Kto zostaje w mieszkaniu po rozwodzie?

Mieszkam z mężem i córką w naszym mieszkaniu, spłacamy za niego kredyt ale część pieniędzy wzieliśmy z polisy męża. Chcemy się rozwiść i co z podziałem mieszkania, zaznaczam ze oboje pracujemy i razem splacamy kredyt za nasz wspólne pieniądze. Co w takiej sytuacji orzeka sąd, chce zazanczyć że cókla zostaje ze mną

sąd nei zajmuje się tym, gdzie kto mieszka po rozwodzie jeśli przy okazji rozwodu robicie podzial majątku, to sąd określi, w jakich częściach ten majątek sie wam nalezy, rozumiem, ze mieszkanie jest kupione w trakcie małzeństwa, czyli należy się wam obydwojgu po polowie sami możecie ustalić, czy jedno drugie spłaca, czy jak to inaczej uregulujecie

Jeśli chcesz zostać w mieszkaniu to musisz męża spłacić. Pewnie będzie domagał się oddania tych pieniędzy z polisy.

spłacić. o i podstawowa sprawa - ten rozwód za zgodą czy z orzekaniem o winie?

splacasz meza i masz mieszkanie

chce wnieść sprawę o rozwód z wyłącznej winy męża, ale wiem że on chce sie bronić i nie wiem jak to wyjdzie. On ma tendencję do koloryzowania, ogólnie to mółby zostać bajkopisarzem, ale z tego co wiem nie ma świadków, nawet jego rodzina (mama, ojciec) byli by po mojej stronie, tzn może jakby ich poprosił to by conajwy zej nie zeznawali ale jego strony trzymać nie będą. A jak ja mam męza spłacać skoro my płacićmy 600zł za sam kredyt????plus opłaty swoją drogą i czynsz ;(

Jeśli udowodnisz winę męża to możesz uzyskać alimenty na siebie i na córkę. Będziesz miała więcej kasy. Ale co do mieszkania, takie są fakty, kto zostaje w nim przy podziale majątku będzie musiał spłacić część drugiej strony.

mieszkaniu spłaca drugą osobę nawet jeżeli by Twój mąż był wyjątkową kanalią dla Ciebie, to nie znaczy, że możesz go wypierdolić pod most z jego i Twojej własności jeżeli nie stać Cię na spłatę, to sąd podzieli Wasz majątek, mieszkanie zostanie sprzedane, a pieniądze po sprzedaniu i opłacie kredytu - jeżeli coś zostanie - będą podzielone na Was czyli gra nie jest warta świeczki, gówniana jest Twoja sytuacja i wcale Ci nie zazdroszczę, ale wojny z mężem nie wygrasz, lepiej dogadaj się, rozwód bez orzekania, a w zamian niech podpisze Ci takie specjalne oświadczenie, że zgadza się byś spłacała go w czasie (długo) i że wyprowadzi się załatw to przez sąd!

do osoby powyżej masz racje to by było najrozsądniejsze, tylko ciekawe czy mój mąż pójdzie na taką ugodę.

musisz założyc sprawę o podział ,ale pamiętaj ,że pieniądze z polisy są tylko męża nie wchodzą do majątku wspolnego ,a moim zdaniem musicie sprzedać splacić kredyt a reszta sie podzielić ,jak mąz jest winny to staraj sie za wszelką cene aby rozwód był z jego winy nie wiesz co bedzie za 5 lat ? bedziesz mogła sie starać o alimenty jeszcze dla siebie ,chociaz przedmowczyni propozycja tez jest nie zla

W wyroku rozwodowym, jeśli nie wnosisz od razu o podział majątku, Sąd będzie musiał orzec o sposobie korzystania z mieszkania (art. 58 par. 2 kro). Jeśli żyjecie w zgodzie, to może orzec, że z jednego pokoju wyłącznie korzysta mąż, z drugiego Ty i dziecko, a kuchnia, łazienka, przedpokój do wspólnego korzystania. Jeśli jednak np. mąż się awanturuje, to na Twój wniosek Sąd już w wyroku rozwodowym może orzec jego eksmisję. Może też być tak, ale to na zgodny wniosek stron, że Sąd orzeknie o podziale mieszkania, albo przyzna mieszkanie np. żonie bez obowiązku zapewnienia mężowi mieszkania zastępczego, jeśli mąż się na to zgodzi. Może być też od razu w pozwie podział majątku, ale to dłużej trwa.