Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jente_479

panicznie boję się wysłąć cv... :(

Polecane posty

Gość Jente_479

Czy ktoś z Was ma poobny problem??? Jestem normalną dziewczyną, skończyłam studia, przez ostatni rok pracowałam, mam masę znajomych, cudownego chłopaka, ogólnie jestem osobą pogodną :) Jest tylko jeden problem, chodzi o pracę. Panicznie boję się wysyłać cv, ponieważ (wiem to absurdalne), boję się że przyszły potencjalny pracodawca do mnie zadzwoni z zaproszeniem na rozmowę, której się panicznie boję. W zasadzie to boję się już samej rozmowy telefonicznej...:( Z tego co się słyszy teraz każda rozmowa składa się z podchwytliwych pytań, testów, rozmowy po angielsku itp. A ja w sytuacji stresowej nie potrafię racjonalnie mysleć, boję się że nie będę potrafiła odpowiedzieć na wiele pytań :( większość znajomych mówi mi że też się stresowali, żebym się nie martwiła bo zawsze się coś odpowie, ale ja znam siebie i wiem że ja się blokuje w takich sytuacjach :( Wiem, że to złe podejście, chce je zmienić, ale nie potrafię się przemóc :( zy ktoś z Was ma podobnie? Też się tak stresujecie? Miałyście jakieś gafy na rozmowach??? Jak sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
czy ktoś pomoże???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejj to nic takiego
Bo strasznie źle do tego podchodzisz. Widać że nie masz doświadczenia w tego typu sprawach. Po pierwsze nastaw się na to że pracy napweno nie znajdziesz po pierwszej rozmowie, tylko ich bedzie kilka kilkanaście o ile nie więcej. Nie bądz taka perfekcjonistka. Przeciez zdarzaja sie bledy, pomylki, czy ty musisz odpowiadac perfekcyjnie? A moze pojdz na taka rozmowe tylko na probe aby zobaczyc jak to jest. Ty sie juz nastawilas, ze musisz byc doskonala, ze musisz wiedziec co odpwiadac, ze pracodawca jest super i nie popelnia zadnych bledow. Wiesz powiem ci mam za soba sporo rozmow w roznych firmach, jedne mniej, drugie bardziej profesjonalne. Niektore babki ktore przeprowadzaja rozmowe pozal sie boze! Inne z kolei chca udawac perfekcjonistki jak widza ladna kobieta to magluja jak sie da, no ale co z tego? Jezdzic autem tez chyba sie nie nauczysz bez jazd prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
ale mi nie chodzi o to żeby odpowiadać perfekcjnie tylko żeby w ogóle odpowiadać i żeby nie wyjść na totalną kretynkę. Wiem, że w sumie nawet jakby tak się stało to oni mnie już nigdy więcej nie zobaczą, jak o tym myślę na spokojnie to jest ok, ale jak przychodzi co do czego to mam ochotę uciec z płaczem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
w ogóle to myślę że przecież i ta się nie nadaję na dane stanowisko i jest 100 osób lepszych ode mnie. Brak mi wiary w siebie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejj to nic takiego
Twoj problem polega na tym ze takie odrzucenie uwazasz juz za wielka porazke. Wiadomo ze nie odrazu sie wejdzie na Mont Everest. No i co sie stanie jesli wybiora kogos innego>? Bedzie koniec swiata? Najwazniejsze zeby sie przelamac, idz na jakakolwiek rozmowe na poczatek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dramatyczni ludzie
rozumiem cie, ale kolezanka ma racje tak musimy zadzialac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gkgkfgjyfuyj
Mam tak samo, to uciążliwe jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musicie sobie uswiadomić że nie tylko wy jesteście w takiej sytuacji.Każdy zaproszony na rozmowę ma szanse,musi tylko umiejętnie się zaprezentować.Nie ma ludzi idealnych,nie każdy jest piękny,inteligentny i przebojowy ale ludzie jakoś znajdują prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejj to nic takiego
Próbuje zrozumieć wasz problem, i zastanawiam się jak to było u mnie na początku i wiecie co, stwierdzam że też sie denerwowałam :) A teraz do wszystkiego już podchodze na luzie bo jednak jak się widzi jak mało profesjonalne są firmy i pani rekrutujące to za głowę się można złapać. Problemem autorki jest to iż nie pozwala sobie na popełnianie błędów, od razu chce być perfekcjyjna. Jeśli np na chwile zapomnisz języka w buzi to wystarczy powiedzieć, przepraszam muszę się chwilkę zastanowić. Przecież oni też są ludźmi, z nimi też można normalnie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
Dzięki dziwczyny za słowa otuchy :) Ja wiem że każdy przeżywa jakiś stres rzed rozmową, tylko że u mnie nie jest to zwykły stres. Niestety przez to już zaprzepaściłam wiele szans jeśli chodzi o szukanie pracy. Bo tak, jak widzę ofertę która mogłaby być dla mnie odwlekam moment wysłania aplikacji jak najdłużej się da, potem już jest za późno, obiecuję sobie że wyślę następnego dnia. Potem zawsze coś wypadnie, mija ten następny dzień, potem kolejny i w sume stwierdzam, że oferta napewno już jest nieaktualna... Czasem udaje mi się przemóc i wysłać cv, i było kilka sytuacji że dzwonił do mnie jakiś nieznany nr i nie odebrałam, potem chciałam oddzwonić, no ale oczywiście nie oddzwoniłam :( Męczy mnie to bardzo, bo wiem, że poradziłabym sobie w pracy (przez ostatni rok pracowałam w banku chociaż na początku nie miałam o tym zielonego pojęcia), ale z drugiej strony myślę że nie dam rady na rozmowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
Teraz to nawet na rozmowie do sklepu jest ciężko, najbardziej nie lubię pytań w stylu "sprzedaj mi ten zegarek". Ja potrafię coś sprzedać ale muszę coś wiedzieć o produkcie, niestety trochę brak mi kreatywności i inwencji :( Albo koleżanka miała pytanie w stylu "sprzedaj pingwinowi lód" dla mnie to masakra, oczywiście na spokjnie po zastanowieniu się coś wymyśli, ale w takiej sytuacji nie potrafię podać na szybko jakiejś błyskotliwej odpowiedzi. No i co w takiej sytuacji, mam powiedzieć "nie wiem"? tego się obawiam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie obawiam takich
idiotycznych pytan. jestem osoba ktora musi sobie wszystko przemyslec poukladac a dopiero mowic . a oni chca tak od razu na goraco odpwoedz na takie glupie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
No dokładnie. Ja wiem że mogłabym być dobrym pracownikiem, tylko jak przejśc tą rozmowę....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak....
jak boisz sie glupiej rozmowy, i stresujesz sie w tak NORMALNYCH sytuacjach, to sorrki ale nie poradzisz sobie w zadnej pracy ;( w kazdej pracy zobaczysz co toznaczy stres..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak....
i nie pisze tego zlosliwie, mam doswiadczenie i w pracy i w szukaniu pracy bo zmianialam ja 4 razy, mialam dwie takie rozmowy klasyfikacyjne ze wstydze sie ich do dzis, reszta OK a nawet sympatyczne. jaja i stres zaczynaja sie jak ZACZYNASZ pracowac, nie umiesz nic, denerwujesz sie itp, a jak szef sie wydziera to juz stres na maxa ;/ wiem cos o tym bylam mobbingowana 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
Wiez co, myślę że jednak sobie poradzę, bo tak jak pisałam wcześniej pracowałam rok w banku i sama się zwolniłam. A jak zaczynałam to nie miałam o tym zielonego pojęcia (moje studia były związane zupełnie z czymś innym). I była to praca z Klientem, co wiadomo też nie jest łatwe (jednak różni są ludzie) I jakoś dawałam radę. Więc myślę że sobie poradzę. Dla mnie najgorsza jest rozmowa, potem to już z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
A jakie były te rozmowy kwalifikacyjne że się ich wstydzisz? Co takiego się stało? Napisz proszę, bo wbrew pozorom może mnie to podbuduje że inni też popełniają jakieś gafy na rozmowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak..
Raz mialam opowiedziec po angielsku najdziwniejsza histroie jaka zdarzyla mi sie jak pracowalam w Anglii, zamotalam sie i zaczelam opowiadac jakie mialam prywatne problemy zaraz o przyjezdzie. Bo nic nadzwyczjnego tam mnie nie spotkalo to co milalam wymyslac! Babka sie zdenerwowala, zawstydzila wrecz (!) przerwala mi i zaczela mwic jaka to ja jestem beznadziejna na to stanowisko, ze sie ne nadaje, ze jestem nerwowa itp.. bylo mi tak lyso ze wracalam i plakalam. Do dzis sie tej rozmowy wstydze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spocony sexy men
Jakby mi tak jakaś baba powiedziała to bym chyba coś brzydkiego jej odpowiedział w stylu "a ty jesteś gruba jak wieprz", albo bym zdjął gacie i po prostu nasrał, ewentualnie piernął :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jente_479
Żartujesz, tak Ci powiedziała..? Wg mnie takic rzeczy nie wolno mówić, takie gadki to sobie powinna dla siebie zachować :/ No i właśnie, takie pytanie w stylu najdziwniejsza historia jak byłaś w Anglii czy jak pracowałaś "gdzieś tam" itp. przecież mogło nie być żadnych dziwnych historii, ktoś mógł wieść monotonne życie i wykonywać mu nałożone obowiązki w pracy i tyle. Nic nadzwyczajnego nie musiało się dziać... :/ I co wtedy, jak się powie że nie było takich historii to ma mnie to od razu skreślać? czy lepiej jak będę na siłę coś wymyślać albo ściemniać? Właśnie dla mnie większość tych pytań na rozmowie to absurd i to mnie przeraża :/ Poza tym jak ktoś by mi powiedział że jestem beznadziejna i się nie nadaje, to już w ogóle by mnie to załamało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak...
normalnie mi pizda przerwala, zdenerwowala sie i zaczela mnie KOMENTOWAC. czulam sie jak jakas uczennica na egzaminie. dziwne ze wg mniej nie nadawalam sie do pracy z klientami skoro od lat mam doswiadczenie w obsludze klienta i jakos sobie radziilam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ona.......
Ja też mam podobnie. Też szukam teraz pracy :( wysyłam cv, boję się co będzie jak zadzwonią a co dopiero iść na rozmowę :( masakra, brak mi wiary w siebie. Co zrobić żeby to przełamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ona...........
żeby to było takie proste :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tallon Karde
Jak pracowałaś w banku to chyba wiesz, że nie musisz znać produktu aby go sprzedać. Na rozmowach nie oceniają czy potrafisz "sprzedać" tylko sposób w jaki to robisz. Nie dziwie się, że pracowałaś tylko rok. Po tym co tutaj czytam to o rok za długo. Wez się w garść dziewczyno, bo sam byłem nieśmiały, nie wierzyłem w siebie i oceniałem świat poprzez pryzmat bieli i czerni. Da się z tego wyjść, ale musisz próbować. Jedna, druga, dwudziesta rozmowa i dasz radę. Każde spotkanie to nowe doświadczenie, nowy materiał do analizy co można poprawić. W banku przecież też obsługując klienta popełniamy gafy, błędy, a to właśnie klient jest prawdziwym testem. Na rozmowie musisz sprzedać co najwyżej kilku osobom, że jesteś super. Aby utrzymać się w banku musisz codziennie udowadniać, że warto ciebie słuchać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmLena07
to dlatego, że nakładasz na siebie zbyt dużą presję - pomyśl sobie tak - za 10 razem dostanę pracę, a tych 9 pierwszych to będzie trening/ćwiczenie i zacznij działać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magufagu
Zapraszam do udziału w beta-testach naszego serwisu do tworzenia CV. Zapisz się na stronie, a my powiadomimy Cię gdy serwis ruszy. Będziesz miał możliwość bezpłatnego przetestowania go w boju, czyli stworzenia swojego CV. Dodatkowo 3 osoby, które zgłoszą najwięcej propozycji dotyczących serwisu dostaną w prezencie koszulki CVw5minut.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×