albo chce poczuć się bezpieczny , a co do mowy to mój synuś jak szedł do przedszkola niewyraźnie mówił każde dziecko jest inne (inaczej zdobywa nowe umiejętnośći) a co do podróży to raczej uzbrój się w cierpliwość bo z reguły małe dzieci szybko się nudzą są niecierpliwe (chyba że będziesz jechać nocą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, to może być błędne koło - Ty uciekasz od dziecka a ono coraz bardziej domaga się czułości. A czemu o 4 nie weźmiesz go do Was do łóżka, gdy się drze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngLK śliczna jesteś :)
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wstaje o 6 wskakuje do łóżka i krzyczy "piciu piciu".... a potem jak już dostanie piciu trzeba zmienić pieluchę, później zaczyna krzyczeń "mini mini", a potem "ammm", potem "mama odź" więc to już definitywny koniec snu :P Trzeba się kłaść wcześniej spać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
No spi u nas w lozku jak sie przebudzi. On je widelcem uz dawno,zup nie je bo nie umie nabierac na łyżke,wszystko rozlewa.Przeciez go przytulam,kocham go,ale on potrafi caly dzien spedzic u mnie na kolanach.Nawet zrezygnowalam z pracy przez niego.Zadna niania nie chciala z nim siedziec.Mowily,ze siedzial i plakal za mna.Nie dal sie im nawet dotknac.Zadna nie chciala dluzej siedziec jak jeden dzien:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngLK no moze
no moze i sliczna jest, ale brwi to zdecydowanie ma zbyt daleko od siebie;) Nie krytykuje tylko dobra rade daje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poddam się operacji plastycznej, coby wszystkie kafeteryjki były szczęśliwe :P:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze z
takch ciapowatych synow wyrastaja cioty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trafiłaś na głupie niedouczone nianie i tyle. Nie umiały dziecka zainteresować zabawą wiec płakało za mamą. Poza tym jeden dzień to za krótko na przyzwyczajenie się do obcej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngLK a Ty w ogóle studiowałaś
medycynę? Bo zauważyłam, że na wszystkim się znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja do niani przyzwyczajała się 2 MIESIĄCE.Czego wymagać po 1 dniu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngLK a Ty w ogóle studiowałaś ->nie studiowałam medycyny, nie jestem lekarzem, to tylko moje zainteresowania, nie znam się na wszystkim; po prostu udzielam się tylko w tych tematach, w których mam coś do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja corkaaaa
potrzebowala miesiaca na aklimatyzacje:) dziecko przede wszystkim musi nauczyc sie rozlaki z matka, a to trwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama 2latka
On rano jak wstaje to przynosi nocnik,bo spi bez pampersa.20 wrzesnia skonczy 2 latka.A nie moge chodzic wczesniej spac,bo chodze razem z nim! Proboje go uspac o 19 albo 20,ale nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różnieeee
Rozwój rozwojem pewnych rzeczy się nie przyspieszy dużo np. rozwój mowy...ale wychowanie i przyzwyczajenie dziecka do różnych rzeczy tez ma duży wpływ na to jakie jest dziecko...Np. 3,5 latek mojego brata absolutnie się sam nie rozbierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko potrzebuje czasu
żeby się usamodzielnić, ale to nie znaczy, że my mamy bezczynnie czekać, musimy dziecku w tym pomóc. Nie uczyłaś syna nigdy układania puzzli? To jest zabawa, która maluszka zajmie na jakiś czas, a Ty sama będziesz miała chwilę dla siebie. Musisz jednak poświęcić czas, żeby nauczyć go cierpliwości, bo jak tego nie zrobisz zawsze będzie krzyczał: "mama"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×