Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia si

Czy mam prawo odmówić??

Polecane posty

Gość kasia si

Mam 20 lat, a mój mężczyzna 26, on bardzo chce miec dzieci, albo chociaż dziecko, zwłaszcza syna, ja nie jestem jeszcze na to gotowa i ciągle mówię mu ze też chcę ale nie teraz, a on upiera się ze w nastepnym roku już na pewno... Nie wiem co robić, chyba mam prawo nie chciec jeszcze... Nie czuję się na tyle odpowiedzialna, poza tym mam jakąś nerwice jak pomyślę sobie o bólu z tym zwiazanym, i o rozstępach, nie wiem co robić. A co najgorsze, on chce kilka dzieci, a ja jedno i to nie teraz... Desperacko boję się ze to nas bardzo poróżni i w konsekwencji zosrawi mnie dla innej ze tak powiem "macicy" :( Co robić , jak rozmawiac...nie wiem juz :( I mam z tego powodu doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój mężczyzna ma pracę ?
Ty co robisz ? Uczysz się ? Pracujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes niedojrzala egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem.....
a co porabiasz w życiu ?...uczysz się ?...pracujesz ?...wiesz zawsze argumentem może być chęć ukończenia nauki podjęcie pracy żeby nie być na końca życia na utrzymaniu kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia si
Własnie skonczyłam szkołę, teraz szukam pracy ale w przyszłosci, (niedalekiej) chce sie uczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia si
Najlepeij to jest napisać ze jestm egoistką...no cóż... przykre to...moze i jetsem niedojrzała ale to tylko w kwestii tej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój mężczyzna ma pracę ?
A facet co robi ? Pracuje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz prawo. jestes młodziutka, a na dziecko trzeba być gotowym nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. zwlaszcza kobieta musi byc gotowa bo jednak to na nią spada większosć obowiązków. Twój partner jest egoista, nie Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za to szczyt dojrzałościto
robienie sobie niechcianym dzieci i przez resztęich życia wypominać im że zmarnowały kobiecie życie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestes niedojrzala egoistką.
"Najlepeij to jest napisać ze jestm egoistką...no cóż... przykre to...moze i jetsem niedojrzała ale to tylko w kwestii tej sprawy." napisalem dokladnie to, co wy piszecie o facecie, ktory w tym wieku nie chce miec dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem.....
zgadzam się z frufru...Twój partner powinien zrozumieć że masz jeszcze czas na dzieci i najpierw powinnaś zająć się sobą czyli praca nauka żeby coś w życiu osiągnąć i nie żałować ...jak przyjdzie dziecko ciężko Ci będzie realizować swoje plany i po jakimś czasie będziesz miała tylko pretensje do swojego partnera że dałaś się namówić na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo rzadko się zdarza, aby 20latka pragnełą mieć już dziecko (no chyba, że nie ma wyjscia:)ale to już inna historia). Kobieta 20letnia jeszcze nie jest gotowa ani fizycznie a ttym bardziej psychicznie na tak wielką odpwoiedzialnośc jak założenie rodziny. W tym wieku zdobyw sie doświadczenie zawodowe, konczy się szkoły po to, zeby dziecko miało dostatnie życie. I tak jak wyzej to Twój facet nie jest egoistą! Niech zabierze Cie na wakacje a nie zmusza do zostania matką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuje na poczatek
proponuje na poczatek zalegalizowac zwiazek...juz wczoraj mielismy jeden watek o pannie z dzieckiem...a tez chlopak bardzo chcial dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia si
No tak on pracuje..ja go kocham...i tez bardzo bym chcciała to dziecko miec...naprawde ale nie teraz i nie za rok ..co najmniej za 4 lata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia si
No to teraz doradzcie jak mu to z głowy wybić ???? Przecież nawet gdyby to dziecko było to ja jeszcze nie pracuje i nawet nie pracowałam...on tylko zarabia..a rodzice by nam nie pomogli na pewno.. sam musiał by pracować na 3 osoby..awiecie jak to jest na podkarpaciu...nawet jak ktoś ma dobre wykształcenie i doswiadczenie zawodowe to i tak mało zarabia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybić z głowy... musisz z nim porozmawiac. posadzic i dokładnie powiedzieć o co chodzi. o to że nie jestes gotowa na dziecko, nie czujesz jeszcze instynktu macierzyńskiego, chcesz jeszcze w życiu coś zrobic - pouczyć się, popracowac. że nie zgodzisz sie na ciążę tylko dlatego żeby facetowi zrobić przyjemność, bo nie uważasz aby sprowadzanie na świat dziecka "dla świętego spokoju" było odpowiedzialnym posunięciem. że macie jeszcze czas, jesteście oboje bardzo młodzi, więc rodzicielstwo wam naprawde nie ucieknie. że absolutnie nie mówisz, że nigdy - ale po prostu nie teraz. jak ci zacznie jęczeć że instynkt sie pojawi jak już będziesz w ciąży itd - to cóż, pozostaje mu powiedziec że nie ma o tym przecież zielonego pojęcia jakto jest z instynktem macierzyńskim... jesli Cię rzuci tylko dlatego że nie chcesz miec TERAZ dziecka, to znaczy że nie zalęzy mu na Tobie tak naprawde. zawsze to jakas wiedza... i pytanie - czemu on tak bardzo chce żebyś była w ciąży? moze uwaza ze w ten sposób "przywiąże" Cię do siebie?... jesli tak to cóż, nie świadczy to o nim najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój mężczyzna ma pracę ?
Jeśli jeszcze nie jesteś przekonana do bycia mamą to nie pakuj się w pieluchy. Jesteś młoda,zresztą Twój partner też macie czas. Dziecko to masa obowiązków i jeśli partner dużo pracuje to wszystkie obowiązki spadają na kobietę. Bywa ciężko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehheheh po pierwsze...oczywiscie ze masz prawo odmowic, nikt nie ma praw aci powiedziec kiedy masz mu dziecko urodzic;) po drugie...ustalcie cos wspolnie, zapewnij partnera ze chcesz miec dzieci, ale nie ejstes jeszcze gotowa (ale jesli ich nie chcesz to nie klam) po trzecie....dobra rada od cioci z forum:D Ja bedzeicie mieli juz jedno to zostawiaj go z tatusiem ile wlezie, niech kapie, karmi, przebiera a Ty uzywaj w tym czasie zycia....moze wtedy zmieni zdanie o reszcie waszej przyszlej trzody;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
a siądź z nim i porozmawiaj. Przeciez Ty jeszcze młodzitka jestes!!!!!!Dziewczyno, 20lat to ja dopiero studia zaczynałam!! A on też przeciez jest młody. Nigdy nie pracowałaś, za co chcecie się utrzymac? Z jednej pensji?? Argumenty przeciw: -Wasz wiek -tylko jedno zarabia -Twoja wartość na rynku pracy z dzieckiem, bez żadnego doświadczenia- spada - nie czujesz instynktu macierzyńskiego - nie macie śłubu (dla mnie to nie jest przeszkoda, ale zawsze możesz wykorzystać) -on duzo by pracował wiec i tak zajmowanie sie dzieckiem spadłoby na Ciebie- więc może lepiej zdecydowac się na nie poxniej i mieć czas aby patrzeć jak rośnie? Generalnie uważam, że jeśłi chłopak Cię zostawi to nie żałuj. Podwaliny pod związek w tym momencie okażą się żadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia si
Mam nadzieję ze nie bedzie Naciskał...gorzej z Jego mamą która twierdzi..cytuję jak mi to ona ostatnio powiedziła Ja: "bardzo bym chciała przytyć, muszę wiećej jesc.." Ona: Przytujesz tylko zajdziesz w ciązę.." Ja: "o ho ho a kiedy to bedzie..." Ona: " No ja właśnie nie wiem na co Wy czekacie..jak ktoś niema dzieck a do ślubu to juz później o to ciężko.." I jeszcze buntuje Jego..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaaaaaaaaaa
nie jetses żadną egoistką, Jesteś młodziutka i to naormalne że nie czujesz sie jeszcze odpowiedizalna aby miec dziecko. Pogadam z facetem i postaw sprawe jasno, widzę że ty bardzo liczysz sie z jego zdaniem a on z twoim????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
Myśle że trafiłaś na fajnego faceta, jest młody a już myśli o dzieciach, mam wrażenie że to rozsądny facet. Oczywiście lepiej żebyś mu powiedziała wprost i jasno co ty chcesz, żeby nie było potem niedomówień. Czy chcesz z nim mieć dzeici w przyszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
jestes glupia,ze jestes z takim idiota.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia si
Ja tak naprawdę boję sie zNim o tym rozmawiać...on jak widzi dzieci to od razu bierze je na rece, lgną do niego..mówi ze chciał by sam go nazwać swoim imieniem a gdyby byla dziewczynka to była by podobna do mnie wiec nie dziwcie się ze cięzko mi jest z nim o tym mówić zwłaszcza ze on czuje sie na siłach i zawsze powtarza ze to by mu przyniosło pelnie szczęscia eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak cie partner kopnie w doope bo nie chcesz miec teraz dziecka, to tylko przysluge Ci wyswiadczy:D No bo pomysl sobie gdyby zrobil to jak bedziesz miala juz dziecko i nie zgodzisz sie miec kolejnego!! Masz zamiar zachodzic w ciaze bo on se zamarzyl druzyne footbolowa? Tesciowa to by mnie w takim temacie mogla pocalowac w sam srodek;) Co ona ma do gadania? I w ogole co to za bzdury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia si
eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
koels nie wie co to znaczy miec dziecko......co innego jaks sie doweidza jakas siostrzenice raz na 2 tygodnie i pobawi sie znia przez 2 godzinki a co innego meic dziecko w domu 24/7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość provokejszyn jak nic
odwiedza.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia si
On myśli ze ja nie chcę z błahych powodów takich jak utrata figury Bo fakt mam ładną figurę...ale to nie to... to bardziej brak poczucia obowiazku i odpowiedzialnosci no przeciez gdyby to dziecko zaczęło płakać to ja bym płakała razem z nim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×