pocieszcie jakoś

jestem załamana wszyscy sie chyba na mnie poobrażali, lub o cos im chodzi bo w sumie nic zlego im nie zrobilam. matka ma zły humor od paru dni , tak sami jak mój facet ,który jest nieprzyjemny i ciagle wmawia mi zdradę. zadzwoniłam do matki się wyżalic ,że mam zły humor to ona zadzwoniła do ojca , który stwierdził ,że ,,kapryszę i powinnam wziąć się do nauki" tylko ja ostatnio ciagle sie uczę do tych pieprzonych egzaminów... zresztą ojciec też jest ostatnio nie do zniesienia. koleżanki jakoś nie piszą do mnie ostatnio jakby przestały mnie lubić ,a przecież nie kłociłymy się. mam 3 kolegów co często do mnie pisali to jeden nie odpisuje jak do niego napisałam chyba pierwszy raz tak jest, drugi się chyba obraził bo zaprosil mnie do UK ,a ja nie przyjechałam bo w sumie mam faceta ,a on może sobie wyobrażać nie wiadomo co.trzeci też nie pisze jakoś ... kurcze co jest? nic złego nie zrobiłam im wszystkim

a rozmawiasz z nimi wszytskimi? co z twoim chłopakiem? zrób sobie z nim miły romantyczny wieczór. do kolezanek sama zadzwon. do kolegów tez, pogadaj, popytaj co słychac. do tego z uk zadzwon wyjasnij. rozmawiaj:)

up

z chłopakiem nie da się rozmawiać bo on zaraz szuka zaczepki typu ,, pewnie mnie zdradzasz ja swoje wiem" więc nie wiem jak bedzie z tym romantycznym wieczorem bo on jak ma zły humor zachowuje się jakby był obrazony na mnie. z koleżankami próbowalm rozmawiać to jedna tydzien temu była jakaś dziwna zaproponowałam ,że może się zobaczymy to powiedziala ,że da znać i jakos nie daje znać. do drugiej ostatnio dzwoniłam parę razy i juz nie chce byc upierdliwa. na ojca nie mam wpływy bo jedyny temat u niego to moje studia. do kolegów się odezwałam ,ale nie bd do nich dzwonić bo są za granicą oboje ,ale nie odpisują. do trzeciego może dzisiaj zadzwonię..