Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Po co cofać czas

Romanse biurowe, niby bez przyszłości a jadnak tylu ludzi poznaje się w pracy

Polecane posty

Gość Po co cofać czas

Jak to u Was jest? Macie wielu znajomych z pracy z którymi się spotykacie w weekend? Może ktoś poznał miłość zycia? Zastanawia mnie to, ponieważ dużo czasu spędzamy w swoich firmach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze znajomymi z pracy nie utrzymuję żadnych prywatnych kontaktów :) dzięki temu jestem neutralna i bezstronna, nie włączam się w firmowe scysje, nie wynoszę problemów z pracy na grunt prywatny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karrollka
Nieznana, tez tak uwazam...praca to praca, a zycie prywatne to zycie prywatne. Nie wolno tego laczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerkaaaa.
romanse biurowe są wporządku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
romanse biurowe sa beznadziejne,mialam okazje widziec kilka,taka "parka" mysli,ze nikt nie wie,a tak naprawde sa na jezykach wszystkich. Pare razy tez widzialam,jak zona zdradzajacego meza przychodzila do biura i przy wszystkich robila awanture kochance,wstyd jak cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenerkaaaa.
ja znam kilka małżeństw, które zaczęły się od takiej właśnie znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary kate
trenerkaaa, czasem się zdarzają wyjątki, ale generalnie to nie wróży nic dobrego. Ja zawsze wyznawałam zasadę, żeby tych sfer nie łączyć, ale pewnego dnia poznalam kogoś (bez obawy, oboje byliśmy wolni), kto tak długo o mnie zabiegał, że w końcu sama się w nim zakochałam. Z początku wszystko było dobrze, układało się świetnie, ja nawet doszłam do przekonania, że to ten jeden jedyny, ale pewnego dnia mu się odmieniło i musiałam zrezygnować z pracy, którą bardzo lubiłam. Do tego zostałam ze złamanym sercem, poczuciem, że nie był wobec mnie do końca uczciwy oraz z...nim, mszczącym się za to, że zerwałam. I żałuję, że dałam mu się przekonać i jednak nie zostałam przy swoich zasadach, których przestrzegałam całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej sie w to nie bawic
bo później głupio przechodzić obok siebie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×