Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamamamaam

Jaki to ból, gdy się rodzii ? potraficie to posiac, bardzo sie boje rodzic

Polecane posty

Gość dobra rada...
większość kobiet przesadza z tymi opowieściami, chcą by uznawano je za bohaterki i zwalniano je z obowiązków domowych w czasie połogu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusiaczka
@kraaaakowiankaa najwidoczniej nigdy nie mialas kamieni bo bys takiego glupstwa nie palnela. Porod to NIC przy kamieniach. Urodzilam dwojke dzieci i mialam jeden kamien 1cm, bez porownania!! W dodatku jak mialam ten kamien to mialam 3 mies dziecko ktore bylo przy piersi wiec nie moglam brac nic ostrego na bol i tak musialam przezyc 4 dni do dnia operacji kiedy mi ten kamien rozbili bo dzieciak za grosz nie chcial pic sztucznego mleka. To jest dopiero BÓL, normalnie zygalam z bolu, ale dzieciak musial jesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusiaczka
Co do porodu, rodzilam w Stanach dwa razy, przy pierwszym lekarka mnie nadciela, a i tak peklam. Zszywala mnie dluzej niz rodzilam bo co zszyla to sie na nowo rozdarlo samo. Pozniej pamietam jak juz lezalam po wszystkim (w szpitalu jeszcze) to sie dziwilam ze kobiety wracaja rodzic 2gie i 3cie dziecko po takiej atrakcji. Drugie dziecko juz rodzilam szybciej i bylo o wiele lepiej. Lekarz mnie nie nacinal, mialam tylko 2 szwy (mala wazyla o calego funta mniej niz brat, co tez pewnie pomoglo), wypisalam sie ze szpitala juz nastepnego dnia (tutaj rutynowo w szpitalu trzymaja 2 noce po "zwyczajnym" porodzie, ale mozna sie wypisac szybciej na zyczenie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co, gościu...
Laski przesadzają z opowieściami porodowymi. Mój trwał ponad 17 godzin, bolało itd, ale da się znieść, bo trzeba mieć przed oczami finał i go nie stracić :classic_cool: Potem ci położą malucha, policzysz mu wszystkie paluszki, zobaczysz, że jest zdrowy i po bólu :) Zapalenie okostnej wspominam gorzej, bo mi po wszystkim pan doktor nawet zęba na pamiątkę nie dał :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusiaczka
@poloznaa, ciekawe co piszesz. Tutaj jest b. malo takich prawdziwych poloznych (midwives). Porod zazwyczaj przyjmuje jeden z lekarzy do ktorego sie chodzi cala ciaze. Lekarz przychodzi do szpitala stwierdzic czy to juz czas i ci mowi ze wroci za pare godzin. Przez ten czas pielegniarki (bo tak sie nazywaja - Labor & Delivery Nurse) sie toba opiekuja, ale same maja wiecej niz jedna pacjetke wiec tez przychodzi sporadycznie, zreszta maja monitory przy swojej "stacji" gdzie tam cie monitoruja z dala. Kiedy pielegniarka stwierdza rozwarcie na 10cm dzwoni po lekarza ktory sie zjawia (czasem predzej, czasem sie czeka...) i lekarz przyjmuje porod, pielegniarka dopinguje obok (z tym liczeniem do 10). Po lozysku i zszyciu (jezeli trzeba) lekarz sie ulatnia i reszta zajmuja sie pielegniarki na oddziale po-porodowym (ale to tez zalezy od szpitala, sa takie gdzie spedzasz caly pobyt w szpitalu w jednej sali, lacznie z samym porodem, mnie przewiezli (w wozku inwalidzkim) to drugiej sali 2 godz po porodzie i tam juz bylam do konca, bez sublokatorki cale szczescie, przy pierwszym dziecku maz ze mna nocowal obie noce). Tak naprawde wolalabym rodzic z polozna, ta sama od poczatku do konca, w tym Stanie niestety jest ich b. malo. Moj idealny porod 3ciego dziecka odbylby sie w domu, w wodzie (maja takie specjalne "baseny"), przy pomocy poloznej wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nielubi sexu
ale cieszę się że jestem facetem i nie będę musiał leżeć z potarganą cipą na wierzchu przy obcych ludziach, kwicząc z bólu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×