Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 12312300

mamuśki to nudziary;)

Polecane posty

Gość peotqpjgoj
bo mamuśki to lubią o gównach .... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgggg
bo im rozum przesunął sie do macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale macie problem
niektórzy ludzie są nudni od urodzenia i nie muszą rodzić dzieci :P no ale fakt, że przez jakiś czas po urodzeniu dziecka świat mamy bardzo koncentruje się na tej istotce... ja wręcz czułam się uwięziona. to mija po jakimś roku... teraz moja mała ma półtora roku a ja wróciłam do życia własnego a nie tylko dzieciowego. no i mam teraz dwa światy... potrafię z innymi mamuśkami nawijać o dzieciach no i oczywiście jak przed ciążą bawię się, imprezuję /nawet razem z mężem /mamy bratanicę 18 letnią która zostaje w domu jak małą śpi. jeszcze nie wróciłam do czytania książek tonami, jak przed ciążą, ale i tu wszystko się unormuje. jednocześnie wiem o czym pisze autorka teamtu. moja najlepsza kumpela po urodzeniu dziecka ciągle mówi o swojej córce, o jej osiągnięciach, kupionych dla niej ciuchach itp. czasami mnie to cholernie męczy bo dzidzię mam na codzień w domu i jak gdzieś wychodzę to chcę wyluzować się a nie tkwić myślami w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym pierwszym okresie na pewno. Dziecko potrzebuje 100% Twojej uwagi, więc cóż tu innego zrobić? Dopiero jak podrośnie wszystko się zmienia. U mnie co prawda wszystko się zmieniło, jak młoda skończyła 8 miesięcy, bo dokładnie wtedy wróciłam do pracy, nie wytrzymywałam siedzenia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczko........
Autorze jak przeczytalam pierwsz twoja wypowiedz to tak jak bym czytala o sobie:(:( przed urodzeniem byylamw domu jak lokator, wracalam tylko zeby zjesc i spac;) teraz?? siedze w domu , jak ktos do mnie przyjdzie rozmawiam tylko o synku, o szczepionkach , kupkach itp. chodze tylko z mezem na spacery, do sklepu i przychodni... taka jest prawda, ale co najwazniejsze kocham teraz te zycie, kocham synka, jest dla mnie oczkeim w glowie, kocham meza... czasami mi brakuje tego czasu kiedy liczyl sie tylko poczucie humoru;) teraz bym mogla isc do kolezanki idt, czemu nie ?? przeciez facet nie jest tylko od splodzenia, synkeim moze sie zajac.....ale nie potrafie:( nie pozwalam nawet nikomu wziac synka na spacer:( mam wrazenie ze nikt oprucz mnie nie zna mojego dziecka, ze nie bedzie potrafil go uspokoic jak bedzie plakal, nikt inny sie tak nie zajmie synkiem jak ja!!!! wiem przesadzam, czasami bym chciala sie przemoc i wyjsc chociazby na aerobik,ale nie potrafie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×