dziecko odkrywa się w nocy

Dziewczyny, poradźcie. Przed snem przykrywam mojego synka kołderką i co noc jest to samo. Mały sam się rozkopuje z niej i odkrywa. Później z kolei marznie. Wstaję co chwilę i kontroluję sytuację. Czy to normalne, żeby dzieci były takimi wiercipiętami i nie potrafiły przespac spokojnie nocy przykryte? Boję się, że w końcu się pochoruje. Czym powinnam go przykrywac? A może powinien spac w śpiworze?

albo cieniej go ubieraj albo ubieraj dużo lżej- i przykrywaj. U nas działają obie opcje

Albo kup śpiworek, są nawet takie cienkie na lato

Moja corka w ogole spi odkryta,nie przykrywam jej na noc,bo sie wscieka i rozkopuje,nawet jak juz spi.Przestalam z nia walczyc,ma teraz 16 miesiecy i juz dobry rok spi odkryta,nie choruje.Spiwor u nas nie przeszedl,ona musi miec stopy na wierzchu i ogolnie nie moze byc skrepowana niczym.Opatulam ja koldra po bokach i na dole,spi w pizamce,ale kontroluje temperature w pokoju i nie moze byc ponizej 23 stopni,bo wtedy marznie. Jestes pewna,ze marznie?Ma chlodny kark?

Myślę, że to kwestia dobrania odpowiedniej pościeli - dobrej jakościowo, bawełnianej, w której dziecko się nadmiernie nie poci, i łatwo jest go opatulić kołderką. Na razie nie mogę niczego polecić - u mnie poszukiwania trwają;)

Tez polecam śpiworek cienki, bawełniany, ja tylko takich używam i mam spokój :) I nie stresuję się, że dziecko sie udusi kołderka ;)

gorąco jej i tyle.przykryj cieńszym kocykiem i juz.

może nie ma się co martwić? Mój mąż ma problemy odwrotne, bo jak był mały mamusia go nakrywała pierzyną i grubym kocem na dokładkę. ja mam wrażenie, że on ma jakieś zaburzenia termoregulacji czycoś, bo on ma po dziś dzień tak, że w nocy okrywa się kołdrą jak kokonem i strasznie, ale to strasznie zlewa się potem... masakra.. to nie jest zdrowe teraz ja go męczę, że jak jest zima to śpimy pod kołdrą normalną, nie jakąś pierzynuchą, jak się robi cieplej to pod kocem powleczonym w powłoczce, a jak są upały to pod samym prześcieradłem. Ja mam wrazenie ze to przez to chore okrywanie on tak ma :(

też sie odkrywałam (ponad 20 lat temu) i żyje :D

Może to faktycznie kwestia pościeli? Sprawdź czy ta, którą masz jest bawełniana. Moim zdaniem taka jest najlepsza, bo dobrze grzeje, ale też przepuszcza powietrze i maluch się nie poci.

Dzieci są różne. Moja tak robi od zawsze, od zawsze też wędruje po łóżeczku. Czy to pościel, koc, czy samo prześcieradło. Rozwiązaniem jest ciepły pajac (polarowy) na noc a pod nim bodziak (szczególnie w zimie) i nie marznie nawet przy uchylonym oknie (a uchylone jest zawsze).

Tak, mam pewnośc, że marznie, ma chłodny kark, nie wnioskuję tego po fakcie, że ja wolę sama wolę spac przykryta :) Posciel ma bawełnianą. Wezmę pod uwagę ten śpiworek, jak piszecie. Nie mam serca zostawic dziecka w samych śpioszkach, bo o innej porze roku mały robi to samo. Czy co do śpiworków są jakieś specjalne wymagania? Czy dziecko nie przegrzeje się, nie przepoci w nim, jak już nie będzie się mogło ''oswobodzic''?

Moja 2,5 letnia corka i druga 3-miesieczna robia to samo! Nigdy nie gonilam w nocy zeby je przykrywac...w zimie ewentualnie zakladam im cieplejsze pizamki:D Mlode jeszcze ani razu nei chorowaly:D

Diiti, a jakiej firmy jest ten komplet pościeli?

Ta pościel jest od firmy Nino. Oprócz tego, że przyjemna w dotyku, to jeszcze się nie odkształca w praniu:)

O:) mojej córeczce też kupiłam pościel tej firmy, tylko że czteroczęściową Free Baile Blue. Rzeczywiście bardzo wygodna z przyjemnego materiału i fajnie wygląda.

Ja też myślę, że w takiej sytuacji najlepszym wyjściem jest zainwestować we śpiworek dla dziecka. Dgsg, a Ty jaki konkretnie kupiłaś dziecku śpiworek?

Z najwcześniejszego dzieciństwa w mojej pamięci utkwił właśnie ten nieszczęsny śpiworek... Dziś mogę z całą pewnością stwierdzić iż uczuciem, które żywiłam do tej nieszczęsnej szmatki była dzika nienawiść... nienawidziłam śpiworka właśnie dlatego, że nie mogłam się z niego uwolnić... było mi gorąco i niewygodnie ale nic nie mogłam zrobić i musiałam w nim leżeć uwięziona w tym wstrętnym kokonie... Podobno byłam pakowana w ten śpiworek bo się wykopywałam w nocy :D mama mówiła, że nie wie jakim cudem pamiętam bo miałam wtedy pół roczku :D

Imari, podejrzewam, że śpiworki z czasów Twojego wczesnego dzieciństwa bardzo różnią się od tych produkowanych w ''dzisiejszych czasach'', bez urazy. Przez te kilkanaście- dwadzieścia parę lat naprawdę wiele się zmieniło, w każdej dziedzinie. Moi synowie śpią w śpiworkach, które kupiałm w zwykłym dziecięcym sklepie (nomen omen, chyba też są od Nino, to chyba popularny producent pościeli dla maluchów teraz, z tego, co widzę). Są całkowicie wykonane z bawełny, więc młodzi się nie pocą, ani nie przegrzewają w nocy. Przed snem też jest co niemiara zabawy, bo śpiworki odpowiadają kształtem ciału, więc czołgają się w nich, ganiają... :)

Słuchajcie, a czy ważne jest aby pościel dla dziecka "oddychała". Powoli zagłębiam się w tajniki rodzicielstwa i szukam takich informacji:)

Wystarczy dziecko odpowiednio ubrać. Jak można dzieciaka wsadzać do takiego kokona dla małych larw.Przecież dziecko to też człowiek i jemu także bywa gorąco a jak tego nie rozumiecie to same załózcie śpioszki, na to śpiwór, do tego kołdra i pielucha na łeb.

Dziecko skopuje pościel, gdy jest mu za ciepło. Moim zdaniem najczęściej jest to wina złej pościeli, która powietrza nie przepuszcza, albo zbyt grubej kołdry.

jeju ja rozumiem zimą mogłby to byc problem, ale latem??? nie przesadzajmy, chyba nie zmarznie przy 18 stopniach...:O

Ditii, dziękuję za odpowiedź. Przejdę się do sklepu obejrzeć tą pościel, bo wypadałoby kupić jakąś nową (niestety ostatnia, którą kupiłam mojemu synkowi jest strasznej jakości i po 2 praniach wygląda jak szmatka)

moje dziecko też non stop się rozkopuje. Ubieram go w cieplejszą piżamkę w chłodne nocki i jest ok:) Jak go nakryję, to zaraz mu nóżki chodza i juz się wierci:)

ja moją córeczkę przykrywam bawełnianą kołderką i jest ok. Opatulam ją po bokach i się nie rozkopuje. Nie wiem, czy przypadkiem tą pościel, też nie jest od Nino...

Klaryska, no właśnie pościel bawełniana jest chyba najlepsza dla dziecka, mój synek też pod taką śpi i nigdy nie miałam problemu, że zrzucał kołdrę i potem marzł.

Mój syn robi to samo. jak był malutki to spał w rożku a potem w spiworku. Jak się przebudzę w nocy - to go przykrywam.

ja doszywalam gumki na rogi kołuderki i przywiazywalam do szczebelek tylko tak zeby bylo luzno i tak na wysokosci bioderek... u mnie sie sprawdzilo do 2roku

Ja również kupiłam swojemu synkowi śpiworek z Nino. Jest na tyle obszerny, że maluch ma sporo ruchu. Jeśli chodzi o jakość, to nie mam się do czego przyczepić :)