Czy ktos z Was slyszal o Katolickiej Odnowie w Duchu Swietym???

pajacyk z pajacykowa 2010.06.18 Raz z ciekawosci poszla z nia na to spotkanie moja mama.I tak mi opowiadala-"weszlam tam do tej kaplicy,patrze a tam przed oltarzem leza jacys ludzie.Pomyslalam ze to jacys inwalidzi.Podeszlam z G.(moja ciotka) do oltarza,ten caly ich guru polozyl G.rece na glowe,patrze a ona -lup,na zimie.Krzycze-G. wstawaj!Wtedy ktos do mnie mowi-prosze sie uspokoic,G. dostala moc Ducha Sw. xxx Ogromnie ubawił mnie ten fragment, śmieję się jak głupia :D Wiem, że to baaardzo stary wpis, ale chciałam za niego podziękować. Czasem właśnie takie proste opowiastki pomagają "spuścić parę" i nabrać dystansu do tematu. Sekta sektą, najważniejsze, że nie wszyscy ludzie dają się zwariować. Świetna ta Mama -"G. wstawaj!" :D :D :D

gość 2017.06.11 osoba wcześniej pisząca pięknie wypowiada się o odnowie i to wszystko prawda ja tak to oceniałam na początku ale teraz znam całą prawdę o tej wspólnocie i powiedział mi to ksiądz że byłam żle prowadzona i zbyt wrażliwa żeby tam uczęszczać więc proszę mi nie mówić że odnowie wszystko gra . stara spiewka - zbyt wrazliwa ojojoj. mialam w okolicy osobe z innej sekty w kosciele katolickim (droga neokatechmenalna). gdy zakumala, ze cos jest nie halo, i zaczela spisywac, a potem konfrontować, to jej powiedzieli, ze jest zbyt wrazliwa i jej sie to wszystko przyslyszalo hahahaha. dala sobie z nimi spokoj i slusznie. przepraszam za capslocka.

(test, komputer mi szaleje) o mam polskie znaki, a nie mam capslocka, ciekawe

nie rozumiem przepraszam za spam

(test na polskie znaki - konfrontować)

Ktoś tu pyta o ruch odnowy za granicą. Nigdy się z tym nie spotkałam, w przeciwieństwie do na przykład świadków Jehowy (mają swoje oznakowane budynki oraz rozdają gazetki). Ale w internecie można wpisać odnowa de i zobaczycie, że w takich Niemczach to działają.

znam osobe ktora w to wsiakla. z mojej perspektywy jest to rodzaj ucieczki albo łapania sie brzytwy. szukają zdesperowanych osob ktore maja rozne problemy oferujac poczucie wspolnoty wzamian za wyrzecznie sie myslenia i rozsadku. o ile ta osoba byla ledwo religijna to teraz wierzy ze swiat ma 10 tysiecy lat, modli sie w jezykach co wyglada jak by byla szalona, wszystkich chce nawracac dogmatami z biblii, byla swiadkiem uzdrowien w tym odrastajacych konczyn i to nawet nie sa najgorsze bzdety ktore slyszalem... nie mowiac o inwigilacji sekty, kiedys sie natklalem na arkusz w ktorym trzeba bylo podac wszystkie informacje o sobie i rodzinie włącznie z ich osobistymi problemami i zarobkami... nie mowiac o obciazeniu finansowym bo trzeba tam placic dziesiecinie, wciskaja ksiazki jakis zachodnich kreacjonistow i organizuja zjazdy jakis guru... ona jest w tym szczęśliwa ale ja to widze jako cos toksycznego i nie konstruktywnego

I piekło, i niebo istnieją tylko pomiędzy naszymi uszami.