Mam miesięczne dziecko...i chyba wariuje.

Skąd jesteś. dziewczyny pytały ale nie odpowiedziałaś. powiedziałaś że zrobiłaś małej 180 mleka. chcesz powiedzieć że ona tyle wypiła??.

Wypowiedź przede mną jest bardzo słuszna. Idź do lekarza powiedz o co chodzi i poproś o skierowanie na badania z krwi itd. zrobisz rano w poniedziałek. i najlepiej od razu idź do pediatry. powiedz jak wygląda sytuacja. może też coś pomoże.

masz juz tak sprzed porodu, juz jak byklam dzieckiem to gdy mi sie zdarzala takie spanie na raty tak reagowalam. jestem z podlaskiego. corka wypijalapo 20-40 ml, reszte wylewalam co zostalo bo na opak pisze zeby nie trzymac

Poszukaj opiekunki która by chciała co noc zostać np. przez tydzień. ewentualnie zatrudnij dwie panie co by się zmieniały na nocki tak abyś ty mogła się spokojnie wyspać. Przechodziłam przez to samo przez prawie pół roku. Skończyło sie tym, że zasnęłam w kuchni gotując obiad. Przyjechała straż pożarna, prawie zabiłam siebie i dziecko. Poprosiłam o pomoc mamę i to ona w nocy wstawała do dziecka. Ja się kładłam spać, korki w uszy i spałam aż do rana. Potem moje dziecko przestało budzić się nocami i był już spokój. Z tym nie ma żartów i nie czekaj aż wydarzy się jakaś tragedia.

Opiekunki to nie rozwiązanie z całym szacunkiem za równo dziewczyna jak i maleństwo nie są do końca zdrowe. trzeba to przebadać. o ile jeszcze mała może mieć kolki albo coś to mama na pewno ma jakieś problemy.

jakbym czytała o sobie z przed lat... Synek budził się co półtorej lub 2 godziny w nocy, karmiłam ,zasypaiał przy cycku.W łóżeczku nie spał wcale, kazda próba położnia go to płacz. Pokarmu miałam dużo i wartościowy bo przybierał nawet ponad norme. W dzień godzina wożenia w wózku a pół godz.snu. Nikt się nie mógł nim zająć dłuże niż pół godz. jak poszłam do gina na kontrole ,mąż z małym przyleciał bo ten tak darł się ,że nie mogli go uspokoić, tylko wziełam na ręce już spokój. Autorko jesteś miesiąc po porodzie, czyli osłabiona, w połogu, być może depresja poporodowa. DO tego mąż w szpitalu ty zupełnie sama. Idź do lekarza zrób wyniki ,łykaj witaminy. Wiem co znaczy zasypianie na stojąco, w nocy spanie w pozycycji półsiedzacej z maleństwem na piersi. Masz o tyle dobrze,że jesteś sama, ja miałam już dwójke dzieci i mnóstwo roboty.

HEJ...CO CUD ZE NIE MASZ JESZCZE OSTREJ DEPRESJI........INNI DOBRZE CI DORADZAJA ...IDŹ DO LEKARZA...

więc może dziecku coś się dzieje? moja córeczka tez w szpitalu po porodzie nie dawała mi praktycznie ani chwili spokoju, przy porodzie straciłam strasznie dużo krwi, nie mogłam wstać z łóżka bo widziałam ciemność i bałąm się, że zemdleje z nią na rękach, nie miałam kompletnie siły, byłam tak wyczerpana, że kiedy spałam i ona zaczynała płakać ja jej nie słyszałam, budziła mnie koleżanka ze szpitalnej sali, nawet karmic jej nie moglam, a ona wciąż chciała do mnie na ręce, płakała strasznie, mówiłam o tym lekarzom, myślałam, że cos jest nie tak, bo to przecież nie jest normalne, że takie małe dziecko nie może spać, bo budzi się zaraz z krzykiem. lekarze mówili, że tak może być na początku, ale kolejne noce i dnie w domu wyglądały tak samo. okazało sie, że dziecko ma gazy. w domu dałam jej espumisan i od razu jej ulzyło. to przez bolący brzuszek tak się zachowywała

HALLOO SKAD JESTES???? jak z Warszawy to cos wymyslimy

Moze nie pociesze,nie spie juz dwa lata,cora zdrowa,ale nie spioch poprostu,niektore dzieci tak maja,ja tez nie umialam funkcjonowac bez snu ,ale musialam sie nauczyc niestety ;0

.

bedzie ci spokojnie przesypiac 4 h, a moze i nawet 5.

jak ci radza.Nie czekaj az stanie sie jaka tragedia.Jak urodzilam bylam masakrycznie zmeczona,dla mnie sen z przerwami nie byl wystarczajacy.Pojawila sie depresja.I jeden rok z zycia dziecka mialam jakby wyjety:( Jak karmilam mala w nocy to balam sie ze usne i wypadnie mi na podloge.Wstawalam w nocy i siedzialam na lozku bo myslalam ze mala plakala albo spiac zrywalam sie z lozka i szukalam jej z mysla ze ja gdzies zostawilam na lozku...

majóweczka i okazało się jaka z ciebie kłAMCZUCHA!!jA nigdy się nie czepiam ale ty niedwano w topiku o bezprobelowych dzieciach pisałaś jakie to twoje są cudowne,że tylko spały i jadły i tyle!!!po co zmyslałaś!uważasz,że bezproblemowe dziecko to takie co nie daje spać??a teraz właśnie tak piszesz!już zmieniałaś bajeczkę!zastanów sie co piszesz bo się gubisz! a utorki dziecko ma kolki zwyczajne bo moja była taka sama i nic jej nie pomagało,łącznie z SaB Simplexem.