co robicie w takich sytuacjach

jest chlopak, ktory mi sie bardzo podoba. Raz napisalam do niego na gadu. Chwilke rozmawialismy, ale niedlugo. Na uczelni juz go nie bede widywac, bo konie roku, no moze jeszcze raz go zobacze. teraz konczymy studia i mozliwe ze juz go wiecej nie zobacze. On wie, ze mi sie podoba, ja mozliwe ze jemu tez troche, ale raczej pod katem kolezenstwa. On wie, ze ja kiedys chcialam czegos wiecej, ale nie wyszlo nic z tego. teraz mi glupio, bo wydaje mi sie ze przez to zrobilam z siebie kretynke.Nie rozmawiamy ze sobą, bo ciezko mi sie teraz przelamac. Przykro mi z tego powodu, ze mozliwe, ze go juz wiecej nie zobacze i nie porozmaiwamy ze soba. Ale mam jego gadu. Czy myslicie ze moglabym o niego napisac i sprobowac teraz rozwinac znajomosc? Wiem, ze zmarnowalam duzo szans, ale dopiero niedawno dotarlo to do mnie. Nie chce tez wyjsc na jakąś desperatke. Czy dac sobie spokój i jakoś to przeżyć?

nie wyszlo przez Ciebie czy jak? Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją.

troche przeze mnie, troche przez niego. ciezko bylo mi sie bardziej otworzyc bo nie wiedzialam do konca a czym stoje i czulam sie niepewnie. jego zachowanie troche mnie wtedy irytowalo choc potem uznalam, ze szukalam problemow tam gdzie ich nie bylo. a teraz przemyslalam to, troche sie zmienilam i nie licze na duzo z jego strony ale chcialabym zaczac z nim wiecej rozmawiac, pokonac te swoje bariery. kolezanka mnie namawiala zebymz nim porozmawiala tak po prostu, zebym do niego zagadala, jeszcze musze sie zastanowic. narazie siedze nad magisterka, on tez przygotowuje sie do obrony, bedziemy ja miec w tym samym dniu, co mnie cieszy i dlatego pomyslalam, ze moglabym wtedy cos zadzialac, tylko zeby to bylo z glowa...:)