w kasku na placu zabaw

tu gdzie mieszkam smycze dla dziecka są wszechobecne i nie rażą nikogo. nawet do głowy by mi nie przyszło, żę może być coś złego w prowadzeniu dziecka na smyczy:Ochoć "smycz" tutaj to nieodpowiednie określenie, bo rzeczywiście kojarzy się z psem:Oale już nie demonizujcie tej smyczy, tu chodzi tylko i wyłącznie o bezpieczeństwo dziecka. lepiej na smyczy i przyzwyczajać do spacerów niż później wozić w wózku do 4-go roku życia, jak to niektóre mamuśki mają w zwyczaju:O

kolorowych jarmarków witaj w klubie zacofańców :) uwierz dzicku nie uragasz dbajac o jego ezpieczestwo a to co piszesz o modzie, to wybacz ale może w Polsce to dopiero weszło bo w innych krajach zach.europejskich to jest już powszechnie używane przez mamy od lat :)

Moze i jestem zacofana ale ja swojego dziecka na sznurku bym na spacer nie wyprowadziła. Spacer to forma wychowania. Uczę dziecko ze przy ulicy daje mamie rękę, że nie Depta się trawników tam gdzie się nie powinno. Mnie tam obojętne co inne mamy robią. Chcą to niech zakładają nawet kaganiec. Ja swojego dziecka na smyczy bym nie wyprowadziła i uważam, ze jest to poniżenie dziecka i tyle.