Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowa tutaj...

Nietypowy problem z nianią

Polecane posty

Gość powiedz wprost ze
takie ilosci jedzenia jakie znikaja wystarczaja dla waszej całej trzysosobowej rodziny na tydzień Ze moze sie częstowac jak jest głodna , ale ma nie wynosic jedzenia z domu Z chamem trzeba po chamsku , bo inaczej nie zrozumie !!!! Ukryta kamera tez by się przydała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaradosz
albo otwórz w jej obecnosci lodówkę i powiedz do męża "Wacek, co ty, bulimię masz? Lodówka pusta, a dopiero co zakupy zrobiłam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa tutaj...
no z głodzeniem dziecka to chyba nie, bo mały narazie na słoiczkach i z lodowki raczej nic nie je tak, takie ilosci jedzenia, plus warzywa, wedlina ale to raczej nie zniknęło, pieczywo, makaroiny, rozne mrozonki plus to co my zjedlismy przez dwa dni starczało dla nas na tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
ja bym z nią pogadała i ustaliła to p oprostu . przeciez ona za pracę u ciebie dostaje pensję prawda? Oczywiście jak jest głodna to powinna coś zjeść, hmm nie wiem nie mam niani, nie wiem czy się jej daje jeść, ale jak jest cały dzień w domu to chyba tak... A może po prostu dawaj jej jedzenie które masz dla niej na dany dzień, nie wiemile czasu u ciebie siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
chyba musicie jej zajebsice malo placic ,zes sieak uparla zeby ja nadal trzymac.... moze dlatego wam bierze jedzenie z lodowki bo za to co jej plaicicie to by nie przezyla ,wiec przynajmniej ma cos extra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście głupie że aż strach. Ja tyle jedzenia zjadam w jeden dzień, a nawet więcej. Co za chłop z twojego męża, że tak mało żre??? :O To chyba typ zniewieściałego delikatnisia-impotenta :O I dziecko chodzi głodne, bo ona mało kupuje, a gdy coś sie z loówki weźmie, zaraz wszczyna alarm i śledztwo :O :O A może to dziecko wreszcie najało się do syta, bo czuje, że opiekunka mu nie żałuje? Albo mąż się nażarł :O No ale chłopa trzeba karmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa tutaj...
niania dostaje od nas za 8 godzin dziennie (ja pracuje 7 wiec akurat zdażam ze nie ma mnie 8 w domu) 1700 złotych, to mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derepeta
poczekaj jeszcze parę dni, jak dalej tak bedzie ginęło jedzenie, to musisz z nią pogadać,nie ma innego wyjścia. Tylko na spokojnie z nią pogadaj, bez pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karm swego męża, bo ci inna sprzątnie o sprzed nosa i zostaniesz sam na sam ze swoją pustą lodówką :O Boże Święty, ileż głupich kobiet traci męża ze swojej głupoty, a potem zasilają one szeregi rozwódek i patentek MOPR :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chicken ladyy
Może po prostu nie róbcie zakupów na tydzień. Kupujcie na bieżąco. Po kilka plasterków wędliny, kilka plasterków sera. Zamiast całej palety jogurtów raz na tydzień kupuj dwa kubeczki ale codziennie. Jak będzie mało w lodówce to przestanie kraść bo będzie się bała. A tak myśli, że tyle tego, że się nawet nie zorientujecie. No i kamera! Uważam, że powinaś zainstalować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka masz pewnosc ze sloiczki daje :) Radze sie obudzic bo to sie zle skonczy :) Po dwoch dniach takie cos a ciekawe co bedzie po miesiacu :) Otworz oczy bo zaszkodzisz calej rodzinie przymykaniem oczu i bronieniem nianki ktora Ci jedzenie wynosi Ty pracujesz a ona Ci kradnie i taka prawda Porozgladaj sie za nowa niania Skad jestes ? moze bede mogla Ci kogos polecic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedny ten twój mąż :O Albo to jakiś wypierdek, albo głoduje na tych paru plastrach sera przez cały tydzień :O A i dziecko jest, które musi się rozwijać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derepeta
jania, to ty musisz być obleśnym grubasem jak tyle żresz. Niedosyć, że głupia to jeszcze żarłoczna. Fuj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1700 matko boska tyle to sie daje ale dobrej niani a nie zlodziejce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ciepła woda
jania przestań być taka dewotką bo rzygać się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutella lubella
ja też pomyślałam, że coś mało tego towaru ;o może dziecko jest namawiane do jedzenia prze nianię i chętniej je? dla dzieci ważne jest otoczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekunka zeruje a Ty niestety ciezko mi przyznac ale jestes naiwna Zmien nanie bo skrzywdzisz rodzine i bedzie za pozno Zycze dobrej decyzji Dowidzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutella lubella
dziecko może wyczuwać że liczy się mu jedzenie i okazywać mniejszy apetyt, a w innych warunkach to samo dziecko rozkwita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
1700 to chyba nie jest źle ale w takim razie przez tych 8 godzin chyba musisz ustalić czy ona ma się sama żywić czy ty jej dajesz jakiś obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie to jest prowokacja
zadna osoba by za 8 h 5 razy w tyg nie zaplacila 1700 zł i pozwala wynoscic pol lodowki jedzenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnajass
Moja znajoma kiedys miala taka nianie co tez jej cała lodowke zawsze obczyscila,ale ona faktycznie tyle jadła,gruba była strasznie:)Kiedys tak sie zapędziła w tym jedzeniu,ze zjadła połowe takiej kiełbasy dla psa:D:DWiec rożnie to bywa:D Ja jak bylam nianią to tez mi zaproponowano abym jadla jak na cos mam ochote,ale ja nosilam swoje kanapki,jakos mi glupio bylo rządzić się w obcej lodowce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do sluzebnicy jana - tak my jestesmy glupie bo malo jemy, a Ty najmadrzejsza bo jesz wiecej niz dorosly chlop. Brawo! Anyway, niektórzy ludzie naprawde wstydu nie mają. Ja będąc u przyjaciółki czaję się żeby coś zjeść a co dopiero u całkiem obcych ludzi. Myślę, że ta rozmowa nie byłaby miła ani dla Ciebie, ani dla niańki. Zainstaluj kamerę, ogranicz ilość kupowanego jedzenia. Takie są moje rady. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaradosz
Co jeden to inna teoria. Zainstaluj kamere po prostu, to się dowiesz, czy kobita ma np. bulimię i wsuwa wszystko jak leci, czy chowa do torby i wynosi, czy się sprawiedliwie dzielą z dzieckiem i każde doi flachę 2-litrową koli w ciagu 2 dni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaradosz
U mojej kolezanki (nauczycielki) w szkole była taka nauczycielka, która miała napady wilczego głodu i a to komuś kiełbasę buchnęła, jak akurat syn masarza "sprzedawał" przed świętami, a to ciasteczka woźnemu zeżarła :) Wydalo sie dopiero, jak rodzice przyszli na skarge, że pani po złotówce skupuje od dzieci kanapki, one chetnie sprzedają, a potem idą do sklepiku po chipsy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nutelli srutelli__
nutella wsadz sobie te swoje teorie w dupe glupia babo, jasne,dziecko pozera pol lodowki bo ma super otoczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaradosz
haha, super, nie ma to jak paść dziecko czekoladami i ciastkami - dziecko nieupasione czekoladami, ciastkami i colą nie moze wyrosnać na zdrowego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoska samoska_____________
Sluzebnicy Jani po prostu nie zauwazajmy, dosc ze popelnia grzech obzarstwa :D:D, to jeszcze ma problemy psychiczne stara czarownica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam nienię złodziejkę
U mnie nieńka tak kradła, ze głowa mała. Jesteśmy raczej zamożni. W lodówce zawsze pełno i nigdy nie liczyłam co i ile znika. Czasami miałam na coś ochotę a patzrę, że nie ma... ale myślałam, że może mąż zjadł. Jak mi kiedyś zniknęło 3 kg schabu zamrożonego to się zastanowiłam... no co mąż nie mógł tego sam zjeść... zresztą musiałabym widzieć, że rozmraża. Pogadałam z mężem i zaczeliśmy burzę mózgów i doszliśmy do wniosku, że sporo rzeczy znika a my zakładaliśmy, że zjadła/zużyła je ta druga osoba. Mąż zainstalował kamerki w domu i po tygodniu mialiśmy pełną dokumentację. Niańka wynosiła całymi siatkami! I żeby było śmieszniej - jej córka po to przyjeżdzała bo przecież w naszej obecności, by nie wyniosła. Żarcie to wynosiła masowo. Wyciskała szampony i mydła w płynie w swoje butelki a nasze rozrabiała z wodą. Nawet Ludwika sobie odlewała a tę resztkę ktora zostawała to zalewała wodą. Podobnie z detergentami, papierem toaletowym. Leki nam kradła (grypex i inne witaminy). Szczytem było jak zobaczyłam, że odsypuje sobie Beblion. My zawsze kupowaliśmy córce całymi zgrzewkami więc nieorintowałam się za bardzo ile już zeszlo a ile jeszcze zostalo. Słoiki mojemu dziecku kradła! I soczki! Zakładam, że dla swojego wnuka ten Bebilon i słoiki wynosiła. Bo córka z nieślubnym dzieckiem u niej mieszkała. Niemniej po ujawniuniu wszytkiego zrobiliśmy konfrontację. Wyparła się wszytkiego. Puściliśmy jej taśmy to wpadła w spazmy, że Ona taka biedna, że na jedzenie nie mają ... że córka co mieszka u niej z dzieckiem niepracuje, trojka jej własnych małych dzieci w wieku szkolnym na utzrymaniu, mąż marne grosze przynosi itp. Zwolniliśmy ją. A, że tak się zbiegło w czasie, że akurat mieliśmy jej placić wypłatę to powiedziliśmy, ze nie wypłacimy jej tego jako zadośćuczynienie tego co nakradła... Wyszła niepocieszona. A już następnego dnia zaczęliśmy dostawać telefony z pogróżkami, ze mamy jej zapłacić albo pożałujemy... No to skierowaliśmy sprawę do sądu. I teraz na spokojnie... co raz odkrywam, że brakuje mi rzeczy. Prześcieradeł nie mam, które dostaliśmy w prezencie ślubym (nawet nie były odpakowane z fabrycznego opakowania). Ręczników nie ma wszytkich. Ubranek dziecięcych brakuje. Pieluch tetrowych - miałam 20 sztuk - zostały tylko 3. Nawet brakuje bloków technicznych, ołówków, linijek i innych artykułów biurowych z pracowni męża (jest architektem). Zakładam, że dzieciom do szkoły wyniosła... :o Teraz dziecka pilnuje mi teściowa. Płacimy jej tyle co płaciliśmy niani, czyli 1500 zł miesięcznie. Ale przynajmniej mam pewność, że dziecko jest w dobrych rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnajass
Ja pierdziele gdzie nianie zarabiaja 1500zł??? Ja jak byłam nianią dostawałam 400zł za pracę od 7 do 17 :( I to ponoc bylo dobrze płacone:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam nienię złodziejkę
Warszawa. Za 6 dni w tygodniu. Pon.-Pt. 6.30-17.30 Sobota 7.00-14.30 Za jedno dziecko. Czasem dwójka. Bo syn chodził do przedszkola. Ale pilnowała go w soboty i jak był chory i nie chodził do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×