nazwał mnie maciorą!!!!!!!!!!!!!

Rzeczywiscie przegial.Ja mialam kiedys identyczna wage co ty i wzrost tez,a jednak uwazalam sie za bogini.Teraz mam 87 kg,tylko by ktos sprobowal tak powiedziec. Brat to wyjatek ktoremu na to pozwalam bo lubimy sie draznic ;D

podszyw wypierdalaj!!!!!

po ciazy strasznie sie zaniedbuja. Tyja na potege, z domu nie wychodza, chyba raz na tydzien z dzieckiem na spacer, nie stroja i dla faecta przestaja byc atrakcyjne. zawsze trzeba o siebie dbac. Przed, w czasie i po ciazy nawet dla lepszego samopoczucia

zjadam tyle dzików co Obeliks

przy tej wadze to ty nie jestes juz maciorą tylko hipopotamem oj facet musi na boki latac jak ma takiegho balkerona w chałupie

Nie przejmuj sie tak podszywaczami,bo tylko ich prowokujesz.A ten twój facet,cóż...nie wyobrazam sobie zeby mój powiedział mi kiedykolwiek cos takiego,nawet zartach i chocby mnie wiem ile wazyła.cham z niego i tyle,wez tez go zbluzgaj,bo tylko bedzie ci to w głowie siedziało i sie meczyc bedziesz a on bedzie myslał ze ma prawo cie obrazac sko nie reagujesz

Nie zapominaj z kim się żenił a co ma teraz w domu . . . Gdybyś tak wyglądała przed ślubem to napewno by się z Tobą ni ochajtał więc pretensje miej do siebie a nie do niego. A jak będziesz warczeć to będzie ruchał inną więc grzecznie proszę

i nie znizaj sie do jego poziomu i nie bluzgaj na niego. Bo taka wojne mozna latami toczyc, pozniej traci sie szacunek do tej drugiej osoby. Znajdz na to inny sposob

nie ma to jak niektóre kobiety wierzące w miłość, roztyja sie i myślą ze partner bedzie je pożądał, a tu ni chuja- dal Ci zimny prysznic, i dobrze bo nikt nie chce grubej maciory

Aaa tam,przesadzasz z tym hipopotamem ;p Nie narzekam na brak zainteresowania.I co moze was zainteresowac WYRYWAM ZONATYCH FACETOW.Zona znajomego wyjechala na tydzien z dzieciakami a ja z jej mezem w ich lozku haha.Mam branie ;D Wsadzcie sobie te wasze uwagi ze tylko szczuple sa super.Ja mam atuty ktore wykorzystuje jak sie da,a wy wieszaki paskudne nie umiecie.Co prawda nie jestem zadowolona z wagi,ale nie mam dola bo faceci za mna lataja.

trzeba było się nie zapuścić do tego stopnia kobiety po porodzie są zaniedbane grube brudne i flejowate nie umieją o siebie zadbać taka jest prawda

szukaj innego Frajer jebany Ja coprawda nigdy nie miałam problemów z dodatkowymi kg ale takiego DUPKA to bym olała

ta pewnie,facet moze jezdzic po kobiecie jak mu sie podoba,a ona ma to potulnie znosic bo jest mądrzejsza-akurat!!!zjedz go równo to nastepnym razem pomysli zanim otworzy usta zeby cie obrazic.nie pozwól mu zeby cie obrazał bo jak zobaczy ze nie reagujesz bedzie sobie pozwalał na coraz wiecej

doris to pewnie spotykasz frajerow, juz wole konia zwalić niz zrobic to z grubą, bo one mnie obrzydzają

hallo ale tu nie chodzi o to że ona sie zaniedbała tylko o to że jej mąż nie ma prawa tak do niej mówić. takt i kultura osobista wymaga w niektórych sytuacjach trzymanie języka za zębami a skoro on tego nie potrafi to znaczy że jest prostak :P jeśli uważa że jesteś za gruba i to dla niego problem to mógł Ci to delikatnie zasugerować a nie walić takie teksty jak spod obory... :O ciekawe jaki z niego ken swoją drogą :P

jest chamem ze tak powiedzial, ale nie znam opinii drugiej strony, moze sie kłócili i mial juz ja powoli w dupie

wale se konia od 40 lat, nigdy nie widziałem cipki i kcem ją liznac chociaz raz, pomuszcie prosze

gbur i tępy wieprz! Gdyby miał klasę nigdy nie usłyszałabyś od niego takich słów, bo zwyczajnie ubliża to tylko jemu. Tępak nie zdaje sobie nawet z tego sprawy. Gdybyś ważyła nawet 200kg. , normalny mąż który szanuje żonę i siebie i traktuje poważnie związek, nie popisuje się w taki sposób swoim prymitywizmem. Jeśli nie prowokacja - to masz męża CHAMA.

powtarzam wszystkim, że nie zaniedbałam się w ciąży a tym bardziej po!!!!!! Dbam o siebie, kosmetyczka raz w tygodniu, fryzjer raz w miesiącu, trzy razy w tygodniu basen i siłownia, solarium raz na jakiś czas żeby nie wyglądać blado. Ubieram się modnie. Nawet po domu nie chodzę w porozciąganych swetrach, zresztą nawet takich nie mam. Nie sypiam z nikim innym tylko z mężem ( to był podszyw). Dbam o dom i dziecko. Nie wysiaduję w domu, często spaceruję z synkiem. Nauczyłam się smacznie gotować bo to zdrowsze niż restaurowanie się w knajpach. Nie zrzędzę, nie zajmuję się plotkami. Ogólnie nie jestem osobą która narzeka ale dzisiaj przesadził!!!!!!!!!!!!! Jestem zaradną, wykształconą i zadbaną kobietą i nie pozwolę sobie na takie traktowanie!!! Dzisiaj miarka się przebrała!!!! Zadzwoniłam do pracy i oświadczyłam, że wracam:))))) Mój mąż sam dowie się co to znaczy poświęcić karierę dla rodziny. Będzie pewno wściekły ale cóż...trzeba było nie nazywać mnie MACIORĄ!!!! Rozmawiałam wstępnie z jego przełożonym, który zgodził się na tacierzyński :))))) Gdyby nie chciał się zgodzić ( pewnie stwierdzicie, że przesadzam) to uwierzcie mi, że jestem w stanie go wywalić z domu. Wieczorem dowie się o moim planie i zostanie postawiony przed faktem dokonanym.

Ludzie ja jestem zadbaną kobietą. Przed ślubem miałam właśnie taką wagę co teraz po ciąży więc nie piszcie, że po ślubie się roztyłam. Przed ciążą troszkę zrzuciłam bo lekarz stwierdził, że byłoby tak lepiej i teraz chcę wrócić do tej wagi z przed ciąży. Raz w tygodniu chodzę do kosmetyczki, fryzjer raz w miesiącu. Od czasu do czasu solarium, żeby nie wyglądać za blado ( oczywiście bez przesady).Trzy razy w tygodniu basen ( mój synek też na tym skorzystał bo zabieram go ze sobą) i siłownia 9 żeby wrócić do formy z przed ciąży) Jestem normalną zadbaną kobietą bez przesadnego malowania się itp. zawsze staram się modnie ubierać, nawet po domu nie chodzę w porozciąganych swetrach ( nawet takich nie mam!!!!). Dbam o dom i synka no i oczywiście o męża także. Niczego mu nie brakuje. Tylko z nim sypiam ( ten wcześniejszy post to był podszyw) Nauczyłam się nawet gotować bo ciągłe restaurowanie się nie wychodzi na zdrowie. Jestem wykształconą i zaradną osobą. Dla rodziny zrezygnowałam z kariery ale miarka się przebrała i mam dla mojego męża niespodziankę na wieczór:) Zadzwoniłam właśnie do pracy i oświadczyłam, że wracam!!! Skontaktowałam się także z pracodawcą mojego męża i wiem już, że może wziąć urlop tacierzyński ( wiem, że będzie wściekły ale przegiął na maksa z tą maciorą!!). Jeżeli się nie zgodzi to uwierzcie mi ( pewno sporo z Was stwierdzi ,że przesadzam ) wypierniczę go z domu. Tak dla zasady.

ojjjj.... więc ten poprzedni post jednak się wysłał:))))))

:(

przesadzasz i tyle