JUTRO SKLADAM WYPOWIEDZENIE, JUZ WIDZE TE ZDZIWIONE MINY

niektórych w pracy

mam 2 tygodniowe wypowiedzenie (pracuje od kilku miesiecy w tej firmie) i od poniedziałku biorę urlop. Chyba padną wszyscy z wrażenia, że jutro będę ostatni raz. Niespodziankę im sprawię żegnając się przed 15:00 :) A jeszcze dzisiaj dobrze improwizowałam zaangażowanie:P

normalnie wow... zaimponowałaś mi :O

nie znasz tej firmy:P to raczej obóz pracy a nie praca:) tym bardziej z ogromną satysfakcją odejdę. Poniża się tam ludzi, mobbinguje, nikt się nie lubi, jeden na drugiego donosi, szansę na awans mają albo ci którzy się podlizują, albo kozły ofiarne - w zależności od potrzeb. W tej firmie rządzą baby i to z miernym skutkiem. Daję im góra pół roku przetrwania

tylko z tym urlopem to nie takie pewne niestety, wcale nie musza ci go dać...byłam w podobnej sytuacji...woleli mi zapłacić...

to w takim razie : Wooooow :) Lepszej pracy życzę :)

jesli mi zapłacą i zwolnią ze świadczenia pracy przez okres wypowiedzenia, to jeszcze lepiej:) nikt nie będzie po mnie płakał, także krzywda się nikomu nie stanie:)

bo coś mi to podejrzanie brzmi

nie mogę powiedzieć, ale jak czujesz ten klimat, to może tam gdzie ty:)

Raczej każą Ci przychodzić do pracy do końca umowy, a za niewykorzystany urlop zapłacą ekwiwalent.

może... ale zawsze mogę jeszcze zachorować:)

sie z czego utrzymac to gratuluje decyzji, ale jesli nie to jeszcze bedziesz zalowala, bo chyba nie zdajesz sobie sprawy jaka jest sytuacja z robota teraz, a na normalna firme nie trafisz

nie mam zaklepanej nowej pracy, to fakt, ryzykuję...:) ale dzisiaj przelała się czara goryczy:P - dzięki za troskę:)

Tylko nie pal za sobą mostów. Odejdź pozostawiając po sobie dobre wrażenie czyli pełna kultura do samego końca. Nigdy nie wiadomo z kim w przyszłości przyjdzie ci pracować, a nóż to będzie ktoś z obecnej pracy, kto będzie potem twoim np kierownikiem.

dobrze, że jesteś odważna i umiesz się cenić, ja w jednym roku zmieniałam prace 6 razy i nigdy nie żałowałam...teraz wreszcie się odnalazłam...tez się szanuję :)

masz rację mp-30, ale nie chcę mieć z nikim nigdy do czynienia z kadry zarządzającej, natomiast jeśli chodzi o szarych pracowników, to ok:) gdybyśmy znali się dłużej zrobiłabym małą imprezę w jakimś klubie, ale nie sądzę by byli chętni na takie wyjście...no cóż, jak odchodziłam z poprzedniej firmy, zwabiona złotymi obietnicami w firmie z której teraz odchodzę, to płakali, że muszą się ze mną rozstać. Do dzisiaj mamy prywatne kontakty. Myślę, że tam mam furtkę zawsze otwartą i z chęcią mnie przyjmą ponownie. Także jest to jakaś alternatywa, tym bardziej, że to stablina pracodawca:)

*stabilny

ale najpierw musze poszukac zaplecza

złożyłas to wypowiedzenie? Jak było?

nie złożyłam, leży u sekretarki i czeka na mój sygnał kiedy ma je podbić :) na urlop też nie idę:P:P:P