Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Katamaranka

Dylemat wakacyjny

Polecane posty

Gość Katamaranka

Pomóżcie - mam do podjęcia taką oto decyzję. Dziadkowie zabierają naszą 14 miesieczna córeczkę nad morze na 2 tygodnie. Dziecko jest do nich przyzwyczajone, zdarza się, że spedza z nimi weekend. Najdluzej jak do tej pory byla z nimi 4 dni sama i bylo wszystko OK. Pytanie jest takie - czy my mamy ja tam zawiezc (500 km) w sobotę (niestety mam w sobote egzaminy do 15) wiec musielibysmy jechac po egazminach i dotrzec w nocy a cala niedziele wracac no bo pn do roboty a urlopu nie dostane czy wyslac ją po prostu z moimi rodzicami? Czy to nie bedzie szok jak ja wsadza do auta na taka druga podroz bez mamy? Czy gorzej będzie jak ja tam zawieziemy a potem zostawimy? Jakie wyjscie lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katamaranka
halo czy ktoś mi pomoże? : -)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej by pojechała z dziadkami odrazu . jesli juz byla kilka dni sama u nich i nic sie nie działo to bez problemów powinno być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katamaranka
Dzieki dziewczyny, mam kolezanke ktora twierdzi, ze dziecko dozna szoku, ze bedzie sie czulo jak porwane, wywiezione czy cos. Ale chyba przesadza? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany zazdroszczę :D:D:D żeby ktoś tylko chciał zabrać mojego na cąły dzień to bym skakała:D Uważam że skoro córka jest związana tak bardzo z dziadkami to najlepiej będzie jak od razu pojedzie z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katamaranka
Glowa w chmurach - tez sie ciesze na te 2 tygodnie. ale tez troszke martwie. Niektorzy sieja w mojej glowie obraz dziecka we wstrzasie:-) Ale ona dobrze sie z nimi czuje, tyle, ze jeszcze nigdy z nimi nigdzie nie jechala tzn do sklepu najwyzej. Zawsze jak jest z nimi sama to u nich w domu. Dlatego tak sie martwie ta kompilacja - dziadkowie + dluga podroz + pobyt w obcym nieznanym miejscu. Ale pocieszam sie, ze tam bedzie duzo atrakcji - piasek, morze... Po co ma siedziec w durnym miescie w bloku jak moi rodzice az pieją, że bez niej nie jadą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halina co się wypina
będzie tęsknić, my tak zostawiliśmy półtora rocznego synka na tydzień i pojechaliśmy sobie na sylwestra...biedny był, ja miałam wyrzuty sumienia i ciągle wydzwaniałam... no ale z drugiej strony przecież dziadkowie zajmą najlepiej, jak potrafią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katamaranka----To naturalne że będziesz sie stresować ,martwić,tęsknić i ciągle myśleć "jak oni dadzą sobie radę bezemnie " :) A takie maluchy to mają full wypas i do tego jeszcze kochana babcia i dziadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katamaranka
halina - a czemu synek był biedny, płakał, ni spał, nie jadł? Czym się to objawiało i jak zareagował po waszym powrocie? Glowa w chmurach - na pewno będę się martwić, ale myślę, że zdrowiej i lepiej będzie jej nad tym morzem. A co do wyrzutów sumienia - to chyba nie mam. Raczej obawy o radzenie sobie wlaśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×