Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

eterek

Zostawić go?

Polecane posty

Nie wiem co robić, poznałam dwa lata temu chłopaka, wtedy jeszcze myślałam okimś innym. Od poczatku było to mocno naciągane, jednak to dobry człowiek i postanowiłam, że dam jemu i sibie szansę. Po ostatniej nocy coś we mnie pękło. Nie jest mi z nim dobrze w łóżku, choć w sumie zawsze miałam z tym problemy, ale teraz mam wielką ochote zostawić go i zapomnieć o nim, tylko jak mam to zrobić. Robi mi isę niedobrze, kiedy się zbliża do mnie i nie mogę na niego patrzeć. Mam go zostawić? Pomóżcie mi.Nie chcę go zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slucham?
nie, nie zostawiaj .. no co ty.. rznij sie z nim do konca zycia ... zobaczysz jaka bedziesz szczesliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyplomatycznie
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro potraktowałaś faceta jak maskotkę na otarcie łez po nieudanym związku to nie da się go teraz nie zranić :o i co to za powód "nie jest nam dobrze w łóżku" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gringuz
Nie jestes szczesliwa - nie zastanawiaj sie ani minuty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 27 lat, byłam w dpresji, kiedy on się pojawił, nigdy nie miałam zamiaru traktować go jak maskotki, pomagamy sobie wzajemnie, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, tylko.. no włąśnie.. moim zdnaiem nie wychodzi nam w łóżku, mnie odrzuca, bez łóżka spoko, z łóżkiem tragedia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gringuz
Z Twoich wypowiedzi jasno wynika, ze on jest dla Ciebie bardziej przyjacielem niz partnerem. Myslisz, ze moglby przyjaznic sie z Toba po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma szkołe w której mu pomagam, nie mam zielonego pojęcia jak to by wyglądało, on nie odmówiłby mi nigdy pomocy, ja mu też zawsze pomogę, jestem w naszych kontaatach "lodowata" i na tę lodowatość też nie chciałabym go skazać:( Nie mam zielonego pojęcia, czy mógłby na mnie patrzeć, gdybym go zostawiła, myślę, że tak oficjalnie nie powie mi spadaj, ale w głębi, kto to wie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gringuz
Wiesz, jezeli nie jestes szczesliwa to bedziesz dla niego zimna, a wtedy i on nie zazna szczescia. Rozmawialas z nim o Waszych relacjach, o tym co czujesz? Moze on mysli, ze jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś pewna, że przydadzą Ci się opinie obcych osób, o których nic nie wiesz? Ja bym uważała. To jest zbyt delikatna sprawa, możesz narobić błędy, których nigdy nie naprawisz, a długo będziesz żałować. Pocieszy Cię wtedy to, że na cafe tak doradzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłąm tak trochę naokoło.. Ale chyba nie usłyszał. Co mam mu powiedzieć? Zranię go:( Może tak szczerza poprosił go o czas? Z babami tak czasem bywa, ale sczzerze mówiąc wątpie by czas coś zmienił..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włąśnie nie mam z kim o tym pogadać, rad nie słucham, biorę pod uwagę ewntualne rozwiązania, opinie, byłam u psychologa w tej sprawię, ale usłyszałam HMM.. Nie rozmawiam z koleżankami o tym, bo to dla mnie wstydliwe, i one go znają przede wszystkim, ani z nikim, ukrywam to. siedzi to we mnie, a potem siedzę przed kompem w nocy nie mogąc spać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gringuz
Jezeli jest Ci zle, to zranisz go tak czy siak. Kwestią jest tylko kiedy. A skoro czas nic nie zmieni, to wydaje mi sie, ze juz podjelas decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję, a więc rozmowa z nim w cztery oczy. w sumie siedzi we wmnie wiele spraw, o których mu nie powiedziałam, wiec powiem mu o swoich wątpliwościach i opiszę jak to może dalej wyglądać, niech on to oceni, powienien o tym wiedzieć, dziękuję Wam Wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc, ja bym zostawiła. Wolę,żeby mój przyjaciel był szczęśliwy, nawet gdyby nie chciał nazywać się już moim przyjacielem, niż ze mną - czyli hipotetycznie z kobietą, która wolałaby być z kimś innym. Bo tak zapewne będzie, poznasz kogoś i dopiero sytuacja się skomplikuje. Oczywiście, są ludzie, którzy nie dadzą tego po sobie poznać aby nie ranić drugiej osoby - ale skoro znacie się naprawdę dobrze, może tak być że się sam domyśli. A ma szansę poznać kogoś, dla kogo będzie wymarzonym partnerem pod każdym względem. Z drugiej strony, nie działaj pochopnie, poczekaj, wyznacz sobie - w tajemnicy - termin, dość odległy, po którym uznasz, że nie zmienisz zdania. Znasz siebie i na pewno wiesz ile to może być czasu. Jeśli nadal będziesz mieć wątpliwości, przemyśl wszystko jeszcze raz. A przez ten czas obserwuj - was na co dzień, inne pary, innych mężczyzn, jego koleżanki. I wyobraź go sobie z jedną z nich, Twoja reakcja moze Ci dużo powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gringuz
Eterek, trzymam kciuki za pomyslny rozwoj sytuacji :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za komentarze, zasnęłam wczoraj, skręca mnie jak widze laski koło niego, ale ni emogę być psem ogrodnika przecoież:) nigdy nie miałam watpliwości chcę być z kimś czy nie, a tu taka sytuacja. Dziękuję za komentarze, mozesie to jakos rozwiążę fajnie jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×